Partnerzy

Wyszukiwarka

Biznes
Nie chcemy przespać swoich pięciu minut w historii

Z prezesem Zarządu Morskiego Portu Gdańsk, Łukaszem Greinke, rozmawia Anna Kłos. Jak według Pana wygląda obecnie Port Gdańsk w konkurencji bałtyckiej i ku jakim celom zmierza? Port Gdańsk w ciągu roku 2018 przesunął się z 6. na 4. miejsce wśród największych portów bałtyckich. Od Primorska, który na koniec 2018 roku zajmował trzecią pozycję, dzieliło nas […]

Redakcja
2019-07-20
6 minut czytania

Z prezesem Zarządu Morskiego Portu Gdańsk, Łukaszem Greinke, rozmawia Anna Kłos.

Jak według Pana wygląda obecnie Port Gdańsk w konkurencji bałtyckiej i ku jakim celom zmierza?

Port Gdańsk w ciągu roku 2018 przesunął się z 6. na 4. miejsce wśród największych portów bałtyckich. Od Primorska, który na koniec 2018 roku zajmował trzecią pozycję, dzieliło nas zaledwie 4,5 mln ton towarów. Celujemy w wyższe miejsce na podium. Wierzymy, że rok 2019 zakończymy na trzeciej pozycji.

Czy zapowiadają to wyniki pierwszego półrocza 2019?

O szczegółowych rezultatach pierwszego półrocza tego roku będziemy mogli mówić dopiero pod koniec lipca. Cały czas zliczamy dane, ale już pierwszych pięć miesięcy tego roku pokazuje, że będziemy mieli się czym chwalić.

Jak wypada dynamika rozwoju Portu Gdańsk na tle innych portów Europy?

Nie tylko na Bałtyku rośniemy bardzo szybko – po podsumowaniu 2018 roku okazało się, że jesteśmy najszybciej rozwijającym się portem Europy. Nasza dynamika wyniosła ponad 20%.

Coraz prężniej działacie na światowych rynkach. Jakie podejmujecie działania, by na nich się rozwijać?

Rynki zagraniczne to nasz priorytet. Dlatego właśnie otworzyliśmy pierwsze biuro handlowe polskiego portu na innym kontynencie – w Szanghaju. Celem biura jest nie tylko bieżący monitoring rynków azjatyckich, ale także nawiązywanie nowych relacji biznesowych – zarówno ZMPG, jak i naszych kontrahentów. Planujemy otwarcie biur także w Czechach oraz na Białorusi, ponieważ to jest nasze naturalne zaplecze, które możemy zasilać w towary. W tych krajach, a także na Ukrainie, Słowacji czy Węgrzech żyje ok. 100 milionów konsumentów. Warto zatem zadbać o to, by to właśnie Port Gdańsk był dla nich ich głównym punktem transportu towarów.

W Monachium, podczas targów Transport Logistic, ogłosili Państwo, że wprowadzacie system Navigate. Czemu on służy?

Aby ułatwić pracę naszym kontrahentom, podjęliśmy współpracę z Portem Rotterdam w zakresie systemu Navigate. Jesteśmy pierwszym portem w tej części Europy, który uruchomił Navigate dla przewoźników. Navigate to porównywarka ofert przewoźników w całym łańcuchu dostaw. W pierwszej fazie będzie służył przewozowi kontenerów, później zostanie rozszerzony na inne typy ładunków. Navigate umożliwia przegląd najskuteczniejszych połączeń, uwzględniając transport drogą morską, koleją i barkami. Program zawiera katalog firm, działających zarówno na terenie Portu Gdańsk, jak i wokół niego. Trasy pokazywane przez Navigate obejmują połączenia między Gdańskiem a innymi światowymi portami oraz europejskimi terminalami śródlądowymi.

Jak układa się współpraca Zarządu Portu z kontrahentami? Czy jesteście razem na zagranicznych wydarzeniach, macie wspólne stoiska?

Od trzech lat stosujemy zupełnie inne podejście do klientów, niż było to praktykowane wcześniej. Przez wiele lat Zarząd Morskiego Portu Gdańsk – jako spółka – był traktowany jak urząd. Takie też wrażenie sprawiał. Postanowiliśmy z tego urzędu wyjść i skierować się na tory biznesowe. Chwalimy się przeładunkami, ale fizycznie odpowiadają za nie nasi kontrahenci. To ich ciężka praca powoduje, że Port Gdańsk się rozwija i pnie w rankingach. Naszym zadaniem, jako Zarządu, jest tworzenie im jak najlepszych warunków, zwiększanie możliwości, stąd ogromne inwestycje, wspólne prezentowanie potencjału podczas wydarzeń na całym świecie, biura handlowe i wspólne spotkania z przedstawicielami biznesu. Sukcesy naszych partnerów to nasze sukcesy, musimy więc pracować na nie razem.

Jakie inwestycje poprawiające dostęp do portu od strony wody i od strony lądu uważa Pan za najpilniejsze?

Pilotujemy obecnie dwa ogromne projekty inwestycyjne. Jeden obejmuje pogłębienie toru wodnego oraz modernizację nabrzeży w Porcie Wewnętrznym, drugi przebudowę układu drogowo-kolejowego w Porcie Zewnętrznym. Oba są niezbędne dla poprawy możliwości Portu Gdańsk. Dzięki pogłębionemu kanałowi, do Portu Wewnętrznego będą mogły wchodzić jeszcze większe jednostki, a zmodernizowane nabrzeża pozwolą przeładowywać jeszcze więcej towarów z najróżniejszych grup przeładunkowych.
Z kolej sieć drogowo-kolejowa, która jest krwioobiegiem całego portowego organizmu, musi być rozbudowana, byśmy mogli nadążać z transportem ładunków przechodzących przez terminale głębokowodne. Dzięki modernizacji poprawi się dostęp m.in. do Portu Północnego czy DCT. Tutaj bardzo ważna jest także inwestycja Urzędu Morskiego, który – przy pomocy największej pogłębiarki świata – pogłębia i poszerza tor podejściowy do Portu Północnego.
Nasze przeładunki rosną w takim tempie, że musimy reagować natychmiast. Te inwestycje w Porcie Wewnętrznym i Zewnętrznym otrzymały dofinansowanie unijne z programu Connecting Europe Facility (Łącząc Europę) i zakończą się w przyszłym roku.
Dodatkowo ZMPG odpowiada za opracowanie studium wykonalności dla Dolnej Wisły. Jesteśmy chyba jedynym krajem w Europie, który ma niedrożny system dróg śródlądowych. Doprowadzenie Wisły do IV klasy żeglowności – czego wymaga Unia Europejska – pozwoli na przywrócenie ruchu m.in. barek. A to kolejna gałąź transportu, która usprawni naszą pracę.

Jak wygląda procedowanie działań dotyczących Portu Centralnego? Czy przewiduje się otwarcie na potrzeby branży stoczniowej i prywatnych inwestorów?

W maju tego roku przedstawiliśmy ostateczną koncepcję zagospodarowania Portu Centralnego. Według szczegółowych analiz Port Centralny obejmie ok. 1400 ha akwenu oraz 410 ha zalądowionej powierzchni. Koncepcja przewiduje powstanie 9 terminali, 4 obrotnice i trzy tory podejściowe. Port Centralny powstanie w formule partnerstwa publiczno-prywatnego, co oznacza, że to prywatni inwestorzy określą, jakie nabrzeża i terminale najlepiej odpowiedzą na zapotrzebowania rynku. Od miesięcy prowadzimy rozmowy z inwestorami z całego świata. Teraz, kiedy mamy gotową koncepcję, te rozmowy nabrały tempa. Przestrzeń stoczniową również przewidzieliśmy w niej. Ostatnio podpisaliśmy list intencyjny ze Stocznią Gdańsk, która jest zainteresowana terenami w nowej głębokowodnej części Portu Gdańsk. Z punktu widzenia procedur, w pierwszej kolejności czekają nas prace archeologiczne i badania środowiskowe. Przewidujemy, że pierwsze terminale pojawią się ok. 2030 roku.

Jakie korzyści przyniesie polskiej gospodarce Port Centralny?

Przede wszystkim pozwoli nam zmienić reguły gry na Bałtyku i w Europie. Jest gros ładunków, które przechodzą przez np. porty zachodnie, a powinny być transportowane przez Gdańsk. Podpowiada to ekonomia: przez Gdańsk jest najszybciej i najtaniej.
Dzięki Portowi Centralnemu będziemy w stanie zwiększyć przeładunki nawet do 100 mln ton rocznie. Nie chcemy przespać pięciu minut, które mamy teraz na rozwój. Powstają coraz większe statki, które mogą transportować jednorazowo coraz więcej towarów. Tylko wyjście w morze pozwoli je obsłużyć – dlatego głębokowodne terminale Portu Centralnego to nasza przyszłość.

Reklama na portalu expressbiznesu.plReklama na portalu expressbiznesu.pl