Duże zakłady pracy dają zatrudnienie wielu pracownikom, przynoszą dochód do lokalnych budżetów i generują zyski. Ale równie ważne jest to, że istnieją w lokalnym społeczeństwie. Wiele firm zdaje sobie sprawę z tej niemałej odpowiedzialności społecznej i angażuje się w wiele inicjatyw na rzecz zarówno pracowników, ich rodzin, jak i okolicznych mieszkańców. Jednym z takich zakładów jest Steico w Czarnej Wodzie. Jak tłumaczy Sebastian […]
Redakcja
2021-09-17
3 minuty czytania
Duże zakłady pracy dają zatrudnienie wielu pracownikom, przynoszą dochód do lokalnych budżetów i generują zyski. Ale równie ważne jest to, że istnieją w lokalnym społeczeństwie. Wiele firm zdaje sobie sprawę z tej niemałej odpowiedzialności społecznej i angażuje się w wiele inicjatyw na rzecz zarówno pracowników, ich rodzin, jak i okolicznych mieszkańców. Jednym z takich zakładów jest Steico w Czarnej Wodzie.
Jak tłumaczy Sebastian Fabiś, dyrektor operacyjny zakładu Steico, społeczny aspekt dużego zakładu w danym miejscu to nie tylko działalność jednokierunkowa, polegająca na chęci zatrzymania pracowników.
– Zależy nam także na tym, aby zachęcić ich, by również poza godzinami pracy spędzali ze sobą czas, aby czuli się trochę jak jedna, wielka rodzina. Chcemy ponadto mobilizować ich do tego, żeby byli aktywni i podejmowali różnego rodzaju inicjatywy – przekonuje Sebastian Fabiś.
Drugim aspektem jest pobudzenie lokalnego środowiska. Firma ma zapewniony specjalny fundusz, który przeznacza na wspieranie lokalnych organizacji i przedsięwzięć. Regularnie wspieramy lokalne organizacje, jak np. kluby piłkarskie, szkoły, koła wędkarskie, koła emerytów.
– Zależy nam na tym, aby ożywiać codzienność w naszej lokalnej społeczności i aby nasi obecni czy przyszli pracownicy byli aktywni również po pracy. Ci ludzie spotykają się, mają co robić, atrakcyjnie spędzają wolny czas, a przy okazji widzą, że my jesteśmy, działamy i ich wspieramy. Nam – jako zakładowi – nie zależy na jakiejś wielkiej reklamie naszych produktów. Bo nasi podwykonawcy to wiedzą, że dostarczamy gotowych, konkretnych rozwiązań. Dla nas istotnym natomiast jest, abyśmy się kojarzyli nie tylko z tym, co produkujemy, ale też z tym, co robimy dla ludzi z naszego otoczenia – tłumaczy Sebastian Fabiś. – Mamy też bardzo młodych pracowników oraz uczniów, którzy dopiero zaczynają swoją ścieżkę zawodową. Zapewniamy im możliwość rozwoju, oni przez 3 lata nauki i zajęć praktycznych w naszym zakładzie poznają go i już na starcie nie odczuwają strachu zaczynając pracę.
Człowiek kończąc edukację szkolną zwykle ma problem, żeby znaleźć pierwszą pracę: dobrze płatną i taką, w której będzie się komfortowo i dobrze czuł. A tu uczęszcza do naszego zakładu przez 3 lata na praktykę, ma za ten czas płacone i później, znając już zakład i środowisko, może u nas pozostać. Wiele osób korzysta z tej możliwości. To bardzo korzystne również dla nas, bo zostają ci, którzy chcą tu pracować, a nie ci, którzy w jakiś sposób czuliby się do tego przymuszeni. My chcemy tę młodzież i lokalną społeczność przekonać do siebie czynem. Chcemy stale sprawiać, aby nasz wizerunek był coraz lepszy oraz aby zachęcać młodych do pracy u nas.
Rozwój oznacza nie tylko zasoby i zwiększanie produkcji, ale też wykwalifikowanych pracowników. W firmie Steico znajdzie się miejsce zarówno dla 50-latków, ale także dla dwudziesto-kilku latków, bo to ci ostatni będą najlepiej i najszybciej obsługiwać nowoczesne, skomputeryzowane systemy i maszyny. Wielopokoleniowa kadra, nowoczesne i innowacyjne rozwiązania oraz działania prospołęczne stawiają Steico w szeregu stabilnych, sprawdzonych i odpowiedzialnych pracodawców i przedsiębiorstw.