Partnerzy

Wyszukiwarka

Bez kategorii
W szaleństwie zakupów

Nasi klienci często pytają tuż przed wylotem, ile mają zabrać pieniędzy. A ja zawsze tak samo nie potrafię ocenić, nie wiem jakiej udzielić odpowiedzi. Zawsze można wydać każde pieniądze, a potrzeba kupienia czegoś co jest inne, czego nie ma nikt inny, co będzie nam przypominać odległe miejsca, jest ogromna! Prośby typu „ przywieź mi magnes […]

Redakcja
2018-08-31
3 minuty czytania

Nasi klienci często pytają tuż przed wylotem, ile mają zabrać pieniędzy.
A ja zawsze tak samo nie potrafię ocenić, nie wiem jakiej udzielić odpowiedzi.

Zawsze można wydać każde pieniądze, a potrzeba kupienia czegoś co jest inne, czego nie ma nikt inny, co będzie nam przypominać odległe miejsca, jest ogromna! Prośby typu „ przywieź mi magnes na lodówkę” zawsze wprawiają mnie w stan irytacji, widzę siebie przy tym stojaku z magnesami, jak próbuję spośród całego kiczu tego świata wybrać ten najmniej szkodliwy? Wszak drzwi lodówki według najnowszych badań producentów lodówek otwieramy nawet pięćdziesiąt razy dziennie. Jestem zwolennikiem przywożenia miejscowych smakołyków, zamiast stojących lub wiszących zbieraczy kurzu. W Hiszpanii na miejscowych targowiskach, bez których Hiszpanie nie wyobrażają sobie życia, zakupy są prawdziwą przyjemnością, ponieważ wszystkiego można spróbować. Koniecznie nabyć trzeba Jamno Serrano, czyli suszoną szynkę, krojoną w cieniutkie plasterki oraz chorizo, pikantną kiełbasę o charakterystycznym przydymionym smaku. W całej Hiszpanii działają sklepy, które nazywają się „ rzeczy stąd”, gdzie kupimy lokalne produkty, oliwy, miody, wina. We Włoszech do bagażu powrotnego zamiast magnesu z krzywą wieżą, wrzućcie ser parmezan, peccorino i mydła z wytłoczyn oliwnych. Toskańskie wino i parę butów z Mediolanu. Z Grecji zawsze zabieram puszkę miejscowej chałwy, wiaderko prawdziwej Fety i najlepszą oliwę z Kalamaty lub z Krety. Na Kanaryjskiej Lanzarote, w regionie La Geria, gdzie produkuje się niezwykle wino, kupuję dla siebie i w prezencie dla przyjaciół fantastyczne kosmetyki z winogron i wina. To będzie unikatowy upominek, zapewniam. Wyspy Kanaryjskie to też raj dla miłośników perfum, to tu pojawiają się wszelkie nowości znanych marek,a ceny są przyjazne, więc nie trzeba z niczego rezygnować. Osobliwością oddalonej Madery są owoce,a właściwie ich nowe wcielenia. Banan ananasowy, truskawkowa marakuja mają obłędny smak i można je przetransportować. Sycylia to prawdziwa ikona smaków. Bez Caponatiny, czyli mieszanki grillowanych warzyw w aromatycznym sosie, wracać nie ma po co. Wyjątkowe są tu też makarony, wyrabiane ręcznie, barwione naturalnie. W Libanie, w jednej z licznych cukierni trzeba kupić ciasteczka podobne do baklawy, jednak suche i chrupiące, o różnych stopniach słodkości. Prawdziwa eksplozja smaku! Najwięcej pieniędzy wydaję w Maroku, w Marrakeszu na miejscowym souku. Tutaj zioła i przyprawy powodują zawrót głowy, tutaj fetyszyzuje się rękodzieło, i jest ono rzeczywiście na najwyższym poziomie. Tkaniny, lampy, ceramika, meble, świeczki, biżuteria, torby, dywany. Wszystko we współczesnym wzornictwie. Majorka to królestwo butów. Raj dla pań, wszędzie przyjmowane są karty kredytowe, zatem nie ma problemu ile pieniędzy zabrać. Zakupy to magia i wielka przyjemność ale też istotna część podróżowania. Nie odbierajmy jej sobie.

Reklama na portalu expressbiznesu.plReklama na portalu expressbiznesu.pl