W świecie mody i stylu to jeden z tematów, który budzi najwięcej kontrowersji. Kreatorzy mody i styliści podzieleni są na ich zatwardziałych przeciwników lub – bardziej liberalnych i wyrozumiałych dla wygody męskiej – zwolenników. Patrząc na temat szortów męskich bez zbędnych emocji, przyłączyłabym się raczej do ich zwolenników, jednakże pod kilkoma warunkami, nie podlegającymi negocjacjom. Wszystko bowiem zależy przecież od tego: kto, kiedy, gdzie i jakie szorty założy.

Generalnie szorty nosić się powinno tylko na plażę lub podczas uprawiania sportów, np. na rower.

Są one typowo dziennym strojem i nie nadają się do noszenia w najbardziej nawet upalne wieczory w restauracjach hotelowych lub miejskich, gdzie często wewnętrzna etykieta zabrania takiego stroju.

Szorty, które wzbudzą najmniej kontrowersji to te nawiązujące do klasyki sportowych i casualowych spodni, a więc np. dżinsy w swojej skróconej wersji – kilka centymetrów powyżej kolan; tak samo chinosy, najlepiej w naturalnym, beżowym kolorze. Jeśli inne, to na pewno nie w żadne kolorowe wzory, jak palmy czy kwiaty, bo to zakrawałoby na styl chłopca z piaskownicy.