Druga kadencja w funkcji wiceprezydenta World Sailing, Gala Jubileuszowa – tak wyglądały ostatnie tygodnie w Polskim Związku Żeglarskim. Tomasz Chamera, Prezes PZŻ, podsumowuje 2024 rok żeglarskim okiem.
Druga kadencja w funkcji wiceprezydenta World Sailing, Gala Jubileuszowa – tak wyglądały ostatnie tygodnie w Polskim Związku Żeglarskim. Tomasz Chamera, Prezes PZŻ, podsumowuje 2024 rok żeglarskim okiem.
Druga kadencja w funkcji wiceprezydenta World Sailing, Gala Jubileuszowa – tak wyglądały ostatnie tygodnie w Polskim Związku Żeglarskim. Tomasz Chamera, Prezes PZŻ, podsumowuje 2024 rok żeglarskim okiem.
Został Pan ponownie wybrany wiceprezydentem World Sailing. Co to oznacza dla polskiego żeglarstwa?
Uważam to za duży sukces, nie tylko osobisty, ponieważ jestem drugim w historii Polakiem na stanowisku wiceprezydenta World Sailing. Wcześniej tę funkcję sprawował Tomasz Holc, który zainspirował mnie do aktywności w zakresie sportowej dyplomacji na forum międzynarodowym. Teraz sam rozpoczynam drugą kadencję w tej roli. Mam wielką satysfakcję z tego powodu. Tym bardziej że w polskim sporcie nie ma wiele osób zasiadających w międzynarodowych organizacjach sportowych, czy też związkach w sportach olimpijskich. To pokazuje, że mamy wiele do zrobienia jako polski sport, aby głębiej wejść w międzynarodowe struktury.
Niedawno odbyła się uroczysta gala 100-lecia Polskiego Związku Żeglarskiego, na którą przybyły najwybitniejsze osoby polskiego żeglarstwa. Jak Pan z perspektywy czasu ocenia to wydarzenie?
Jestem pozytywnie zaskoczony dużą frekwencją, gościliśmy wiele znamienitych osób, których obecność świadczy o randze tego wydarzenia. Sądzę, że godnie podsumowaliśmy 100 lat funkcjonowania Polskiego Związku Żeglarskiego. Zewsząd słyszę wiele miłych opinii oraz podziękowań po gali, zwłaszcza od żeglarzy, którzy docenili formułę oraz samą uroczystość. Duży wpływ na finalny kształt tego wydarzenia miał cały zespół Polskiego Związku Żeglarskiego, na którego ręce chciałbym złożyć szczególne podziękowania.
W jakim obecnie miejscu rozwoju jest Polski Związek Żeglarski oraz całe żeglarstwo?
Na pewno jesteśmy w dużo lepszym położeniu niż pod koniec XX wieku. Przede wszystkim rozwinęliśmy główne obszary naszej działalności. Staliśmy się związkiem sportowym, nie zapominając o innych obszarach naszej działalności. Rozwinęliśmy się w zakresie upowszechniania żeglarstwa, organizacji imprez rangi międzynarodowej, porządkujemy sprawy majątkowe. Jest jeszcze wiele do zrobienia, ale chcemy dorównać związkom żeglarskim w krajach, które mają znacznie bogatsze tradycje w tym sporcie jak np. Australia, Wielka Brytania, Francja, czy USA. Wiele krajów docenia nasze dokonania, czerpiąc od nas wiedzę i doświadczenie. Z pewnością możemy być dumni, bądź co bądź, będąc uznawani za jeden z najlepiej zorganizowanych związków sportowych w Polsce.
W których obszarach działalności Polskiego Związku Żeglarskiego widzi Pan jeszcze największe pole do poprawy?
Nie możemy zaprzestać sukcesywnie się rozwijać, chociażby w sferze sportowej, aby zdobywać więcej medali na międzynarodowych imprezach, z igrzyskami olimpijskimi włącznie. Ważne są również obszary szkolenia dzieci i młodzież oraz upowszechniania, celem zaszczepiania wśród młodzieży przysłowiowego żeglarskiego bakcyla. Nasze aktywności muszą docierać do coraz większej liczby miejsc, aby powiększała się grupa pasjonatów żeglarstwa. Stabilizujemy nasze finanse, m. in. poprzez zrównoważoną politykę majątkową. Nieustannie wzmacniamy pozycję na arenie krajowej i międzynarodowej. Osiągnęliśmy już wysoką pozycję w obszarze organizacji imprez żeglarskich, czego dowodem jest pozyskanie prawo do przeprowadzenia Mistrzostwa Świata World Sailing 2027 w Gdyni.
Jak Pan ocenia ten rok w wykonaniu polskich żeglarzy?
Niedosyt – to chyba najlepsze określe – nie. Z jednej strony liczne dobre wyniki juniorów i młodzieżowców, czy też medale Pawła Tarnowskiego w olim – pijskim windsurfingu. Zabrakło tego najważniejszego, czyli olimpijskiego krążka. Przed igrzyskami zdawałem sobie sprawę, że będzie bardzo trud – no. W trakcie tej imprezy było blisko medalu w trzech konkurencjach. Tym większy niedosyt, że jednak zabrakło medalu igrzysk olimpijskich.
Jak wyglądają dalsze plany oraz planowane projekty Polskiego Związku Żeglarskiego dotyczące rozwoju żeglarstwa w Polsce?
Chcemy kontynuować projekty dotyczące upowszechniania żeglarstwa w Polsce, rozwijać także inne inicjatywy w obszarach, w których mamy jeszcze rezerwy. W dalszym ciągu zamierzamy poprawiać wyniki sportowe i ugruntować naszą przynależność do światowej czołówki. Kolejnym celem jest zachęcenie partnerów oraz sponsorów do jeszcze większej współpracy, czy kontynuacja organizowania udanych imprez żeglarskich
Rozmawiał: Przemysław Schenk
fot. Bartosz Modelski