Złoto to pewna inwestycja w niepewnym czasie. Kiedy świat wciąż obawia się kolejnych fal związanych z pandemią koronawirusa, cena kruszcu utrzymuje się wysoko, a inwestorzy i banki nadal decydują się ulokować swój kapitał właśnie w tym kruszcu. Popyt na złoto (bez OTC) w II kwartale br. był praktycznie na poziomie II kwartału 2020 r. i […]
Redakcja
2021-08-10
4 minuty czytania
Złoto to pewna inwestycja w niepewnym czasie. Kiedy świat wciąż obawia się kolejnych fal związanych z pandemią koronawirusa, cena kruszcu utrzymuje się wysoko, a inwestorzy i banki nadal decydują się ulokować swój kapitał właśnie w tym kruszcu.
Popyt na złoto (bez OTC) w II kwartale br. był praktycznie na poziomie II kwartału 2020 r. i wyniósł 955,1 t (-1%), natomiast w I półroczu br. zanotował spadek o 10% – wynika z raportu Gold Demand Trends 2Q 2021. Co istotne, w ujęciu wartościowym inwestycje w złote sztabki i monety w I półroczu wzrosły o 60%, tym samym osiągając najwyższy od ośmiu lat poziom 34 miliardów USD!
W II kwartale br. zapotrzebowanie na złoto kształtowało się na podobnym poziomie jak rok temu. Trend ten potwierdzają dane sprzedażowe za lipiec br. firmy Tavex, które również utrzymały się na tym samym poziomie co rok temu – 16 tysięcy uncji złota (ponad 110 milionów złotych).
Cena złota w dolarach amerykańskich wynosiła średnio 1 816,5 USD/oz w II kwartale br. – daje to wynik o 6% większy niż w analogicznym okresie rok temu. W ciągu kwartału cena wzrosła o 4,3%, zyskując wsparcie napływu ETF i długiej pozycji netto.
Warto zwrócić uwagę na inwestycje w sztabki i monety, które odnotowały w II kwartale br. wzrost o 56% r/r. Co ciekawe, jest to już czwarty kwartał z rzędu, w którym zaobserwować można znaczący wzrost wyników tym zakresie.
Analizując najnowsze wyniki Gold Demand Trends 2Q 2021 warto zaznaczyć, że pierwsza połowa ubiegłego roku wygenerowała bardzo wysokie wartości z uwagi na rozpędzającą się pandemię COVID-19. Chociaż od tamtej pory popyt na złoto nieco spadł, warto, aby inwestorzy spojrzeli szerzej na obecne wyniki. Sprzedaż na rynku inwestycyjnym obecnie podyktowana jest przez korektę rekordowych wpływów z zeszłego roku, która jest stałym elementem wszystkich rynków – tłumaczy Aleksander Pawlak, Prezes Zarządu Tavex.
Popyt na biżuterię w II kwartale br. nadal stara się odbić po gorszym okresie w 2020 r. Miniony kwartał potwierdza jednak, że po wyjątkowo trudnym I i II kwartale 2020 roku, popyt na złotą biżuterię sukcesywnie odrabiał straty. W II kwartale br. wyniósł on 390,7 ton. Natomiast w I półroczu 873,7 t. Jest to wynik o 17% niższy od średniej z lat 2015-2019.
Podobna sytuacja jest również w przypadku popytu na złoto generowanego przez sektor technologiczny. W analizowanym okresie zapotrzebowanie na królewski kruszec w technologii wzrosło o 18% r/r do 80 ton. Popyt na elektronikę – kluczowy składnik całokształtu popytu na złoto ze strony sektora technologicznego – odnotował 16% wzrost r/r do 66,3 ton. Warto również wspomnieć wzroście w przypadku zapotrzebowania na kruszec w stomatologii. Wyniósł on – w ujęciu rok do roku od 2004 roku – 12%, (+2,9 tony).
Wzrost w II kwartale br. widać także patrząc na procent osób, które decydują się inwestować zaoszczędzone pieniądze. W pierwszym kwartale br. 26% respondentów badania firmy Tavex zdecydowało się na pomnożenie swoich środków finansowych, natomiast w drugim już 30,5%. Choć wynik jest niewiele większy, może to być dobra prognoza na przyszłość i znak, że Polacy coraz częściej mają odwagę inwestować.
Wyniki z tego kwartału są najlepszym potwierdzeniem, że świadomość Polaków w zakresie inwestowania wzrasta. Na początku roku sporą przewagę miały lokaty (41,5%). Natomiast w drugim kwartale inwestycje w lokaty zadeklarowało już tylko 32,1%. Wzrosło za to zainteresowanie innymi aktywami. Inwestorzy postawili na fundusze inwestycje (28,7%), złoto (22,6%) oraz nieruchomości (22,3%) – wskazuje Aleksander Pawlak, Prezes Zarządu Tavex.