Z Karoliną Sozańską, dyrektor zarządzającą jednej z najbardziej prestiżowych klinik medycyny estetycznej w Polsce, Przewodniczącą Forum Kobiet Biznesu „Pracodawców Pomorza”, Kobietą Sukcesu 2018 roku, rozmawia Zdzisława Mochnacz. Jaka jest Kobieta Biznesu dzisiejszych czasów? Choć o sobie tak nie myślę, powiem, że wg mnie jest to Kobieta, która dąży do spełnienia, robi w życiu rzeczy, które […]
Redakcja
2018-05-01
9 minut czytania
Z Karoliną Sozańską, dyrektor zarządzającą jednej z najbardziej prestiżowych klinik medycyny estetycznej w Polsce, Przewodniczącą Forum Kobiet Biznesu „Pracodawców Pomorza”, Kobietą Sukcesu 2018 roku, rozmawia Zdzisława Mochnacz.
Jaka jest Kobieta Biznesu dzisiejszych czasów?
Choć o sobie tak nie myślę, powiem, że wg mnie jest to Kobieta, która dąży do spełnienia, robi w życiu rzeczy, które lubi, które ją napędzają. Kobieta biznesu dzisiejszych czasów to bardzo duże wyzwanie. To przede wszystkim „Kobieta orkiestra”. Kobieta, która pełni wiele ról i w każdej z nich chce być jak najlepsza. Jest otwarta na to, co niesie jej życie. Ze zwykłej relacji, spotkania na przysłowiowej kawie, potrafi wykrzesać nowy biznes. Dla niej relacje międzyludzkie są inspiracją do działania, do odkrywania „nowego”. Potrafi czerpać i wykorzystać możliwości, które stają na jej drodze. My jako Kobiety, nie musimy pewnych rzeczy nazywać. Jeżeli poczujemy, że mamy z kimś dużo wspólnych tematów, wówczas jesteśmy w stanie wziąć to w swoje ręce i zrobić z tego niejednokrotnie ciekawy biznes. Kobieta biznesu dzisiejszych czasów z pewnością odznacza się umiejętnościami interpersonalnymi. Współczesne Kobiety biznesu często tworzą swoje firmy z pasji, ale co najważniejsze są bardzo odważne. Myślę, że ja taka jestem, jestem odważna. Daję innym to, co noszę w sercu, a że, przy tym wszystkim pojawił się też biznes, to tak się po prostu poukładało i wyszło.
Wieloletnie doświadczenie korporacyjne, właścicielka i Dyrektor Zarządzająca Holistic Clinic w Gdyni, pełnienie funkcji Przewodniczącej Forum Kobiet Biznesu „Pracodawców Pomorza”, pomysłodawczyni spotkań „Nasza Kobiecość” i in. Stawia Pani sobie wysoko poprzeczkę w świecie biznesu.
Podążam za tym co mnie rozwija. Lubię zmiany, bo zmiany mnie napędzają. 11 letnie doświadczenie w korporacji, pozwoliło mi na mój merytoryczny rozwój. Był to również pomysł na realizację siebie. Praca w dziale marketingu w firmie farmaceutycznej, to był jeden z takich kluczowych pomysłów, do realizacji którego konsekwentnie dążyłam. Ten fakt pokazał mi, że jak wyznaczam sobie cel, to po to, aby go osiągnąć. Później nadszedł czas macierzyństwa, który jak dla wielu kobiet przewartościował mi świat i pozwolił spojrzeć na siebie z innej perspektywy. Pracując w korporacji w Warszawie, jednak odezwała się we mnie tęsknota za Trójmiastem. To właśnie moje trzecie dziecko, dodało mi tej odwagi, aby podjąć decyzję i wrócić do Trójmiasta, by tu znaleźć inny pomysł na siebie. Posłuchałam serca. Była to jedna z najlepszych decyzji w życiu. Dzięki temu powstało Holistic Clinic Gdynia, które rozwijałam prawie 3,5 roku, aż do tego momentu, w którym jestem dzisiaj. Muszę dodać, że w rozwoju zawodowym i w poszukiwaniu obszarów do zagospodarowania swojej energii ważne są dla mnie Kobiety. Były i są cenną inspiracją. Stąd też zrodził się pomysł cyklu spotkań „Nasza Kobiecość”. Dostrzegłam tą potrzebę podczas spotkań z pacjentkami, byłam uważna na tą o czym mówią, czego potrzebują. A potrzebują wiedzy, edukacji, zaprezentowania możliwości, inspiracji do przemyśleń, do działań, bycia ze sobą w dobrym towarzystwie, rozmawiania o trudnych tematach we wzajemnym szacunku i zaufaniu. Chcą się uśmiechać. Chcą znaleźć czas dla siebie. Często sobie myślę, po każdym takim spotkaniu: niech pojawi się u każdej z pań, choć jedna myśl, choć jedna inspiracja do działań, do odwagi w swoich decyzjach, to będę szczęśliwa. Biorąc pod uwagę wszystko co robię , to nie jest stawianie sobie poprzeczki wyżej. To moja pasja tworzenia, dzielenia się sobą z innymi, ja po po prostu chcę robić więcej. Objęcie stanowiska Przewodniczącej Forum Kobiet Biznesu „Pracodawców Pomorza” to osobny temat. Ta wyjątkowa dla mnie propozycja, którą otrzymałam, była niebywale zaskakująca, jednak od razu czułam, że nie mogę tego nie przyjąć. Pomyślałam, że będę mogła realizować się jeszcze bardziej. To zaufanie, którym mnie obdarzono, dodało mi jeszcze więcej siły do działania. Mam tak dużo pomysłów do działań, inspiracji, tylko tego czasu wciąż jest mało i mało.
Przyszedł czas na kolejny, bardzo znaczący, projekt biznesowy. Czy to Pani największe wyzwanie zawodowe?
Jest to kolejne wyzwanie na mojej drodze do samorealizacji. Nadszedł teraz taki czas, aby rozwinąć skrzydła. Rozpocząć nowy rozdział w życiu, zadbać o rozwój zawodowy według autorskiego pomysłu. Zarządzać kliniką, ale już pod własnym nazwiskiem, pod swoim logo, wg swojego pomysłu. Czuję, że to jest właściwy moment. Przez ostatnie pół roku tak się potoczyły pewne okoliczności, że dały ku temu sposobność. Jak to mówią: Wszechświat doskonale wie co jest dla Ciebie najlepsze. Budując swoją markę medyczną na rynku trójmiejskim opartą na wartościach ponadczasowych, będę tworzyć wyjątkowe miejsce, któremu przyświecać będzie autentyczna troska o zdrowie i piękno pacjenta. Postanowiłam to firmować swoim nazwiskiem, ponieważ chcę się podpisać pod tym co robię, pod najwyższą jakością usług. Chcę przystawić osobistą pieczęć gwarancji, pod tym co będziemy robić wspólnie z moim Zespołem specjalistów. Klinika pozostanie w tym samym miejscu co poprzednia działalność Holistic Clinic Gdynia. Będzie to interdyscyplinarna klinika medycyny estetycznej i nowoczesnej. To co mogę dziś zdradzić: nie będzie to tylko medycyna estetyczna i regeneracyjna. Oferta będzie zdecydowanie szersza, oparta na holistycznym podejściu do pacjenta. Każdy znajdzie coś dla ciała, dla duszy i dla serca. Pracuję obecnie nad powiększeniem naszego Zespołu specjalistów, a co za tym idzie – dywersyfikacją usług. Zapraszam już od 5-ego maja i składam obietnicę wysokiej jakości wykonywania usług, wyjątkowej atmosfery i poczucia, że pacjent jest dla nas najważniejszy.
Otrzymała Pani wiele nagród i wyróżnień, które z nich są dla Pani najcenniejsze?
Wyróżnienie Kobieta Sukcesu 2018 roku, jest to dla mnie wielką niespodzianką. Przyznam szczerze, że nigdy nie zastanawiałam się, że ktoś obserwuje moją działalność biznesową i społeczną. Kiedy zadzwoniła do mnie Pani Grażyna Paturalska, którą niebywale cenię, gdyż jest dla mnie dużym autorytetem biznesowym, kobiecą inspiracją, i przekazała mi, że chce zgłosić moją kandydaturę do nagrody Kobiety Sukcesu, byłam szczerze wzruszona i zaskoczona. Realizując swoje zadania biznesowe, nigdy nie zakładałam, że będzie to docenione na forum publicznym. To co robię, robię dla siebie, dla własnej satysfakcji, samorealizacji, spełnienia. Oczywiście w tym wszystkim jest to też moja praca, ale nie myślałam, że będzie to poddane tak wyjątkowej ocenie. Jestem zaszczycona, że pojawiłam się w gronie wyjątkowych Kobiet Sukcesu, które odbierały nagrody przez wiele lat. Przecież to plebiscyt z długoletnią tradycją, który odbył się już 23 raz. Coż…jestem z siebie dumna i cieszę się, że jestem jaka jestem.
Jest Pani Mamą trójki dzieci. Pogodziła Pani rolę pięknej Mamy i spełnionej zawodowo Kobiety. Jaki jest na to przepis?
To permanentna walka ze sobą, ze swoimi emocjami, jak znaleźć ten balans życiowy. Kiedy dzieci były bardzo małe, całą sobą byłam oddana roli mamy. Nadszedł moment, kiedy stwierdziłam, że ja też potrzebuję swojego czasu. Uczyłam dzieci, że też mam prawo być zmęczona i mam prawo „chcieć”. Sposób na wyznaczanie odpowiedniej granicy pozwolił mi wyzwolić się z kręgu ponad 100%-owego oddania, poświęcenia. Poświęcenie też nie jest dobre, bo z czasem rodzi frustrację i powoduje, że nie żyjemy w zgodzie ze sobą. Doszłam w pewnym momencie do tego, że potrzebna nam wszystkim była przestrzeń, która zniwelowała poczucie ciągłego obowiązku. Stworzyliśmy rodzinę, w której jesteśmy wszyscy dla siebie partnerami, dajemy sobie przestrzeń na swoje emocje, rozmowy, radość i czasem też na smutek, złość. Nieocenione jest wsparcie najbliższych, w tych wszystkich działaniach rodzinno – logistycznych, aby ta machina dobrze działała. Muszę przyznać, że Mój Partner, jest bardzo zaangażowany w wychowanie naszych dzieci. Potrafi jako mężczyzna, w wyjątkowo dobry sposób poradzić sobie z całą naszą temperamentną trójką dzieci. Uważam, że powinien za to otrzymać „order”. Dziękuję również Rodzicom, którzy zawsze nas wspierają i pomagają, kiedy są tzw. wyjątkowe sytuacje awaryjne. Mam to szczęście, że po przeprowadzce Rodziców ze Szczecina, wszyscy moi bliscy są obok mnie, a to również daje moc i siłę. Odpowiedni „złoty środek”, pozwala na to, aby nie być ” jednym wielkim zakręconym słoikiem pełnym wyrzutów sumienia”.
Śmiało mogę powiedzieć, że jest Pani inspiracją dla innych Kobiet. Co by Pani Nam – Kobietom chciała przekazać?
Bądźmy dla siebie dobre, nie tylko na wiosnę. Żyjmy i pozwólmy żyć innym. Nabierzmy dystansu do tego, co nas otacza i do siebie. Nie tońmy w zbytnich emocjach, kompleksach, dajmy sobie czasami odetchnąć. Bądźmy dla siebie dobre, przez cały rok. Dostrzegajmy swoje wewnętrzne piękno, bo ono w nas naprawdę jest. Nie budujmy poczucia szczęścia na innych tylko szukajmy go w sobie.
A marzenia?
A marzenia, zdecydowanie tak! Marzenia to moja siła napędowa. Jak byłam małą dziewczynką uwielbiałam marzyć, myśląc, że pewnie to kiedyś minie, ale ja marzę cały czas. To, do czego dojrzałam i dzisiaj już wiem, to fakt, że marzenia same się nie spełniają. To my je spełniamy, bo mamy tą magiczną moc. Moje największe marzenia dotyczą podróżowania. Ubiegły rok był dla mnie wyjątkowy w tej kwestii. Były to podróże małe i duże. Ten rok jest pewnym przystankiem przed kolejnymi wojażami. Teraz najważniejsza jest moja Klinika. Mam wiele marzeń związanych z jej rozwojem tu lokalnie, ale też i z ekspansją. A tak schodząc na ziemię, zdradzę jeszcze, że moim kolejnym marzeniem jest posiadanie motocykla i podróżowanie nim jak często tylko się da, np. na Hel.
Warto mieć marzenia i je realizować, to daje nam siłę, moc, napęd i wiarę w siebie, która uskrzydla. Wiosno nadchodzę! Niech się dzieje!