Portem Gdynia z sukcesem zarządza od ponad dwóch lat. Adam Meller opowiada o rekordowych przeładunkach i planach inwestycyjnych jednego z największych oraz najbardziej dynamicznie rozwijających się portów bałtyckich. 23 września br., Port Gdynia obchodził swoje 96. urodziny. Ostatnie lata to mnóstwo powodów do zadowolenia. Co się zmieniło? Powoli zbliżamy się do słusznego wieku stu lat, […]
Redakcja
2018-09-18
9 minut czytania
Portem Gdynia z sukcesem zarządza od ponad dwóch lat. Adam Meller opowiada o rekordowych przeładunkach i planach inwestycyjnych jednego z największych oraz najbardziej dynamicznie rozwijających się portów bałtyckich.
23 września br., Port Gdynia obchodził swoje 96. urodziny. Ostatnie lata to mnóstwo powodów do zadowolenia. Co się zmieniło?
Powoli zbliżamy się do słusznego wieku stu lat, jednakże Port Gdynia to naprawdę bardzo młody organizm, który z roku na rok jest coraz bardziej nowoczesnym i przede wszystkim prężnie się rozwijającym podmiotem gospodarczym. Rok 2018 jest kolejnym rekordowym rokiem w naszym porcie i to zarówno jeżeli idzie o przeładunki, jak i inwestycje. W roku 2017 przekroczyliśmy „magiczne” 21 mln ton przeładunków i wszystko zapowiada, iż w tym roku padnie kolejny rekord, tym bardziej że pierwszym półroczu 2018 roku przeładowaliśmy aż 11,5 miliona ton. Ogromna ilość ładunków w porcie to przede wszystkim pozytywny efekt wynikający z bardzo dobrego stanu polskiej gospodarki oraz polityki Zarządu Portu i poszczególnych portowych terminali. Dzięki Zarządowi Morskiego Portu Gdynia S.A. m.in. z ceł i podatków do budżetu państwa trafiło ponad 6,5 mld zł. Obecnie ostrzymy sobie apetyty i mam nadzieję, iż rok 2018 będzie równie udany. Jesteśmy w trakcie finalizacji modernizacji, a dokładniej budowy od nowa portowej obrotnicy, która ułatwi przyjmowanie wielkich oceanicznych statków. Kolejna inwestycja, która przyczyni się do uzyskania jeszcze lepszej pozycji Portu Gdynia to budowa nowego publicznego terminalu promowego przy Nabrzeżu Polskim. Zabraliśmy się także za modernizację portowych nabrzeży. Jak więc widać, dbamy o portową suprastrukturę, stwarzając warunki do dobrego rozwoju biznesu w poszczególnych terminalach naszego portu. Modernizacja nabrzeży wiąże się bezpośrednio z kolejną portową inwestycją – pogłębieniem basenów portowych do głębokości 16 metrów. I tak: Port Gdynia w ciągu dwóch lat stanie się portem głębokowodnym. Aby mieć obraz całości, należy wspomnieć jeszcze o poszerzeniu wejścia do portu, ze 100 metrów do 140 metrów.
Prace przy obrotnicy rozpoczęły się pod koniec ubiegłego roku. Jakie możliwości dzięki tej inwestycji zyska port?
Prace rozbiórkowe pirsu przy Nabrzeżu Gościnnym idą pełna parą. Obrotnica zostanie powiększona do średnicy 480 metrów, co pozwoli nam na przyjmowanie największych statków o długości do 400 metrów, choć nie mamy aż tak wielkich aspiracji. Myślę, że statki o długości do 360 metrów, a więc około 14 tysięcy TEU z powodzeniem będą do nas zawijać. Obrotnica będzie gotowa w drugim kwartale tego roku. Realizacja tej inwestycji będzie kolejnym milowym krokiem w historii Portu Gdynia, gdyż jest to przede wszystkim spełnienie oczekiwań operatorów żeglugowych i szansa na wzrost przeładunków kontenerów. Pierwszy duży kontenerowiec (366 m długości) zawinie do portu najprawdopodobniej w połowie października 2018 roku.
PKP Polskie Linie Kolejowe zabrały się za realizację programu wartości 1,8 miliarda zł na stację Gdynia Port. Jak ważna to informacja dla Portu?
Jest to wręcz strategiczna inwestycja. Otrzymaliśmy już informację o tym, że termin realizacji inwestycji to 2020 rok. Jednocześnie trwają już konkretne prace dotyczące drogi kolejowej nr 201, czyli wyjścia z portu przez Kościerzynę do Maksymilianowa. To połączenie ma być zrealizowane do 2023 roku. Dzięki tym inwestycjom radykalnie zwiększą się możliwości Portu Gdynia. Dzisiaj, obecna linia kolejowa przez Tczew jest mocno obciążona i podporządkowana ruchowi pasażerskiemu. Nasze ładunki z portu wychodzą w czasie luk czasowych w rozkładach, zwłaszcza w nocy. Linia na Kościerzynę nie jest aż tak obciążona i będzie głównie linią towarową. Zatem nasz potencjał i możliwości transportu towarów w głąb i z lądu wzrosną niesamowicie.
Port Gdynia rozpoczął w 2017 roku przygotowania do budowy publicznego terminalu promowego – pod koniec sierpnia 2018 roku ogłoszono przetarg na realizację inwestycji. Kiedy w nowym terminalu zacumują pierwsze promy?
Publiczny terminal promowy powstaje w nowym miejscu przy Nabrzeżu Polskim. Dzisiaj terminal promowy w Porcie Gdynia znajduje się przy Nabrzeżu Helskim, w sąsiedztwie terminali kontenerowych BCT i GCT. Korzysta z niego tylko Stena Line. Nowy terminal publiczny będzie dedykowany różnym armatorom, w tym także Stenie Line. Terminal budowany jest m.in. za pieniądze unijne i jesteśmy zobligowani do tego, aby udostępnić go różnym operatorom. Rozmawiamy o potencjalnych nowych kierunkach skandynawskich – na razie za wcześnie mówić o konkretach. Na razie za wcześnie mówić o konkretnych kierunkach, miastach. Sama budowa terminalu promowego potrwa około dwóch lat – dokładnie 28 miesięcy. Zatem w maju 2021 roku terminal będzie gotowy do przyjęcia pierwszych promów i pasażerów oraz ładunków. Koszt budowy terminala to około 180 milionów złotych, z czego ok. 116 mln zł pokryje dofinansowanie z Unii Europejskiej. Natomiast w całym Porcie Gdynia zamierzamy na inwestycje w najbliższych trzech latach przeznaczyć 600 milionów złotych.
Pora już porozmawiać o najnowszym pomyśle na dalszy rozwój Portu Gdynia, jakim jest budowa Portu Zewnętrznego…
Port Gdynia od lat boryka się z brakiem nowych terenów – jesteśmy otoczeni i to dosłownie przez miasto, jak i Marynarkę Wojenną oraz Stocznię Marynarki Wojennej. W ubiegłym roku udało nam się pozyskać nowe tereny od gdyńskiej firmy Vistal. Firma ta znalazła się w trudnej sytuacji finansowej i jedna ze spółek jej grupy kapitałowej – Vistal Stocznia Remontowa – sprzedała tereny, których nie wykorzystuje. Dla Portu Gdynia obszar na Nabrzeżu Węgierskim ma wielkie znaczenie. To nabrzeże i place wewnątrz portu, które mogą być – po modernizacji – wykorzystane dla przeładunków. Po uzyskaniu odpowiednich zgód sfinalizujemy transakcję. Natomiast teren przy ulicy Waszyngtona o łącznej powierzchni 61 935 m kwadratowych Zarząd Morskiego Portu Gdynia S.A. kupił od Stoczni Remontowej Nauta w marcu 2018 roku. Myślę, że część tego terenu zostanie przeznaczona pod biura, możliwe – jak już wspomniałem – że znajdzie się tam miejsce na terminal dla statków wycieczkowych, gdzie będą miały znacznie lepsze warunki niż do tej pory. Mamy też koncepcję wykorzystania mola Rybackiego, które chcemy zaadaptować do portowo-miejskich potrzeb. Jednakże wszystkie wymienione portowe „zdobycze” to przysłowiowa kropla w morzu naszych portowcy potrzeb. Dlatego też, aby optymistycznie patrzeć w przyszłość, musimy dosłownie wyjść w… morze i wybudować Port Zewnętrzny. Cały czas podkreślamy, że nasz potencjał przeładunkowy nawet po modernizacji i inwestycjach w porcie wewnętrznym jest ograniczony. Na lądzie praktycznie terenów dla nas już nie ma. Jedynym rozwiązaniem, aby nie spaść do drugiej ligi portów w regionie, jest budowa Portu Zewnętrznego, który poprzez swoją innowacyjność i wielkość porównywalny jest z… samym pomysłem budowy Portu w Gdyni z lat 20. Koncepcja budowy Portu Zewnętrznego przede wszystkim przełamuje wszystkie bariery ograniczające obecnie dalszy rozwój Portu Gdynia i stwarza ogrom możliwości pozwalających na sprawne i efektywne funkcjonowanie w najbliższym półwieczu portowego organizmu. Port Zewnętrzny ma powstać jako inwestycja realizowana w procedurze partnerstwa publiczno-prywatnego. Partnera prywatnego Port Gdynia musi wybrać w transparentnym przetargu. Dlatego też na stronie internetowej ZMPG S.A. ogłoszono zawiadomienie o zaproszeniu do dialogu technicznego z potencjalnymi partnerami, w wyniku którego Zarząd Morskiego Portu Gdynia S.A. pozna ich bezpośrednie potrzeby i oczekiwania. Obecnie Uniwersytet Gdański prowadzi już konkretne badania dotyczące wpływu Portu Zewnętrznego na środowisko naturalne obszaru Zatoki Gdańskiej i Puckiej.
Z Portem Zewnętrznym związana jest bezpośrednio ważna kwestia budowy Drogi Czerwonej.
Obecnie ruch kołowy jest praktycznie skoncentrowany na Trasie Kwiatkowskiego, która jest drogą gminną, niespełniającą warunków technicznych. Estakada musi być co jakiś czas remontowana, co w znaczny sposób ogranicza jej przepustowość. Po drugie jest to trasa wykorzystywana przez mieszkańców Północnych dzielnic Gdyni, które w ostatnich latach mocno się rozbudowały, jak np. Pogórze. Korki i zatory na trasie są praktycznie wszechobecne. Dla portu strategicznym rozwiązaniem jest budowa krajowej Drogi Czerwonej, alternatywnej dla Trasy Kwiatkowskiego. Droga Czerwona łączyłaby się bezpośrednio z obwodnicą w Cisowej i biegła bezpośrednio do terminali kontenerowych. Projekt rozbija się o kwestie finansów – suma 809 mln zł netto (996 mln zł brutto) przekracza możliwości finansowe zarówno portu, jak i miasta. Trzeba więc umieścić Drogę Czerwoną w inwestycjach finansowanych przez budżet centralny. Liczymy, że w Warszawie środki się znajdą. Póki co opracowujemy koncepcję i przygotowujemy się do uzyskania warunków środowiskowych. Kolejny krok to opracowanie projektu technicznego trasy – mamy już swój projekt i powoli w tym temacie zaczynamy dogadywać się z władzami Gdyni.
Rozmawiając o Porcie Zewnętrznym i Drodze Czerwonej, trzeba jeszcze wspomnieć o…
Dolinie Logistycznej Portu Gdynia. Cóż, Droga Czerwona mogłaby łączyć tereny naszej przyszłej Doliny Logistycznej i planowanego zaplecza portowego przeznaczonego na skład kontenerów i serwis kontenerowy oraz parkingi dla TIR-ów. Jest to około 200 ha położonych na terenie gminy Kosakowo. Dzisiaj cały port rozpościera się na 240 ha, zatem portowe tereny powiększyłyby się prawie dwukrotnie. Na nowych terenach moglibyśmy zlokalizować całą infrastrukturę obsługi przeładunków – w tym głównie kontenerowych. Dolina Logistyczna zaopatrzona byłaby w system informatyczny pozwalający na stawianie się samochodów po ładunek lub z ładunkiem just in time, czyli o konkretnej godzinie, bez konieczności oczekiwania na załadunek czy rozładunek.
Dzieło inżyniera Tadeusza Wendy znajduje się w godnych rękach następców…
Port Gdynia z roku na rok zmienia swoje oblicze. Musimy być konkurencyjni na trudnym rynku gospodarki morskiej, dlatego też bez przerwy inwestujemy i opieramy się na rzetelnych partnerach biznesowych. Na takich właśnie podstawach budujemy rzeczywistość Portu Gdynia. W dodatku dokonania inżyniera Tadeusza Wendy są dla nas najlepszym wzorcem i mam nadzieję, że Port Zewnętrzny powstanie jako dzieło godne pionierskich dokonań budowniczych Portu Gdynia