Edward Sobiecki, Dyrektor Biura Starogardzkiego Klubu Biznesu Związek Pracodawców, zmarł niespodziewanie pod koniec ub. roku. Znajomi i współpracownicy wspominają go jako aktywnego działacza, siłę napędową Klubu i znakomitego organizatora. Edward Sobiecki urodził się 17 maja 1946 roku w Starogardzie Gdańskim. Zmarł nagle i niespodziewanie w pierwszy dzień Świąt Bożego Narodzenia, 25 grudnia 2018 r., na […]
Redakcja
2019-01-15
6 minut czytania
Edward Sobiecki, Dyrektor Biura Starogardzkiego Klubu Biznesu Związek Pracodawców, zmarł niespodziewanie pod koniec ub. roku. Znajomi i współpracownicy wspominają go jako aktywnego działacza, siłę napędową Klubu i znakomitego organizatora.
Edward Sobiecki urodził się 17 maja 1946 roku w Starogardzie Gdańskim. Zmarł nagle i niespodziewanie w pierwszy dzień Świąt Bożego Narodzenia, 25 grudnia 2018 r., na skutek bardzo silnego ataku serca. Miał 72 lata.
Od lat związany był ze Starogardzkim Klubem Biznesu – Związkiem Pracodawców. Pełnił w nim funkcję Dyrektora Biura. Aktywnie działał w środowisku starogardzkiego biznesu organizując liczne spotkania przedsiębiorców, m.in. z przedstawicielami władz samorządowych na szczeblu lokalnym i krajowym oraz z władzami miasta w starogardzkich firmach. W pamięci zapisał się również jako zaangażowany członek Społecznego Komitetu Budowy Obwodnicy Starogardu Gdańskiego.
– Przedmiotem naszych działań jest szeroka paleta zagadnień, które są ważne z punktu widzenia rozwoju naszego regionu i mają wpływ, na jakość życia mieszkańców i funkcjonowanie firm- mówił sam o swojej pracy w klubie.
Członkowie Starogardzkiego Klubu Biznesu wysoko cenili jego pracę i zaangażowanie. Ich zdaniem był siłą napędową i sprawczą tej organizacji.
Grzegorz Borzeszkowski prezes zarządu SKB-ZP:
Trudno pogodzić się z tym, że Edwarda już nie ma. Zaledwie miesiąc temu rozmawialiśmy o planach na rok 2019, a dzisiaj uświadamiam sobie, że ten rok będzie bez niego, będzie inny. Zapamiętam Edwarda jako człowieka, dla którego Klub Biznesu był wielką pasją, dla którego poświęcił ostatnie 10 lat swojego życia. Był już w podeszłym wieku i kruchego zdrowia, a działał z tak dużą energią, że trudno mi sobie wyobrazić Klub bez niego. Nie raz o godzinie szóstej rano jego samochód stał pod biurem Klubu i nie raz światło w Klubie paliło późnym wieczorem. Lubił pracować. Tworzył strategie działania Klubu, analizował fakty polityczne i gospodarcze, angażował się w problemy nie tylko członków Klubu, ale również w życie samorządów, kultury i sportu. Bardzo zależało mu aby Starogard i Kociewie rozwijały się dynamicznie, a przedsiębiorcy uczestniczyli w tym aktywnie. Nie był przedsiębiorcą, jednakże czułem, że zna nasze problemy jak nikt inny. Często spieraliśmy się o to, że ta aktywność Klubu na rzecz naszego otoczenia jest zbyt duża, ale gdy otrzymywaliśmy za to laury cieszyłem się razem z nim. To był jego sposób na budowanie nie tylko prestiżu Klubu, ale również zaufania lokalnej społeczności do przedsiębiorców.
Był znakomitym dyplomatą i organizatorem. Każde organizowane przez niego spotkanie miało swój ceremoniał i dopięte było na „ostatni guzik”, a wszystkie te działania skrupulatnie opisywał i archiwizował. Chciał napisać historię powstania i działania Klubu. Nie zdążył.
Będzie mi bardzo brakowało jego obecności w naszym biurze, a szczególnie ciekawych dyskusji o polityce, gospodarce. Była to taka odskocznia od codzienności naszych firm.
Teraz musimy wszyscy „pozbierać się” i kontynuować to jego dzieło jakim jest Klub Biznesu. I wierzę, że impuls do działania który w nas zaszczepił nie wygaśnie.
Edward pozostanie głęboko w mojej pamięci.
Elżbieta Rembiasz wiceprezes zarządu SKB-ZP:
– Dyrektor Starogardzkiego Klubu Biznesu – Związku Pracodawców Edward Sobiecki odszedł od nas nagle na „wieczną wartę” 25 grudnia 2018 r. Prezentował się jako osoba skromna, kompetentna, pracowita i bezgranicznie oddana swojej pracy, którą tak bardzo kochał.
Współpraca w Edwardem była przyjemnością. Podejmował się najtrudniejszych wyzwań i w umiejętny sposób potrafił integrować i zachęcać do współpracy. Ogromną troską otaczał przedsiębiorców i ich współpracę z samorządowcami. Swoją postawą wzbudzał szacunek i zaufanie. Skupiał się na dobrej współpracy z urzędami lokalnymi, wojewódzkimi i ministerialnymi. Z jego inicjatywy wielu członków SKB-ZP wyróżniono i nagrodzono odznaczeniami samorządowymi, prezydenckimi i ministerialnymi za działalność.
Inicjator działalności SKB-ZP w zakresie wspierania działalności kulturalnej, inicjatyw społecznych oraz sportowej a w szczególności III-ligowego Klubu Piłkarskiego K.S. Starogard. Olbrzymią zasługą Edwarda były obchody 25-lecia SKB-ZP. To właśnie Edward zainspirował spotkanie opłatkowe i w sposób wyjątkowy z niebywałą oprawą klimatu świątecznego zgromadził niemal wszystkich przedsiębiorców oraz samorządowców. Osobiste zaangażowanie sprawiło, że nie zabrakło na spotkaniu ministra, biskupa diecezjalnego i przedstawicieli władz wojewódzkich.
Drogi Edwardzie! DZIĘKUJEMY za serce i troskę, którą nas otaczałeś, doglądaj naszych spraw tam z góry i nie martw się – my będziemy troszczyć się o siebie nawzajem i wszystkie sprawy SKB-ZP nie zapominając o Tobie.
Mariusz Szwarc wiceprezes zarządu SKB-ZP:
– Bardzo ceniliśmy Edwarda jako dyrektora Starogardzkiego Klubu Biznesu. Jego praca oraz ogromne zaangażowanie w sprawy naszej małej ojczyzny jaką jest Starogard Gdański oraz całego regionu są nieocenione i były siłą napędową i rozwojową naszej organizacji. Z dużą determinacją umiał „skrzyknąć” tak dużą grupę lokalnych przedsiębiorców, aby zaangażowali się i mieli realny wpływ na jakość życia mieszkańców i funkcjonowanie firm. Co z pewnością nie było zadaniem łatwym. Każdy przestrzegał zaplanowanego przez Edka harmonogramu spotkań jak i dyżurów doradczych w naszym klubie. Wiadomo jacy jesteśmy w dzisiejszych trudnych i intensywnych czasach zapracowani, zabiegani, tysiące spraw dotyczących naszych własnych firm. Wydawałoby się nie możliwe mieć jeszcze czas, aby angażować się w sprawy organizacji jak i społeczne, a Edek skutecznie nas do tego mobilizował i o dziwo ten czas znajdowaliśmy.
Był duszą Klubu i dalej z pewnością nią będzie tylko już w innym charakterze. Żył klubem i jego sprawami. Podobnie jak sprawami miasta i przedsiębiorców. Należy również zaznaczyć, że bardzo podniósł poprzeczkę swojemu następny- nie tak łatwo będzie go zastąpić. To co robił, robił z ogromną pasją i zaangażowaniem. Tak jak już wspomniałem wyżej on tym żył. Nie tak dawno składaliśmy sobie życzenia na spotkaniu opłatkowym Klubu. W piątek przed świętami przechodząc obok siedziby Klubu wstąpiłem do Edka, wypiliśmy kawę i złożyliśmy sobie życzenia jak przyjaciele. Teraz dopiero dociera do mnie, że była to nasza ostatnia rozmowa, ostatnia kawa.