Z jednej strony goście mogli zasmakować kuchni polskiej, ale z drugiej skosztować Cabernet Sauvignon z całego świata. Do tego nikt z gości nie wyszedł z tej kolacji z pustymi rękoma. Podczas kolacji Food & Wine Tasting, która została zorganizowana przez restaurację Mezalians wspólnie z Mielżyński – Wine Spirits Specialties Gdańsk goście mogli poznać parę ciekawostek […]
Redakcja
2024-11-25
2 minuty czytania
Z jednej strony goście mogli zasmakować kuchni polskiej, ale z drugiej skosztować Cabernet Sauvignon z całego świata. Do tego nikt z gości nie wyszedł z tej kolacji z pustymi rękoma.
Podczas kolacji Food & Wine Tasting, która została zorganizowana przez restaurację Mezalians wspólnie z Mielżyński – Wine Spirits Specialties Gdańsk goście mogli poznać parę ciekawostek o samym szczepie, jakim jest Cabernet Sauvignon. Doświadczyli też, jak czerwone wino może pasować np. do delikatnej wątróbki.
– Zamysł poprowadzenia wspólnej kolacji z gdańskim oddziałem Mielżyński powstał dzięki przyjaźni, która narodziła się podczas wspólnego kursu Wset, gdzie wraz z Piotrem mieliśmy okazję się zapoznać. Obydwoje zdaliśmy i zawsze przy spotkaniu z uśmiechem wracamy do tamtych czasów. Goście do samego końca nie znali menu oraz serwowanych dań. Owialiśmy tajemnicą wydarzenie, na które przybyli wyjątkowi goście, chcący poznać nowe smaki. Każde danie wraz z winem tworzyło zupełnie inne doznania kulinarne. Każdy z gości miał własnego faworyta – opowiada Marta Głowacka, współwłaścicielka restauracji Mezalians.
Uczta z muzycznym tłem
Zgromadzeni goście mieli okazję spróbować dań przygotowanych przez Szefa Kuchni, a na stołach pojawiały się m.in.: wątróbka drobiowa na białym winie, palony ziemniak, agrest, orzech laskowy, śmietana, czy pierś z kaczki z sosem demi glace z czeremchy, domowe kopytka, buraczki zasmażane. Poszczególnym daniom towarzyszyły starannie dobrane wina, za których prezentację odpowiedzialny był Piotr Irzyk z Mielżyński – Wine Spirits Specialties Gdańsk.
– Z perspektywy organizatorki kolacja przebiegła sprawnie mimo podania 6 dań i zaserwowaniu sześciu różnych win. Muzyka na żywo była przyjemnym tłem. Uśmiech, zadowolenie oraz interakcja Gości z personelem, sprawiła, iż całe spotkanie nabrało przyjacielskiego charakteru. Osiągnęłam to, na czym zależało mi najbardziej, mimo grupy liczącej około 20 osób, każdy z Gości wyszedł nie tylko z butelką wina, ale z nowymi znajomościami. Kolejna kolacja zapewne na przełomie stycznia i lutego – podsumowuje Marta Głowacka, współwłaścicielka restauracji Mezalians.
Kolejna kolacja jest przewidywalna na przełomie stycznia oraz lutego.