Partnerzy

Wyszukiwarka

Biznes
Forum Inwestorów Budowlanych

Na Pomorzu dużo się dzieje. To dobra wiadomość dla wszystkich, którzy słusznie traktują region, jako miejsce pierwszego wyboru pod względem zamieszkania i pracy. Chociaż pandemia rzuciła pod nogi przedsiębiorców szereg niewiadomych, to inwestorzy zajmujący się budownictwem zdołali pokonać kłody. Spotkanie podczas listopadowego Forum Inwestorów Budowlanych pozwoliło podsumować nie tylko miniony czas, ale również porozmawiać o usprawnieniach, które […]

Redakcja
2022-01-03
5 minut czytania

Na Pomorzu dużo się dzieje. To dobra wiadomość dla wszystkich, którzy słusznie traktują region, jako miejsce pierwszego wyboru pod względem zamieszkania i pracy. Chociaż pandemia rzuciła pod nogi przedsiębiorców szereg niewiadomych, to inwestorzy zajmujący się budownictwem zdołali pokonać kłody. Spotkanie podczas listopadowego Forum Inwestorów Budowlanych pozwoliło podsumować nie tylko miniony czas, ale również porozmawiać o usprawnieniach, które dziś są wszystkim bardzo potrzebne tłumaczy Andrzej Pastuszka Prezes Zarządu ACTIVA AP Sp. z o.o. Sp.k.

Jakie problemy inwestorów najmocniej wybrzmiewały podczas Forum Inwestorów Budowlanych?

Najbardziej problematyczną sytuacją dla inwestorów jest nowa rzeczywistość funkcjonowania urzędów z uwagi na pandemię. Przekłada się to na niewiadomą w obszarze realizacji niezbędnych procedur. Decyzje dotyczące terminów przyznawane są uznaniowo przez co stajemy w obliczu szacowania w czasie poszczególnych zobowiązań. Środowisko zwróciło uwagę, że taki stan rzeczy nieco paraliżuje działania i powoduje niezadowolenie klientów.

Zmieniony model funkcjonowania jest dla nich aż tak bardzo odczuwalny?

Firmy deweloperskie funkcjonują podobnie, jak fabryki. Jest produkt, który trzeba sprzedać w założonym czasie. Aby mogło się to stać należy go zrealizować. Marże, które wypracowujemy umożliwiają opłacanie naszych pracowników i regulowanie terminowo należności wobec Urzędu Skarbowego i ZUS-u. Brak pozwolenia na budowę w terminie powoduje opóźnienia, które bezpośrednio przekładają się na płynność finansową.

Jak rozumieć uznaniowość decyzji?

Covid spowodował zmianę w modelu funkcjonowania, a czwarta fala wirusa powoduje, że wdrażane są kolejne środki bezpieczeństwa. Z tej też przyczyny od początku pandemii zostały zawieszone lub wstrzymane pewne terminy w postępowaniach wynikających z zapisów Kodeksu Postępowania Administracyjnego, więc procedury rozpatrywania wniosków przedłużyły się. Kolejną trudnością są szalejące ceny na światowych rynkach – niesie to za sobą nieprzewidywalność kosztów wyprodukowania danego produktu. Oprócz tego zgłaszane są obawy związane z postępowaniem dotyczącym weryfikacji szczepień przez pracodawców. To na nas spada całkowita odpowiedzialność w tym obszarze. Niechęć do szczepień skutkuje zwolnieniami z tytułu choroby, za którą płaci w pierwszych 30 dniach zatrudniający. My mamy związane ręce i widmo wzrostu kosztów, który są wynikiem absencji.

Jaka w tej chwili jest kondycja pomorskich inwestycji?

Branża deweloperska jest bardzo odporna, radzi sobie w pandemicznej rzeczywistości. Mamy dużo szczęścia, bo gdy wiele sektorów musiało zaciągnąć hamulec nasze dźwigi nie przestały pracować. Inwestycje odbywają się na powietrzu, więc jest nam łatwiej utrzymać dystans społeczny. Nie odczuliśmy spowolnienia. Większym problemem była dla nas początkowo zawieszona sprzedaż, ponieważ w wyniku lockdownu byliśmy zmuszeni zawiesić funkcjonowanie biur przechodząc na model pracy zdalnej, czy też hybrydowej

W Państwa przypadku ta forma się sprawdziła?

Pozornie. Jeśli chodzi o szereg obowiązków były wykonywane bez zarzutu, nie odczuliśmy braku zespołu na miejscu. Natomiast konsekwencją zawarcia umowy deweloperskiej jest konieczność spotkania się w kancelarii notarialnej i tego nie da się zrobić zdalnie. Blokada możliwości i ograniczenie tych spotkań dotknęło nas powodując spadek sprzedaży, co było odczuwalne w przychodach. Dla dużych firm, które posiadały rezerwy finansowe nie było to problematyczne, ponieważ radziły sobie kompensując ten obszar funkcjonowania działalności w czasie. Mniejsze firmy deweloperskie niestety powodu do radości nie miały – nie sprzedawały, zaczynało brakowało płynności, a budowy przecież funkcjonowały planowo generując konieczność terminowego regulowania zobowiązań.

Jak podsumowałby Pan współpracę z Jednostkami Samorządu Terytorialnego? Jakie są największe wyzwania w tej relacji?

Ocena jest umiarkowana, a jej przyczyna tkwi w sytuacji covidowej, która nas bezpośrednio dotyka. Zasady bezpieczeństwa, które powstały niestety paraliżują nasze działania. Jako przedsiębiorca, znalazłem na to rozwiązanie i pomimo przeszkód poprzez kontakt osobisty, ale przy zastosowaniu reżimu sanitarnego, czy też kontakt zdalny moi pracownicy obsługują na tą chwilę niezmiennie tą samą liczbę klientów, co przed pandemią. Słyszę, że inwestorzy niespecjalnie radzą sobie z nową formą przekazywania urzędowej dokumentacji. Zostawiając papiery w skrzynce nie mają pewności, jak sprawa rozłoży się w czasie. Podobnie spotkania w urzędach – wyznaczane są godziny, które często się zdarza, że kolidują z kalendarzem przedsiębiorcy. Myślę, że tu warto by się wspólnie zastanowić, co możemy zrobić, aby ten przepływ dokumentów jak i udzielania zgód i pozwoleń był skuteczniejszy i co ważne krótszy. Wszyscy mierzymy się z nową rzeczywistością i jestem pewien, że to dobry moment na wypracowanie kompromisu dla trybu załatwianych tego typu spraw. I chociaż wszyscy w tym jesteśmy to starajmy się, aby wilk był syty i owca cała.

Reklama na portalu expressbiznesu.plReklama na portalu expressbiznesu.pl