Partnerzy

Wyszukiwarka

Felietony
Cayo Santa Maria – kubański raj

Zabiorę Was na Cayo Santa Maria, do kubańskiego raju, który dla mieszkańców socjalistycznej wyspy do dziś jest synonimem luksusu i nadzieją na wolność. Od lotniska w Santa Clara mamy 110 km, które pokonamy autokarem, bo przylecieliśmy zorganizowaną grupą. Gdybyśmy jednak chcieli wybrać się na własną rękę, napotkamy szereg kosztownych do pokonania przeszkód. Taksówka z lotniska […]

Redakcja
2020-01-18
2 minuty czytania

Zabiorę Was na Cayo Santa Maria, do kubańskiego raju, który dla mieszkańców socjalistycznej wyspy do dziś jest synonimem luksusu i nadzieją na wolność.
Od lotniska w Santa Clara mamy 110 km, które pokonamy autokarem, bo przylecieliśmy zorganizowaną grupą. Gdybyśmy jednak chcieli wybrać się na własną rękę, napotkamy szereg kosztownych do pokonania przeszkód. Taksówka z lotniska to koszt ok 110 $. I nie możemy umówić się z kierowcą, że odbierze nas w drodze powrotnej. Kierowca może wyjechać z Cayo tylko pustym autem. Rajskie Cayo znajduje się bardzo blisko Maiami, zatem jest dobrym miejscem wypadowym dla uchodźców, stąd obostrzenia dla tubylców.

Lista rzeczy, które można robić lub pomysłów na aktywne spędzenie czasu tutaj jest krótka. Plażing.
Jednak nie taki zwyczajny, bo na najpiękniejszych plażach świata. Plażach, które są spełnieniem karaibskich snów, na których wysokie, pochylone palmy kołyszą się na wietrze, na których chilując się na hamaku pijemy boskie drinki wprost z łupiny kokosa.
Najlepszy czas na wakacje na Cayo to nasze zimowe miesiące, choć w czasie naszego lata ceny są sporo niższe ale i większe prawdopodobieństwo huraganów.
Najchętniej wypoczywają tu Kanadyjczycy, których dwa tygodnie w raju wraz z przelotem kosztują 500$, a różnica temperatur to 50 stopni.
Białe, piaszczyste plaże upodobały sobie kolonie flamingów, brodzące w krystalicznych wodach ciepłego morza karaibskiego.

Gdy znudzi nam się wszechobecny luksus, polecam zanurkować. Płytkie wody zasiedliły koralowce i przepiękne gatunki egzotycznych ryb. Można skorzystać ze szkoły nurkowania i eksplorować rafy ze specjalistycznym sprzętem lub tylko z rurką i płetwami.

Do Havany jest spory kawałek – 400 km, więc namawiam by przylecieć tu raz jeszcze gdzieś bliżej stolicy a teraz korzystać z błogiego „nicnierobienia”
Lot z Polski trwa 12 godzin, koszt 9 dniowego pobytu to ok 4-4,5 tyś zł.

Na łamach naszego funpage „Podróże i My”
piszemy o takich perełkach, zaglądajcie do nas
i odkrywające z nami „Raje na Ziemi”.

Reklama na portalu expressbiznesu.plReklama na portalu expressbiznesu.pl