Czy umiesz wyobrazić sobie sytuację, że cofamy się do czasów, kiedy nie nosiło się dżinsów? Ja też nie! W co ubieralibyśmy się każdego ranka, biegnąc po bułki lub inne drobne zakupy? Co wkładalibyśmy na spacer do lasu czy na niedzielną wycieczkę za miasto? Jakie inne spodnie nosilibyśmy jak z automatu do pracy w biurze w […]
Redakcja
2018-07-28
3 minuty czytania
Czy umiesz wyobrazić sobie sytuację, że cofamy się do czasów, kiedy nie nosiło się dżinsów? Ja też nie! W co ubieralibyśmy się każdego ranka, biegnąc po bułki lub inne drobne zakupy? Co wkładalibyśmy na spacer do lasu czy na niedzielną wycieczkę za miasto? Jakie inne spodnie nosilibyśmy jak z automatu do pracy w biurze w zestawie z marynarką lub koszulą? Doprawdy trudno to sobie wyobrazić… Dżinsy w Europie pojawiły się i zdobyły popularność dopiero w latach 50. XX wieku, ale uznaje się, że pierwsze dżinsy w najbardziej zbliżonej do współczesnej formy uszyte zostały dużo wcześniej. Z powodu trwałości materiału były roboczym ubiorem amerykańskich kowbojów i poszukiwaczy złota. W Europie zostały przyjęte z wielkimi oporami. Tu wyznaczniki mody i kanony męskiej elegancji (początkowo dżinsy nosili tylko mężczyźni) znacznie różniły się od tych przyjętych na Dzikim Zachodzie. Popularność zdobyły dopiero wtedy, kiedy wielcy idole, tacy jak Elvis Presley czy członkowie The Beatles, wystąpili w nich publicznie. Choć aż po lata 80. XX wieku dżinsy uznawane były za absolutny hit tylko przez ludzi młodych, to z upływem lat sięgnęły po nie wszystkie pokolenia obu płci. Początkowo noszone były one wyłącznie jako spodnie sportowe, ale pod koniec lat 90. brawurowo wkroczyły na salony. Dżinsy do smokingu? Niekoniecznie, ale nikogo już dziś nie dziwi fakt, że łączymy je z wizytowymi marynarkami i butami. To styl casualowy noszony z powodzeniem na całym świecie w różnych sytuacjach i okolicznościach. Pomimo wciąż rosnącej popularności dżinsów nie ma jednego, najwygodniejszego i najlepszego modelu, który pasowałby wszystkim. Dżinsy są czymś w rodzaju drugiej skóry, dlatego każdy znaleźć musi własny fason, zapewniający nie tylko maksymalną wygodę, ale też świetnie podkreślający sylwetkę. Najważniejsze jest doskonałe dopasowanie kroju spodni do sylwetki i wybór takiego rozmiaru, który podczas mierzenia będzie trochę za ciasny, zwłaszcza że jeśli w składzie surowcowym jest choćby odrobina lycry – doskonale dopasuje ona dżinsy do sylwetki. Jeśli uda Ci się taki model „namierzyć”, to bądź mu wierny tak długo, jak nie zmienia Ci się sylwetka.