Partnerzy

Wyszukiwarka

Felietony
O sztuce wypoczywania

Ponad 86% właścicieli małych firm przyznaje, że podczas urlopu nadal myśli o pracy – wynika z badania, przeprowadzonego przez portal Pracuj.pl.

Agnieszka Rodak
2025-02-10
3 minuty czytania

Ponad 86% właścicieli małych firm przyznaje, że podczas urlopu nadal myśli o pracy – wynika z badania, przeprowadzonego przez portal Pracuj.pl.

Taka postawa prowadzi do braku faktycznego wypoczynku, gdyż czas wolny poświęcają nadal na sprawy służbowe. W rezultacie wracają z urlopu bardziej zmęczeni, z głową zaprzątniętą sprawami firmowymi.

Zaprzątanie myśli

Codzienne sprawdzanie maili, telefony do pracowników i marnowanie wypoczynku na wykonywanie spraw zawodowych wynikają często z poczucia, że „tylko JA wiem najlepiej”. Szefowie myślą, że bez nich firma nie pracuje, zespół zaniedbuje obowiązki służbowe i w rezultacie tracą przychody. Pracownicy zaś obawiają się szefa na urlopie, gdyż wolny czas sprawia, że do głowy przychodzą mu często pomysły, o które trudno byłoby w codziennej gonitwie. To prowadzi do sytuacji, w której menedżerowie zatrudnieni przez takiego szefa stają się sfrustrowani, mają poczucie braku własnej sprawczości i zaufania ze strony przełożonego, gdyż funkcjonują w środowisku permanentnej kontroli. Ręczne sterowanie niestety prawie nigdy się nie sprawdza.

Sposób na problemy

Z drugiej strony, nadmierne zaangażowanie w pracę na urlopie bywa też ucieczką przed problemami, których nie chcemy do siebie dopuścić w życiu codziennym. Nagle mamy dużo czasu wolnego i wracają myśli o niesatysfakcjonujących relacjach w sferze prywatnej, nadszarpniętym zdrowiu, braku prawdziwej pasji lub hobby. O ile łatwiej jest rzucić się w wir obowiązków służbowych podczas urlopu, niż stanąć twarzą w twarz z problemami, które zepchnęliśmy w najdalsze zakątki naszej podświadomości.

W Polakach nadal pokutuje kult ciężkiej pracy. Gdzieś głęboko tkwi przekonanie, że tylko harówka od rana do wieczora przyniesie efekty a ten, kto nie pracuje, traci okazje. W efekcie jesteśmy przemęczeni, sfrustrowani i nie potrafimy wyhamować na urlopach. Natomiast mózg jest organem, który musi odpocząć, tak jak każdy inny. Wyrywamy sobie tydzień urlopu, spędzamy go z głową w pracy, bez umiejętności resetu. Rodzina się denerwuje, że odpowiadamy na służbowe maile i odbieramy telefony. A gdyby tak spróbować inaczej?

Duży postęp

Drugi rok z rzędu odważyłam się wyłączyć służbowy telefon podczas urlopu. Autoresponder informował mailowo, że nie mam dostępu do sieci. Gdy złapałam wifi i z rozpędu odpowiedziałam na wiadomość, otrzymałam zwrotkę: „miała pani nie sprawdzać maili na urlopie, pani prezes”. Zespół skutecznie sprowadził mnie na ziemię i więcej do poczty nie zajrzałam. Kolejny taki przypadek miał miejsce, gdy organizm powiedział stop i choroba powaliła mnie na dwa tygodnie, bez siły na wstanie z łóżka. Nagle musiałam odpuścić kontrolę i zaufać, że świat się beze mnie nie zawali. W jednej chwili opuściła mnie cała energia a jedyne, co mogłam zrobić w tym czasie, to zaopiekować się sobą. Obowiązki służbowe zeszły na drugi, a może i trzeci plan. Po powrocie do pracy z ogromną radością, ale również sporym zdumieniem zauważyłam, że wszystko działało tak, jak trzeba. Zespół genialnie sobie poradził z obowiązkami, a sprawy szły płynnie do przodu.

Reklama na portalu expressbiznesu.plReklama na portalu expressbiznesu.pl