Partnerzy

Wyszukiwarka

Wywiady
Smutna prawda o ochronie środowiska

Rozmowa z Beatą Trzeciak, ekspertem ds. środowiska w Okręgowym Przedsiębiorstwie Energetyki Cieplnej w Gdyni. Działania związane z regulacją dynamicznie aktualizowanych wymagań środowiskowych w polskich przedsiębiorstwach są nadal mało rozumiane przez zarządy spółek i ledwo widoczne przez ich pracowników i klientów. Dlaczego? – Legislacyjne wywiązywanie się z ustaw i aktów wykonawczych niesie za sobą duże koszty, […]

Redakcja
2019-12-23
5 minut czytania

Rozmowa z Beatą Trzeciak, ekspertem ds. środowiska w Okręgowym Przedsiębiorstwie Energetyki Cieplnej w Gdyni.

Działania związane z regulacją dynamicznie aktualizowanych wymagań środowiskowych w polskich przedsiębiorstwach są nadal mało rozumiane przez zarządy spółek i ledwo widoczne przez ich pracowników i klientów. Dlaczego?

– Legislacyjne wywiązywanie się z ustaw i aktów wykonawczych niesie za sobą duże koszty, w zamian pozostawiając często jedynie czyste spełnienie wymagania prawnego i uniknięcie ewentualnych sankcji. Niestety ochrona środowiska prowadzona w polskich firmach to nadal bardziej sprawozdawczość i zapełnianie nowych segregatorów dokumentacjami niż działania.

Ale przecież to strata pieniędzy!

– Dokładnie, pieniądze jeszcze w zbyt dużej mierze idą w komin. Przykład: rozliczenie emisji ditlenku węgla (IV) (dalej CO2) w ramach Systemu handlu emisjami gazów cieplarnianych (SHE) w spółce ciepłowniczej sprowadza się do płacenia ogromnych sum za emisje CO2, której nie da się uniknąć – wynikającą ze stechiometrii reakcji spalania węgla. Trzeba mieć świadomość, że mniejsza ilość otrzymanych darmowych uprawnień do emisji CO2 dla ciepłowni zawodowych, niż dla firm z innych gałęzi przemysłu, wynika z faktu trwałego związania instalacji, braku możliwości wyjścia instalacji ciepłowniczych poza granice SHE.
To kilka gorzkich słów na wciąż marginalne podejście do ochrony środowiska w polskich firmach. Zagraniczny kapitał pozwala na świeższe, innowacyjne podejście do spraw środowiskowych, zatem zachodnie koncerny wyprzedzają działaniami często polskie ustawodawstwo.

Jak zatem wygląda ochrona środowiska w OPEC?

– Decydując się na wdrożenie Systemu zarządzania środowiskowego zgodnego z PN- ISO 14001:2015, wiedzieliśmy, że będzie wymagało się od nas więcej niż „jedynie” zgodności z przepisami prawnymi. Cele środowiskowe, które sobie stawiamy w rozliczeniu rocznym i kilkuletnim, to poważne zagadnienia w ujęciu efektu środowiskowego a dodatkowo pod względem finansowym czy kadrowym. Mam na myśli m.in. projekty ograniczenia niskiej emisji w Gdyni, Rumi czy w Wejherowie lub Redukcja strat na przesyle.

A zatem przedsiębiorstwo stara się być możliwie innowacyjnym w działaniach prośrodowiskowych?

– Tak. Ponad wszystko, dążymy jednak do zrównoważonego rozwoju. Nasze działania są świadome. Niekiedy inwestycje sieciowe wymagają strat w przyrodzie, przesadzeń czy wycinek drzew. Bywają protesty mieszkańców, którzy z jednej strony chcą przecież to bezpieczniejsze i niskoemisyjne ciepło sieciowe, ale nie kosztem drzewa, które rosło pod ich oknem kilkadziesiąt lat. Chciałoby się zmienić projekt, jednak bogate uzbrojenie sieci w mieście często nie daje projektantom wyboru. Ochrona środowiska to ciągłe ważenie strat w środowisku i korzyści wynikających z inwestycji. Nie przywiązujemy się do drzew, jednak zawsze szukamy wariantu bezkolizyjnego. A jak wycinamy, to nasadzamy możliwie blisko wycinki i pielęgnujemy tę zieleń w ramach rekompensacji przyrodniczej przez 3 lata.

Drzewa to tylko jeden z wielu aspektów ochrony przyrody przez gdyński OPEC?

– Oczywiście tych aspektów jest więcej. By móc chronić, należy najpierw dostrzec obiekt. Trzeba mieć oczy szeroko otwarte, by niczego nie przegapić. Rokitniki, jarząby szwedzkie, ale i mrówki ćmawe czy pszczoły miodne – staramy się dbać o to, co wyjątkowe. Pierwsza pasieka pszczoły miodnej w Gdyni stanęła właśnie na terenach należących do OPEC – początkowo w terenie leśnym, jednak w tym momencie mamy już miejską pasiekę i ponad 90 tys. pracowitych pszczół. Chętnie dzielimy się wiedzą i pasją z pracownikami: poprzez pokazy filmów o tematyce pszczół czy konkursy na projekty etykiet miodu oraz z dziećmi: m.in. organizując warsztaty z KZG czy przekazując wybranym szkołom i przedszkolom karmniki, oraz opowiadając przy tym jak mądrze dokarmiać ptaki.
Staramy się wdrażać założenia zielono- błękitnej infrastruktury. Planując przy obiektach OPEC deszczowe ogrody czy zielone dachy, chcemy przede wszystkim retencjonować i podczyszczać słodką deszczówkę.

OPEC jest dużym przedsiębiorstwem, zatrudniającym wiele osób. Czy cała kadra uczestniczy w tych proekologicznych działaniach przedsiębiorstwa?

– Ochrona środowiska to praca u podstaw. Szkolimy pracowników z gospodarowania odpadami, prac ziemnych przy drzewach… Uwrażliwiamy ich i uświadamiamy, że konsekwencje bieżących działań, odczują kolejne pokolenia- nasze dzieci i wnuki. Pracownicy to jeden element powodzenia idei ochrony środowiska. Drugim jest mądry Szef, który wysłucha, zrozumie założenia projektu i będzie chciał go sfinansować. Podejmujemy bowiem działania, finansowane również ze środków własnych, jak na przykład montaż paneli fotowoltaicznych na potrzeby produkcji energii elektrycznej na potrzeby własne na dachu bazy OPEC w Gdyni Dąbrowie.

Mówiąc o ekologii nie można zapomnieć o zrównoważonym transporcie…

– Wiemy, że sprawna komunikacja działa na korzyść środowiska. Udostępniliśmy naszym pracownikom trzy rowery elektryczne do zdrowego, bezemisyjnego przemieszczania się między obiektami OPEC. Rozsądnie planujemy również stopniową zastępowanie obecnej floty samochodami elektrycznymi, pamiętając przy tym, że energia elektryczna w Polsce jest produkowana głównie z węgla. Sprawna komunikacja to również pracownicy informujący nas o gniazdach, o mrowiskach, o ulach… I całe szczęście, bo nie zawsze można odejść od komputera.

Podsumowując: czym jest ochrona środowiska w takim przedsiębiorstwie, jakim jest OPEC?

– Ochrona środowiska w spółce ciepłowniczej to nie jedynie praca w terenie, zarządzanie śmieciami i przytulanie się do drzew.. W papierach musi się wszystko zgadzać, nie możemy sobie pozwolić na kary środowiskowe. Sztab doświadczonych wewnętrznych audytorów weryfikuje podczas okresowych audytów zgodność sterowania operacyjnego systemu środowiskowego z normami i przepisami prawnymi oraz wewnętrznymi instrukcjami.

Reklama na portalu expressbiznesu.plReklama na portalu expressbiznesu.pl