Po tym, jak w lutym rosyjskie wojska wkroczyła na Ukrainę, skutki odczuwają m.in. pomorscy przedsiębiorcy. W ciągu kilku tygodniu zmieniła się sytuacja na rynku pracy, głównie z powodu odpływu części ukraińskich pracowników i napływu uchodźców wojennych. Co ważne, sytuacja jest tak dynamiczna, że trudno przewidzieć długofalowe konsekwencje konfliktu toczącego się na wschodnią granicą kraju. Anna […]
Redakcja
2022-04-01
5 minut czytania
Po tym, jak w lutym rosyjskie wojska wkroczyła na Ukrainę, skutki odczuwają m.in. pomorscy przedsiębiorcy. W ciągu kilku tygodniu zmieniła się sytuacja na rynku pracy, głównie z powodu odpływu części ukraińskich pracowników i napływu uchodźców wojennych. Co ważne, sytuacja jest tak dynamiczna, że trudno przewidzieć długofalowe konsekwencje konfliktu toczącego się na wschodnią granicą kraju.
Anna Lewecka, Ekspert ds HR Business Development Manager
Mimo tego, że trudno mówić o rewolucji na rynku pracy, to na pewno cześć branż sprawnie wchłonie kobiety nawet bez języka dając im dach na głową i najniższe wynagrodzenie, a będzie to branża sezonowa HoReCa lub może sezonowa rolnicza.
Serwis Personalny zajmuję się rekrutacją obcokrajowców od lat i rynek ma deficyty w pracownikach i o tym mówi się otwarcie od 3 lat, ale też otwarcie należy mówić , że na stanowiskach realizowanych przez mężczyzn. Branża budowlana ma na dziś ogromne problemy, bo część pracowników z Ukrainy wyjechała bronić swojej ojczyzny i ich nie zastąpią nowi uchodźcy z wiadomych względów.
Obecna grupa Uchodźców z Ukrainy stanowi ogromny potencjał dla rynku pracy, ale na przyszłość w perspektywie kolejnych 3 do 5 lat w zależności od sytuacji na Ukrainie i sytuacji gospodarczej w Polsce, więc nie od razu. Będzie musiała wejść w życie systemowa opieka nad dziećmi i najprawdopodobniej duże centra logistyczne jak AMAZON będą otwierały swoje prywatne przedszkola lub żłobki i tak rozwiążą swoje problemy kadrowe. Reszta osób będzie metoda kropelkową wchłaniał rynek.
Cezary Maciołek, Prezes Zarządu Grupy Progres
Na Pomorzu największy problem mają firmy, które – z uwagi na specyfikę pracy – zatrudniają głównie mężczyzn i borykały się z brakami kadrowymi, czyli te z sektorów tj. budownictwo, transport, przemysł stoczniowy czy magazynowy.
Pracodawcy, mimo wcześniejszych deklaracji, mają problem z dostosowaniem męskich stanowisk dla pań. Ten proces jest czasochłonny i niejednokrotnie wiążący się ze sporymi nakładami finansowym, na które ich nie stać. Wielu z nich wstrzymuje rekrutacje i czeka na rozwój sytuacji. Inni nie rekrutują, bo rodzima branża zwalnia, a to oznacza przestoje. Sytuacja jest trudna i pogorszy się, gdy ze Wschodu przyjadą kolejne kobiety chętne do podjęcia pracy. Mogą one liczyć na zarobek w sektorze HoReCa, handlu, usługach czy rolnictwie. Jednak biorąc pod uwagę wszystkie wolne stanowiska, to nadal jest ich za mało.
Fala migracji utrudnia rozpoznanie potencjału kadrowego osób, które uciekają przed wojną. Dużym znakiem zapytania są ich kompetencje. Przez to pracodawcy nie są w stanie oszacować, czy i jakie stanowiska mogą zająć w ich firmie panie z Ukrainy.
Natalia Bogdan, Prezes Zarządu Job House
Dla pomorskiego rynku pracy z jednej strony napływ uchodźców z Ukrainy będzie dużą szansą, ponieważ nie od dziś brakuje u nas rąk do pracy, z drugiej strony wyzwaniem, ponieważ kobiety, zwłaszcza te z małymi dziećmi, a takie stanowią dużą część uchodźców, nie mogą wykonywać wszystkich prac chociażby z powodu ograniczeń związanych z godzinami funkcjonowania np. szkół. Z tych powodów większa część uchodźców z pewnością będzie przyjmowana do prac fizycznych – na produkcji, w magazynach, przy sprzątaniu, itp. Zbliża się także się sezon letni, podczas którego zwiększy się zapotrzebowanie na pokojówki, pracowników gastronomii i hotelarstwa. Warto pamiętać, że osoby z Ukrainy to nie tylko pracownicy fizyczni, ale i posiadający wyższe wykształcenie i znający dobrze język angielski. Prawnicy, psychologowie czy nauczyciele będą mogły znaleźć zatrudnienie chociażby w usługach skierowanych właśnie do uchodźców. Osoby komunikujące się w języku angielskim z pewnością znajdą zatrudnienie także w trójmiejskich korporacjach, zwłaszcza międzynarodowych centrach BPO i SSC.
Mirosław Stosik, AB Uni-servis Agencja Zatrudnienia
Sytuacja jest bardzo dynamiczna. Nie wiemy jak długo to potrwa i jaka będzie powojenna rzeczywistość społeczna, gospodarcza i polityczna Ukrainy.
Wszyscy zastanawiają się czy nasz kraj poradzi sobie z tak masowym napływem uchodźców. Jak zareaguje rynek pracy? Czy znajdzie się odpowiednia ilość miejsc pracy dla kobiet które przybyły do nas z dziećmi? Co z mieszkaniami, przedszkolami, żłobkami czy innymi formami opieki nad dziećmi? Co z nauczaniem zawodowym? To wszystko jest bardzo ważne i będzie miało duży wpływ na to ile z tych osób zdecyduje się u nas zostać na stałe po zakończeniu działań wojennych.
Ja przewrotnie chciałbym zadać inne pytanie. Co my robimy i co jako państwo planujemy zrobić w długim horyzoncie czasowym żeby zatrzymać Ukraińskich uchodźców w naszym kraju na stałe?
Ich decyzja o pozostaniu w Polsce na stałe może okazać się zbawienna dla tragicznej sytuacji demograficznej naszego kraju, a w konsekwencji dla długofalowych niedoborów kadrowych.