Partnerzy

Wyszukiwarka

Biznes
Czekaj na odpowiednią chwilę

Andżelika Gdaniec, właścicielka szkoły językowej „MOVA – język i kultura” jest optymistką. Stworzyła magiczne miejsce bez sprawdzianów i stresu, gdzie nauka języka obcego pozwala przenieść się do innego świata. Andżeliko, MOVA zachwyca już po przekroczeniu progu. Jak udało Ci się dojść do momentu, kiedy z dumą możesz powiedzieć: „Tak, jestem właścicielką tej szkoły językowej?” Myślałam o prowadzeniu własnej działalności, […]

Redakcja
2021-12-10
5 minut czytania

Andżelika Gdaniec, właścicielka szkoły językowej „MOVA – język i kultura” jest optymistką. Stworzyła magiczne miejsce bez sprawdzianów i stresu, gdzie nauka języka obcego pozwala przenieść się do innego świata.

Andżeliko, MOVA zachwyca już po przekroczeniu progu. Jak udało Ci się dojść do momentu, kiedy z dumą możesz powiedzieć: „Tak, jestem właścicielką tej szkoły językowej?”

Myślałam o prowadzeniu własnej działalności, kiedy sama pracowałam w szkole językowej jako nauczycielka angielskiego. Miałam pełno pomysłów, ale pewnego dnia to po prostu przyszło. Wzięłam kartkę i spisałam co powinnam zrobić. Stawiając pierwsze kroki musisz słuchać swojego wewnętrznego głosu. Jednak najważniejsi byli w tym moi bliscy, którzy od początku mi kibicowali. Szczególnie moi wspaniali rodzice, którzy wiedzieli, że będzie to coś w czym się spełnię.

Skoczyłaś na głęboką wodę?

Zdecydowanie. Prowadziła mnie idea, wiedziałam co chcę zrealizować. Warto czekać na odpowiednią chwilę. Wiele osób mówiło mi „może poczekaj aż pandemia się skończy”. Słuchałam oczywiście każdej rady, ale po prostu wiedziałam, że to ten moment. Zauważyłam, jak wszystko składa się w całość i znalazłam balans. Czasami trzeba być swoim własnym krytykiem. Warto pomyśleć „Czy byłabym zainteresowana tym pomysłem, gdyby realizował go ktoś inny”?

Jak wyglądało otwarcie szkoły językowej w praktyce?

Szukanie odpowiedniego lokalu zajęło kilka miesięcy. Bałam się, że nie zdążę do końca roku. Jednak, kiedy oglądałam to miejsce wiedziałam, że spełni moje wszystkie oczekiwania. Spędziłam tu tylko 30 sekund! Naprawdę jestem szczęściarą. Jakby wszystko było mi pisane. Bardzo ważnym elementem jest marketing i social media. Najlepiej dba o to Marta, moja przyjaciółka, a także nauczycielka polskiego. Postawiłyśmy na artystyczny charakter MOVY, a w praktyce zajęła się tym moja niezawodna siostra bliźniaczka. Ten wyjątkowy wystrój to jej dzieło. A bez mojej przyjaciółki Julki, nie byłoby wydarzeń, które organizujemy. Wszystkie razem szukamy pomysłów i je realizujemy.

Panuje tu bardzo ciepła, rodzinna atmosfera.

Razem składaliśmy tutaj wszystkie meble! (śmiech) Tak samo nauczyciele. Tak się złożyło, że wszyscy są moimi znajomymi. Chciałam, żeby to była alternatywa dla większości szkół. Dodam, że MOVA to nie tylko nauka samego języka. Bardzo ważny jest element kultury, który zaznaczony jest w samej nazwie. Zależy mi na kontakcie z native speakerami. Język to nie tylko słówka i gramatyka, dlatego nauczyciele opowiadają o miejscach, z których pochodzą. Nie mamy też podręczników, stawiamy na więzi między ludźmi.

To jak przekroczyć próg klasy i znaleźć się w kompletnie innym miejscu.

I właśnie o to chodziło. Do tego mamy w ofercie dodatkowe aktywności. Chcesz się uczyć angielskiego? Zapraszamy na book club. Niedługo ruszamy także z art clubem. Nie musisz mieć żadnych artystycznych zdolności. Po prostu malujemy, rysujemy i rozmawiamy po angielsku. Do tego muzyka. Jeden z naszych lektorów hiszpańskiego jest muzykiem. Bierzemy gitarę, śpiewamy i uczymy się. Dzięki temu chcę łączyć ze sobą ludzi i zarażać miłością do języków. Nie skupiamy się na testach na ocenę. Raczej stawiamy na podsumowanie wiedzy z ostatnich miesięcy. Są tutaj sami wspaniali lektorzy, którzy mają wolną rękę.

Co znajdziemy w ofercie MOVY?

W tym momencie mamy język polski dla obcokrajowców, co moim zdaniem jest bardzo ważne. Oczywiście angielski, którego uczę. Zostawiając prowadzenie własnej działalności, ja po prostu kocham być nauczycielką. To jest właśnie coś w czym się spełniam. Oprócz tego mamy język hiszpański, włoski, francuski i rosyjski. W ofercie jest również język migowy.
Mamy też plany na przyszłość. Chcemy pójść w język koreański i japoński, a nawet norweski czy szwedzki. W MOVIE mamy taką zasadę, że każdy może napisać czego potrzebuje, a my zrobimy wszystko, żeby się udało. Ciągle się rozwijamy. Fakt, że niedługo otwieramy drugą salę pomoże nam zrealizować zajęcia angielskiego „rodzic+dziecko”. Mamy też grupy dla seniorów i dzieci. Oczywiście wiek nie jest najważniejszy, liczy się poziom języka.

Masz bardzo dużo oryginalnych pomysłów. Co Cię inspiruje?

Inspirują mnie oczywiście ludzie. Życie samo w sobie. Można mówić o MOVIE jako o szkole językowej, ale to trochę za mało. Możemy tu zrobić wszystko. Nie szufladkujemy się. Dlatego zapraszamy też na lekcje gitary i na wydarzenie o mitologii słowiańskiej. Stawiamy na luźne eventy, na które przyjdą ludzie, których coś naprawdę interesuje. Oprócz nauki języków obcych chcemy poznawać też naszą, bliższą nam kulturę. Jeśli miałabym dać innym coś od siebie, to chciałabym, żeby poznali w MOVIE tak wspaniałych ludzi jakich ja miałam przyjemność spotkać w swoim życiu. To naprawdę miejsce dla każdego. Jesteśmy tutaj po prostu dla siebie.

Reklama na portalu expressbiznesu.plReklama na portalu expressbiznesu.pl