Rosnące koszty wykonawstwa, siły roboczej i gruntów to jedyne kłopoty, z jakimi w najbliższej przyszłości borykać się będzie polski rynek nieruchomości mieszkaniowych i komercyjnych. Działające w tej branży firmy przeżywają obecnie bezprecedensowy boom i najlepszy okres w historii – tak w skrócie podsumować można wnioski po 8. edycji konferencji „Forum Rynku Nieruchomości”. Konferencje pod szyldem […]
Redakcja
2018-06-20
4 minuty czytania
Rosnące koszty wykonawstwa, siły roboczej i gruntów to jedyne kłopoty, z jakimi w najbliższej przyszłości borykać się będzie polski rynek nieruchomości mieszkaniowych i komercyjnych. Działające w tej branży firmy przeżywają obecnie bezprecedensowy boom i najlepszy okres w historii – tak w skrócie podsumować można wnioski po 8. edycji konferencji „Forum Rynku Nieruchomości”.
Konferencje pod szyldem „FRN” to największe i najbardziej prestiżowe wydarzenia na polskim rynku nieruchomości. W tym roku w Sopocie spotkała się rekordowa liczba, blisko 630 najważniejszych graczy z branży: przedstawicieli firm deweloperskich, banków, pośredników finansowych, agencji doradczych oraz generalnych wykonawców z kraju i zagranicy.
W mieszkaniówce nadal święto
Największe powody do zadowolenia mogą mieć deweloperzy mieszkaniowi. Na rynku panuje bezprecedensowy boom – klienci walą drzwiami i oknami, a wprowadzane do sprzedaży mieszkania wyprzedają się na pniu jeszcze na etapie tzw. „dziury w ziemi”. – To cudowny rynek – mówiła Katarzyna Kuniewicz, partner w firmie doradczej REAS. – Od pięciu lat mieszkaniówka rok do roku.rośnie o 17-20 proc. Sprzedaż jest coraz większa we wszystkich dużych miastach Polski. Co ważne podkreślenia, na horyzoncie nie widać zbyt wielu ciemnych chmur. Głód mieszkań w Polsce pozostaje ogromny – choć dostępne oszacowania i analizy rynkowe znacznie różnią się od siebie, eksperci są zgodni, że w naszym kraju wciąż brakuje co najmniej miliona jednostek mieszkalnych.
Nie tylko Ukraińcy
Coraz większą grupę nabywców na polskim rynku mieszkaniowym stanowią przybysze zza wschodniej granicy. Ale nie tylko oni. – W naszych inwestycjach z segmentu premium w Warszawie całe pakiety wykończonych lokali jako inwestycję kupują hindusi. Na Ochocie dużą grupę naszych klientów stanowią Wietnamczycy, w Miasteczku Wilanów – Francuzi, Brytyjczycy, ale także Chińczycy i Turcy. Kupują zarówno na własne potrzeby, jak z myślą o wynajmie tych lokali – wyliczała Katarzyna Rauber z firmy Yareal. Jej słowa potwierdzał Piotr Puchała, prezes zarządu firmy deweloperskiej Prestige, budującej m.in. aparthotele nad Bałtykiem. – Wśród zagranicznych klientów naszej inwestycji w Międzyzdrojach dominują Niemcy i Skandynawowie. Wiemy, że tylko niewielka część z nich ma polskie korzenie, polskiego małżonka lub myśli o stałym pobycie w naszym kraju. Stąd też jestem zdania, że dla większości z zagranicznych nabywców aparthotele na wybrzeżu Bałtyku to czysta inwestycja, gwarantowana przez pełne obłożenie w sezonie i rozwiniętą infrastrukturę turystyczną – mówił Puchała.
Galerie handlowe inaczej
Rynek nieruchomości handlowych również pozostaje w dobrej kondycji, choć wprowadzenie zakazu handlu w niedzielę uderzyło dość mocno w najemców z branży gastronomicznej oraz rozrywkowej. Zmiany technologiczne i demograficzne – takie jak rozwój e-handlu i coraz większy odsetek ludzi młodych robiących zakupy w centrach handlowych – wymuszają na właścicielach i zarządcach tych obiektów coraz większą elastyczność i kreatywność. – Handel bardzo się zmienił w ciągu ostatnich 20 lat, dziś samo kupowanie jest po prostu nudne – mówił Andrzej Jarosz, dyrektor ds. badania rynku i PR firmy Mayland. – Ludzie chodzą teraz tam, gdzie się dobrze czują, gdzie mogą przeżyć coś ciekawego, a nie tylko zaspokoić swoje potrzeby zakupowe.
W magazynach świeci słońce
Handel w Internecie ma również ogromny wpływ na rozwój rynku nieruchomości magazynowych i logistycznych – ecommerce napędza rozwój tego rynku. Firmy handlujące w sieci co roku notują wzrost przychodów o 20-40 proc. – Ten rynek ma jeszcze olbrzymi potencjał rozwoju, dzięki czemu ewentualne spowolnienia w branży magazynowej będą krótkotrwałe – przewiduje Marek Dobrzycki, dyrektor zarządzający na Europę firmy deweloperskiej Panattoni Europe. – Tani kapitał jest wciąż dostępny, podobnie jak niedrogie grunty pod nowe inwestycje. Jedyne zagrożenia widzę w malejącej dostępności siły roboczej i rosnących szybko kosztach wykonawstwa, które w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy podskoczyły nam o 30 proc. W panelu dyskusyjnym, w którym wzięli udział m.in. Rennie Schafer, prezydent Europejskiej Federacji Stowarzyszeń Self-Storage (FEDESSA) i Guy Pinsent, prezes jednego z branżowych liderów, firmy Less Mess Storage debatowano m.in. o traktowaniu obiektów self storage jako produktów inwestycyjnych.