Polacy, w tym pracodawcy, zaangażowali się w pomoc Ukraińcom, których kraj walczy z rosyjską agresją. Polski rynek pracy jest gotowy na tę bezprecedensową sytuację, ale mocno i konkretnie musi zareagować polski rząd. Rozmowa z Mirosławem Stosik – właścicielem Agencji Pracy AB Uni-servis.

Panie Mirosławie, umawialiśmy się na rozmowę w kwestii bieżącej oceny sytuacji na rynku pracy, ale ostatnie wydarzenia na Ukrainie wymusiły zmianę tematu …

Tak, sytuacja na Ukrainie, a w zasadzie niczym nie uprawniona, bezpardonowa agresja Rosji Putina na Ukrainę i wszystko schodzi na dalszy plan. W pierwszej kolejności powinniśmy pomyśleć o tym, jak każdy z nas może pomóc uchodźcom uciekającym przed wojną, którzy w Polsce szukają swojego bezpieczeństwa.

Polacy pomagają…

Postawa naszych obywateli, którzy tak licznie ruszyli ze spontaniczną pomocą, organizują różnego rodzaju zbiórki, transport, zakwaterowanie jest naprawdę budujące. Pytanie na ile rząd poradzi sobie z nową rzeczywistością tj. legalizacją pobytu czy w dalszej perspektywie z legalizacją zatrudnienia, nie wszyscy bowiem mają paszporty, wizy. Pamiętajmy, że zdecydowana większość to matki z dziećmi. Kolejne pytanie czy samorządy są w stanie zabezpieczyć miejsca w żłobkach, przedszkolach, w szkołach? Czy rząd wesprze samorządy finansowo? Czy stworzy odpowiednio szybko regulacje prawne? Z drugiej strony należy spojrzeć jak wojna wypowiedziana Ukrainie przez Rosję wpłynie na naszą gospodarkę. W ocenie wielu ekspertów wojna na Ukrainie w krótkim czasie nie wpłynie znacząco na polski rynek pracy. Natomiast długofalowe skutki są na razie trudne do przewidzenia, bowiem zależeć one będą od eskalacji konfliktu i jak długo on będzie trwał.

No właśnie. Ten konflikt dotyka nie tylko osoby mieszkające na Ukrainie?

Z mojej obserwacji i licznych rozmów z ukraińskimi pracownikami zatrudnionymi przez naszą agencję, wiem, że wojna ich bardzo dotknęła, przeżywają to bardzo mocno. Zwłaszcza ci, którzy mają swoje rodziny w rejonach działań wojennych. W tej grupie pracowników są największe wahania i często dotyczą powrotu do kraju chcąc bronić swojej ojczyzny, dotyczy to głównie mężczyzn. Wielu przedsiębiorców podchodzi do swoich ukraińskich pracowników z dużą dozą empatii, zrozumienia, oferując pomoc przy ściągnięciu rodziny pracownika do Polski. Jest to naprawdę godne pochwały. Są to jednak inicjatywy oddolne, obywatelskie czy samorządowe. Jednak największa odpowiedzialność spada na rząd, która nie może być jedynie deklaratywna, muszą pójść za tym szybkie rozwiązania legislacyjne, systemowe.

Czy nasza gospodarka poradzi sobie z tak nagłym napływem uchodźców?

Sytuacja na rynku pracy w Polsce jest wciąż bardzo dobra tzn. nasza gospodarka po pandemii złapała oddech i firmy chętnie zatrudniają pracowników. Należy też zauważyć, że mamy jeden z najniższych w Europie poziomów bezrobocia. Dlatego od kilku lat imigranci z Ukrainy istotnie wspierają naszą gospodarkę. Ich brak, uwzględniając poziom bezrobocia, byłby poważnym problemem dla naszych firm. Zważywszy na fakt, że nadal w Polsce brakuje rąk do pracy, to wydaje mi się, że napływ tak dużej liczby uchodźców w dłuższej perspektywie nie powinien być problemem. Problemem może być to, o czym wspomniałem na początku mojej wypowiedzi. Wyzwaniem może okazać się zapewnienie imigrantom potrzeb bytowych w okresie przejściowym między ich przybyciem do Polski a zagospodarowaniem przez rynek pracy. Wydaje mi się, że właściwą decyzją rządu i istotną gospodarczo byłoby zawieszenie w tym okresie części regulacji zwiększających biurokrację w legalizacji zatrudnienia uchodźców. Oczywiście musimy też wziąć pod uwagę, że sytuacja jest bardzo dynamiczna i złożona.

A jak konflikt za naszą wschodnią granica może wpłyną na całość gospodarki?

Wojna na Ukrainie może niekorzystnie oddziaływać na naszą gospodarkę. Nie są jeszcze znane wszystkie sankcje, jakie zostaną nałożone na Rosję przez Polskę oraz pozostałe kraje członkowskie i Stany Zjednoczone. Jedno jest pewne, wspierajmy Ukraińców w obronie swojej ojczyzny i róbmy wszystko, żeby jak najszybciej doszło do zakończenia wojny.