Zwiedzanie sklepu wraz z zapleczem, catering, kuluarowe rozmowy – tak wyglądało otwarcie nowej placówki sieci Sklepów Spożywczych Merkus, która będzie różnić się od pozostałych. O tych różnicach opowiadał właściciel, Marek Theus.
Zwiedzanie sklepu wraz z zapleczem, catering, kuluarowe rozmowy – tak wyglądało otwarcie nowej placówki sieci Sklepów Spożywczych Merkus, która będzie różnić się od pozostałych. O tych różnicach opowiadał właściciel, Marek Theus.
Sieć Sklepów Spożywczych Merkus wzbogaciła się o kolejną placówkę, która znajduje się w Kowalach. Dlaczego wybór padł akurat na taką lokalizację?
Dostaliśmy propozycję od właściciela tego terenu, który zamierzał wybudować park handlowy w tym miejscu. Ze względu na naszą wieloletnią współpracę doszliśmy do wniosku, że to dobra okazja do powstania nowego sklepu, który będzie wyjątkowy nie tylko w skali Pomorza, ale całego kraju. Stworzyliśmy to miejsce też z myślą o okolicznych mieszkańcach, licząc na to, że zaakceptują taką aranżację i klimat, który chcemy tworzyć w tej placówce.
Punktem rozpoznawczym każdego Sklepu Spożywczego Merkus jest obecność w wystroju lokalnych elementów nawiązujących do danego miejsca. Jak to wygląda w przypadku nowego miejsca?
Głównym wyróżnikiem jest punkt gastronomiczny Kapitanka. W taki sposób powstało pierwsze połączenie sklepu detalicznego z gastronomią, gdzie każdy klient poza zrobieniem zakupów, może usiąść, wypić kawę. Nawet będzie możliwość zjedzenia śniadania, czy dania obiadowego. Zadbaliśmy też nie tylko o szeroki wybór produktów, ale o dużą przestrzeń między regałami, aby zapewnić wygodne zakupy klientom.
Jednym z głównych atutów tego sklepu jest tzw. mała gastronomia. Czy to może przyciągnąć dodatkowo klientów, zapewniając szerszą gamę usług?
Liczymy na to, tym bardziej że przy Kapitance zadbaliśmy o 20 miejsc siedzących. Tego rozwiązania nie ma w innych naszych placówkach. Do tego dysponujemy kuchnią i będziemy sprzedawać gotowe dania śniadaniowe oraz obiadowe. Tutaj klient może liczyć na szybką obsługę oraz dobre jedzenie np. jajka sadzone czy naleśniki. Mamy też dwa kawomaty, jeden kolbowy, a drugi automatyczny, gdzie wybieramy kawę z menu i można opłacić kartą.
Obecnie sieć Sklepów Spożywczych Merkus liczy 13 placówek. Jak wyglądają dalsze plany rozwoju?
Biorąc pod uwagę obecne nastawienie naszej klasy politycznej, gdzie dużo mówi się o repolonizacji oraz obecnej narracji wobec polskiego przedsiębiorcy o negatywnym nacechowaniu, myślę, że to nasza ostatnia inwestycja od podstaw. Jeśli chodzi o nasze plany, to na pewno będziemy modernizować kolejne sklepy i dostosowywać je do oczekiwań klientów. Więc mamy co robić.
Rozmawiał: Przemysław Schenk
fot. Piotr Połoczański
