Partnerzy

Wyszukiwarka

Wywiady
Dla nas najważniejsze jest zaufanie – Maciej Gulczyński i Jarosław Bońkowski

O początkach działalności, współpracy z rodzimymi stoczniami oraz aktualnej kondycji firmy MH Automatyka z jej założycielami – Maciejem Gulczyńskim i Jarosławem Bońkowskim rozmawiał Mateusz Marciniak. Biznes w wariancie współczesnym różni się pod względem modelu i strategii od czasów w których rozpoczynał Pan swoją działalność. Działalność rozpoczęła się w roku 2003. Niespełna 20 lat temu model […]

Redakcja
2019-04-24
4 minuty czytania

O początkach działalności, współpracy z rodzimymi stoczniami oraz aktualnej kondycji firmy MH Automatyka z jej założycielami – Maciejem Gulczyńskim i Jarosławem Bońkowskim rozmawiał Mateusz Marciniak.

Biznes w wariancie współczesnym różni się pod względem modelu i strategii od czasów w których rozpoczynał Pan swoją działalność.

Działalność rozpoczęła się w roku 2003. Niespełna 20 lat temu model biznesowy oraz strategia były skrajnie inne od tych współczesnych. Działania marketingowe oraz internetowe nie były zakrojone na tak dużą skalę jak dziś. Z jednej strony niosło to ze sobą szereg zalet – z drugiej jednak stanowiło ograniczenie w kilku obszarach. Moja recepta na sukces była prosta i mam wrażenie – ponadczasowa. Wraz ze wspólnikiem postanowiliśmy robić to na czym znamy się najlepiej wkładając w działania mnóstwo ciężkiej pracy, ale też pasji. Bez jednego i drugiego każda działalność skazana jest na fiasko.

Wróćmy zatem do roku 2003. Jak wyglądały Wasze początki?

Z Jarosławem Bońkowskim – moim aktualnym wspólnikiem pracowaliśmy w korporacji o zasięgu międzynarodowym. Byliśmy w niej odpowiedzialni za działania związane z szeroko rozumianą automatyką. Z upływem czasu rozpoczęliśmy wdrażanie coraz śmielszych projektów. Pokłosiem tych działań było podjęcie decyzji o wdrażaniu kompleksowych systemów zamiast sprzedaży aparatury elektrycznej. Zaczęliśmy pracować na własny rachunek. Satysfakcja rosła z każdym sukcesem.

Od tamtej pory sytuacja marki uległa sporej zmianie. Zmieniła się nie tylko oferta oraz obszar działań, ale także liczebność zespołu.

To prawda. Gdy zaczynaliśmy nasz zespół liczył zaledwie 3 osoby. Dziś jest ich 25, a do nich należy dodać ogromną liczbę współpracowników z lokalnych firm podwykonawczych. Tego rodzaju strategia dotyczy wszelkich naszych aktywności – zarówno wojskowych, jak i aplikacji wodnościekowych. W praktyce można powiedzieć, że sprzedajemy pomysł i strategię, ponieważ zajmujemy się głównie uruchamianiem oraz wdrażaniem oprogramowania. Prowadzenie prac związanych z instalacjami to już działka wspomnianych firm podwykonawczych.

Jak przebiega tego typu współpraca? Wiele firm łączy się z Wami na długie lata, co jest zaskakujące w dobie tak konkurencyjnego i dynamicznego rynku.

Wie Pan, mamy taką prostą, ale skuteczną zasadę – najważniejsze jest dla nas zaufanie. To ono gwarantuje trwałą i skuteczną współpracę. Z mojego doświadczenia nie tylko jako biznesmena, ale przede wszystkim człowieka, wynika, że pieniądze nie są najważniejsze. Takie priorytety pozwalają nam łączyć się z kontrahentami na długie lata.

Marki, które z Wami współpracują posiadają zróżnicowany charakter. Wśród nich można zaobserwować te mniejsze, jak i większe – takie jak rodzime stocznie. Na czym polega współpraca w tym zakresie?

Od wielu lat współpracujemy w zakresie systemów automatyki silników głównych, zespołów prądotwórczych i innych systemów w siłowni. Wykonujemy kompleksowe systemy monitorowania i sterowania systemami głównymi i pomocniczymi okrętu. Jednocześnie aby zwiększyć zakres możliwych prac przystąpiliśmy do certyfikacji zgodnie z wymogami Biura Veritas naszego systemu automatyki zespołów prądotwórczych. Po pozytywnym przejściu procesu certyfikacji będziemy mogli oferować systemy również na jednostki cywilne.

Współpracujecie także z Marynarką Wojenną. Czego dotyczy owa forma współpracy?

Jeśli chodzi o współpracę z Marynarką Wojenną to kontynuujemy ją i rozszerzamy o coraz nowsze zakresy. Wykonujemy systemy automatyki siłowni i oczyszczalni ścieków okrętowych . W ostatnim okresie, dzięki posiadanej koncesji MSWiA w zakresie wentylacji oraz klimatyzacji nasza firma rozpoczęła realizację modernizacji i remontów systemów wentylacji specjalnej – tzw. filtrowentylacji.

W ostatnich miesiącach nośnym tematem jest kwestia związana z energią. Palące aspekty dotyczą systemów fotowoltaicznych oraz OZE. Jak odnajdujecie się w tym obszarze?

Kilka lat temu podjęliśmy decyzję o rozszerzeniu działalności o wykonywanie i sprzedaż instalacji fotowoltaicznych. Jednak zmiana prawa spowodowała zatrzymanie sprzedaży instalacji. Nie zmniejszyło to naszej determinacji aby rozwijać sprzedaż fotowoltaiki domowej. W 2016 roku podpisaliśmy umowę na wykonywanie rozdzielnic AC i DC do instalacji fotowoltaicznych z jednym z większych graczy w tej działce w Polsce. Już w zeszłym roku wykonaliśmy rozdzielnice dla około 2500 instalacji. W tym roku, dzięki rozwojowi rynku OZE planujemy wykonać dla nich około 5000, co daje nam blisko 20 MW mocy.

Reklama na portalu expressbiznesu.plReklama na portalu expressbiznesu.pl