Mężczyzna, lat około 30, siedzący w przedziale pociągu relacji Warszawa – Kraków pochyla się nad filiżanką kawy i laptopem. Wczoraj, dokładnie o tej porze wertował skrzynkę mailową z perspektywy łóżka. A jutro? Jutro może okupować kawiarniany stolik przy krakowskim rynku… To niewątpliwy walor „wolnego strzelca”. Bo tak potocznie nazywamy freelancera. Osoby nad którą nie wiszą […]
Redakcja
2019-10-14
6 minut czytania
Mężczyzna, lat około 30, siedzący w przedziale pociągu relacji Warszawa – Kraków pochyla się nad filiżanką kawy i laptopem. Wczoraj, dokładnie o tej porze wertował skrzynkę mailową z perspektywy łóżka. A jutro? Jutro może okupować kawiarniany stolik przy krakowskim rynku… To niewątpliwy walor „wolnego strzelca”. Bo tak potocznie nazywamy freelancera. Osoby nad którą nie wiszą humory szefa oraz człowieka, którego zakres działania ogranicza jedynie własna wyobraźnia. Plusów tego rodzaju formy zatrudnienia jest wiele, natomiast sam fach nie jest jednoznaczny, co mówiąc wprost – niesie ze sobą także wady. Jakie?
Blaski i cienie
Wolny strzelec może rozkładać swoje zadania na dowolne akcenty. Najczęściej jest to specjalista w ścisłym – określonym fachu. Raporty statystyczne donoszą, że najczęściej w tej konwencji sprawdzają się graficy, copywriterzy i programiści. W ostatnich latach ideę freelance propagują coraz śmielej psycholodzy, sportowcy, a nawet architekci. I tu nie sposób oprzeć się wrażeniu, że owa formuła dedykowana jest osobom wykonującym zawody o charakterze twórczym, tak zwanym – artystycznym. Szkopuł w tym, że tego rodzaju osoby niekoniecznie radzą sobie z aspektem ekonomicznym. Badania potwierdzają, że forma zarządzania budżetem jest dla wielu freelancerów sporym kłopotem. Przykład? Urlopowy wyjazd. Dla wielu wolnych strzelców jest to spore wyzwanie pod kątem finansowym. Wynika to z prostego równania – nie pracujesz, nie zarabiasz. Indywidualny tryb realizowania projektów wiąże się również z ograniczeniami stricte twórczymi. Bo o ile perspektywa jakże popularnej dziś „burzy mózgów” stanowi porządek dzienny firm marketingowych i im pokrewnych, o tyle w przypadku osoby działającej na własną rękę może być barierą nie do sforsowania.
Wirtualne pączkowanie
Popularność tytułowej formy zatrudnienia nabrała na dynamizmie w dobie rozwoju internetu. Sieć umożliwiła nie tylko zdalną formę pracy, ale także przyczyniła się do zwiększenia potencjału marketingowego, który w przypadku freelancerów ma znaczenie ogromne, żeby nie powiedzieć – kluczowe. Dzięki internetowi wolni strzelcy mogą z powodzeniem poszukiwać zleceniodawców, komunikować się z nimi, a także przekazywać przedmioty zlecenia. Mobilność jest dla freelancerów łaską, ale potrafi być także zmorą. Trwała aktywność online sprawia, że godziny pracy są znacznie bardziej płynne, aniżeli w przypadku posad typowo etatowych, dlatego dobra organizacja własnej pracy jest tu bardzo wskazana. Nowe technologie rewolucjonizują nasz styl życia, a co za tym idzie – metodę pracy. Perspektywa salonowego fotela jest znacznie bardziej przyjemna i komfortowa, a co istotne – tania. To właśnie z tego powodu powstaje coraz więcej wirtualnych korporacji. Za owym trendem stoją twarde dane.
Freelancer w liczbach
Obecnie freelancerzy stanowią 20-30% rynku pracy w Unii Europejskiej oraz Stanów Zjednoczonych. Statystycy zza oceanu donoszą, że prób 50% w ich przypadku zostanie przekroczony z końcem 2020 roku. Dziś w obu strefach geograficznych łącznie z powodzeniem funkcjonuje około 170 milionów wolnych strzelców. W USA owa forma zatrudnienia stanowi 33% wszystkich aktywnych na ichnim rynku pracy. Na Starym Kontynencie prym w owych raportach wiedzie Hiszpania – 31% (12mln), a także Niemcy – 30%(21mln). Wirtualny świat, choć bywa straceńczy, to w przypadku freelancerów może być szerokim polem możliwości. Pozwala on na zaprzestanie myślenia terytorialnego oraz pokonanie wszelkich barier stojących na drodze rozwoju. Z pewnością pomogą w tym platformy internetowe dzięki którym zapomnimy o ograniczeniach geograficznych, czasowych oraz finansowych. Wtedy z odpowiednią dozą spokoju będziemy mogli realizować projekty w wagonowym przedziale przy filiżance aromatycznej kawy.
Wojciech Plona, Plona Consulting
W przypadku zapotrzebowania przedsiębiorstwa na konkretne umiejętności lub realizację zadania sektor MŚP nie zawsze może sobie pozwolić na zatrudnienie pracownika lub firmy doradczej, która uzupełni tego typu lukę. Rozwiązaniem może być współpraca z freelancerami, którzy najczęściej rozliczają się zadaniowo lub od efektu pracy. Doświadczenie pokazuje, że w wielu przypadkach takie podejście jest bardziej skuteczne pod kątem jakości wykonanej pracy oraz czasu wykonania, co przyczynia się do niższego kosztu realizacji niż w przypadku etatowego pracownika, dla którego zadanie będzie czymś zupełnie nowym.
Anna Kunicka, Właścicielka firmy ASDIMO
Poczucie własnej wartości, otwartość i odwaga to cechy niezbędne aby rozpocząć pracę na własny rachunek. Rynek pozwala na sprzedaż własnych usług czy produktów każdemu, jednak sukces odniesie ten, kto głośno potrafi powiedzieć: jestem w tym dobry! Dzisiaj świadomie dobieram emocje, wiem jak zredukować stres i zapobiec wypaleniu zawodowemu, potwierdzam to nie tylko referencjami zadowolonych klientów ale także własną postawą. Spójność wewnętrzna jest moją najlepszą reklamą. Rozwój, budowanie i wzmacnianie relacji, możliwość współpracy z różnorodnymi klientami, dysponowanie czasem to zalety pracy freelancera. Jednak to, co jawi się największą korzyścią za ogromny wkład pracy to satysfakcja i świadomość zbudowania od podstaw nowej marki na rynku.
Monika Reszko, Psycholog biznesu
Doświadczony freelancer powie, że podstawowymi korzyściami takiego trybu pracy są niewątpliwie elastyczny czas pracy i dowolność w wyborze realizowanych zleceń czy projektów. Jednak droga do takiego stanu rzeczy może być pełna wyzwań i wymaga wielu umiejętności i określonej postawy. Wiele osób porzuca dziś etat dla takiej działalności spodziewa się wyższych zarobków i niezależności. To pułapka, przez którą spory odsetek freelancerów wraca na etat. Przede wszystkim niezbędna jest jasna wizja tego, co chce się robić, jaką wartość oferować klientom. Własna motywacja i przekonanie o jakości świadczonych usług są kluczowe – myślenie jedynie w kategoriach finansowych szybko zmusi do odwrotu. Wypracowanie pozycji niezależnego eksperta wymaga konsekwencji, determinacji, odporności na porażki, radzenia sobie z niestabilnością przychodu z jednej strony, z drugiej zaś rozumienia biznesu, myślenia strategicznego. Lista kompetencji jest długa. Opanowanie ich trwa czasami latami, jednakże wiele firm przekonało się już do współpracy z freelancerami. Przy pracach specjalistycznych bowiem koszty są często niższe niż przy standardowych umowach o pracę. Angażując natomiast ekspertów zewnętrznych z doświadczeniem w dziesiątkach firm diagnoza problemów i ich rozwiązanie jest zdecydowanie szybsze i trwalsze.