To zaskakujące na ilu płaszczyznach działania biznesowe przypominają ringową potyczkę. Piotr Żabiński zaznał goryczy porażki w każdej z tych okoliczności. Prezes Elbląskiego Oddziału Pracodawców Pomorza pomimo trudności nie poddał żadnej walki. Zwłaszcza tej, w której nagrodą jest uśmiech potrzebującej osoby. Gdy przypominasz sobie czasy swojego dzieciństwa i ówczesny krajobraz Elbląga to… To zauważam ogromną przepaść […]
Redakcja
2020-01-29
5 minut czytania
To zaskakujące na ilu płaszczyznach działania biznesowe przypominają ringową potyczkę. Piotr Żabiński zaznał goryczy porażki w każdej z tych okoliczności. Prezes Elbląskiego Oddziału Pracodawców Pomorza pomimo trudności nie poddał żadnej walki. Zwłaszcza tej, w której nagrodą jest uśmiech potrzebującej osoby.
Gdy przypominasz sobie czasy swojego dzieciństwa i ówczesny krajobraz Elbląga to…
To zauważam ogromną przepaść między tym co kiedyś, a obecną sytuacją. Koniec lat 70’ to specyficzny czas dla Elbląga. Jedyną ucieczką od tej szarej rzeczywistości był sport.
Jak zrodziła się Twoja fascynacja boksem?
Moim sąsiadem był kumpel który uprawiał boks. Któregoś dnia jego mama poprosiła mnie, żebym podrzucił mu klucze do mieszkania. Akurat wtedy odbywał się trening. Poszedłem na salę treningową, zobaczyłem jak to wygląda od zakulisowej strony i ten widok bardzo mi zaimponował. Nieco później w moje ręce trafiły pamiętniki spisane przez Feliksa Stamma. Przeczytałem je kilka razy i postanowiłem spróbować własnych sił.
Czy zdarzyło Ci się użyć umiejętności bokserskich poza ringiem?
Tak, to naturalne. Wiesz, z nami – bokserami, wielu odważnych chce się próbować. Było kilka sytuacji w których musiałem zastosować obronę konieczną. Bywały też momenty w których jako człowiek honorowy musiałem ująć się za kimś młodszym i słabszym. Nigdy nie zdarzyło się, żebym wszczynał jakąś głupią uliczną bójkę bez powodu. Wciąż mam w głowie słowa mojego śp. trenera – Wiesława Budzińskiego, który podkreślał, że boks jest sportem honorowym i szlachetnym. Tego się trzymam po dziś.
Odwaga, konsekwencja, sumienność, ale też elastyczność… To cechy przyświecające bokserom, ale nie tylko… Domyślasz się do czego zmierzam?
To są dokładnie te same cechy, którymi powinien się wykazywać współczesny przedsiębiorca. Jestem właścicielem zakładu produkcyjnego Pal-Drew. Zajmujemy się produkcją oraz naprawą palet i opakowań drewnianych. To specyficzny obszar rynkowy. Do wymienionego przez Ciebie zestawu cech dodałbym jeszcze kilka innych. Na przykład determinację, upór, szybkość działania. To właśnie te cechy pozwalają przezwyciężać problemy o których wspomniałem. Zarówno w biznesie, jak i w boksie, niesamowicie istotna jest tak zwana umiejętność przegrywania. Znam smak porażki. Przegrana w danym momencie nie może stać się porażką, która sprawi, że się poddasz. Przecież zawsze masz coś do udowodnienia.
Jako Prezes Elbląskiego Oddziału Pracodawców Pomorza nie masz łatwo. Po pierwsze Wasza lokalna struktura jest stosunkowo młodym tworem, a po drugie – jesteś nielicznym przedstawicielem branży typowo produkcyjnej.
W szeregach naszej organizacji jest wielu przedsiębiorców związanych z marketingiem, handlem, komunikacją. Przedstawiciele zakładów produkcyjnych stanowią znaczną mniejszość. Dlaczego tak jest? Istnieje wiele wypadkowych takiego stanu rzeczy. W tym momencie dążymy do rozbudowy tej sekcji. Staramy się docierać do przedsiębiorców związanych z produkcją, bo to istotna część naszej gospodarki. Na szczęście mamy sporo pomysłów i tęgie głowy w zarządzie. Myślę, że poszerzenie tego segmentu to kwestia czasu.
Uczestnicząc w Waszych spotkaniach zauważyłem, że jesteście grupą bardzo różnych osobowości, które pomimo skrajnych branż i różnic wiekowych, znakomicie się ze sobą dogadują. Ta rodzinna atmosfera udziela się również innym członkom organizacji.
Wiesz… Myślę, że to nasza ogromna siła. Wywodzimy się z różnych płaszczyzn, ale mamy wspólny cel i potrafimy ze sobą rozmawiać. Do tego mam przyjemność współpracować z bardzo kreatywnymi ludźmi. Cieszę się, że nasze regularne spotkania przyciągają coraz więcej osób. Dziś było ich ponad czterdziestu. To niesamowite. Pozytywna atmosfera tych spotkań łączy się z merytorycznymi dyskusjami oraz inspirującymi prelekcjami.
Jakie korzyści niesie ze sobą przystąpienie do Pracodawców Pomorza?
Możliwość integracji, a co za tym idzie – współpracy. Spotkania w których uczestniczą przedsiębiorcy oraz goście specjalni są doskonałym pretekstem do zawiązania nowych relacji, które mogą przerodzić się w długofalową współpracę. Zrzeszenie lokalnych przedsiębiorców pozwala również artykułować palące kwestie wyższym szczeblom. Im większa grupa, tym większa siła przebicia.
Jakie są Wasze cele na najbliższe miesiące?
Tak naprawdę cel jest jeden – niesienie pomocy przedsiębiorcom. Chcemy zwiększyć liczbę przedsiębiorstw zaangażowanych w nasz wspólny projekt. Bardzo ważną kwestią jest także konsekwentne pogłębianie relacji biznesowych. Istotnym aspektem jest również rozwiązywanie problemów z którymi borykają się lokalni przedsiębiorcy. Staramy się je rozwiązywać poprzez dyskurs, ale zdajemy sobie sprawę, że niektórzy wolą bardziej intymną formę artykułowania kwestii z którymi się borykają. Stąd pomysł na wprowadzenie cyklicznych ankiet, które za sprawą precyzyjnych pytań pomogą nam znaleźć wyjście z kłopotliwych sytuacji.
Chęć niesienia pomocy nie jest Ci obca za sprawą Twojej działalności charytatywnej. Dlaczego warto pomagać osobom potrzebującym?
Pochodzę z rodziny mało zamożnej. Na wiele rzeczy po prostu nie było nas stać. Na boksie również się nie dorobiłem. Moi rodzice oraz ciocia Jadwiga nauczyli mnie, że jeśli mam kawałek chleba, to warto się nim podzielić. Niesienie pomocy poprzez działania charytatywne daje mi mnóstwo satysfakcji oraz motywacji. Między innymi dlatego jestem członkiem organizacji Lions Club Elbląg. To pozwala mi spojrzeć na problemy ludzi potrzebujących Uwierz, że uśmiech, który wynika z takiej formy pomocy jest bezcenny. Jego nie da się kupić za żadne pieniądze.