Partnerzy

Wyszukiwarka

Wywiady
Ukraińskie atomowe dylematy z Polską w tle

Energetyka atomowa to w Polsce ciągle temat drażliwy. Niby chcemy budowy siłowni jądrowej, ale nikt nie chce jej mieć w swoim sąsiedztwie. Ciągle mamy obawy dotyczące bezpieczeństwa, wobec tego typu energetyki. Nie mieli ich na Ukrainie. Oczywiście tamten kraj ciągle żyje traumą Czarnobyla, ale z drugiej strony energetyka atomowa (zajmuje się nią państwowa agencja Enerhoatom) […]

Redakcja
2019-11-21
5 minut czytania

Energetyka atomowa to w Polsce ciągle temat drażliwy. Niby chcemy budowy siłowni jądrowej, ale nikt nie chce jej mieć w swoim sąsiedztwie. Ciągle mamy obawy dotyczące bezpieczeństwa, wobec tego typu energetyki. Nie mieli ich na Ukrainie. Oczywiście tamten kraj ciągle żyje traumą Czarnobyla, ale z drugiej strony energetyka atomowa (zajmuje się nią państwowa agencja Enerhoatom) to ciągle na Ukrainie jedna z podstaw wytwarzania elektryczności. O perspektywach tego działu gospodarki naszych wschodnich sąsiadów rozmawiamy z analitykiem energetycznym z Kijowa, członkiem zespołu doradców byłego prezydenta Petro Poroszenki, Tetianą Bojko.

– Na Ukrainie wytwarzane jest więcej energii niźli potrzebuje tamtejsza gospodarka – podkreśla Tetiana Bojko. Stąd pomysły eksportu. Przede wszystkim do Polski. Jedynym problemem przy potencjalnym eksporcie są różne systemy technologiczne pomiędzy Polską i Ukrainą. Wedle wyliczeń ukraińskich specjalistów przyłączenie jednak do zachodniego systemu jednego bloku z najbliższej od Polski elektrowni „Chmielnicki” nie spowodowałoby żadnych deficytów energii w kraju. Przełączenie reaktora na zachodni system miałoby być pierwszym krokiem w kierunku całkowitej synchronizacji z systemem zachodnioeuropejskim. Termin takiej zmiany to 2025 r., przy założonych kosztach ok. 8 mld dol.

Problemem ukraińskiej energetyki są olbrzymie zatory płatnicze. Stąd zyski elektrowni pozostają tylko na papierze.

– Te zaległości to około 30 miliardów hrywien – ok. 4.5 miliarda złotych. To są długi odbiorców energii. Do tej pory patrzono na takie zadłużenie przez palce. Teraz musi się to zmienić. Do tej pory Enerhoatom był ograniczany w podwyżkach cen za energii. Detaliczne ceny energii są tu sporo niższe niźli ceny … hurtowe. Różnicę teoretycznie zobowiązuje się dopłacać państwo. Nie zawsze się tak jednak dzieje. Nota bene ceny hurtowe są częstokroć wyższe niźli te obowiązujące w różnych krajach Unii Europejskiej. Tym sposobem energia będąc tania dla ludności jednocześnie nie dawała zysków (przy sprzedaży) producentowi. To jest de facto subsydiowanie cen energii dla ludności. Tym sposobem Enerhoatom z reguły funkcjonuje na granicy deficytu. Trudno sobie więc wyobrazić, że firma będzie miała jakąś rezerwę inwestycyjną. Choć wedle szacunków uwolnienie ceny energii od 1 lipca tego roku (przy zachowaniu ceny maksymalnej) powinno dać podwyższenie tychże cen o 300%. Oczywiście w rozłożeniu na kilka najbliższych lat. Teoretycznie zwiększone zyski pozwoliłyby przymierzać się do kolejnych inwestycji. Bo państwo nie ma w planie jakichkolwiek specjalnych dotacji inwestycyjnych. Tyle, że w ustawie o wolnych cenach są jednak pewne regulatory, które mogą utrudnić dowolne, rynkowe kształtowanie się ceny na energię elektryczną.

Energetykom pozostają więc kredyty.

– Enerhoatom co roku pozyskuje środki z Europejskiego Banku Rozwoju. W przypadku kolejnych inwestycji te kredyty po prostu zostaną powiększone. Gwarancje kredytowe zaś przedstawi budżet państwa. W rządzie utworzono specjalną komisję do spraw rozbudowy energetyki jądrowej. Głównym tematem jaki jest poruszany podczas spotkań w tym gronie to właśnie finansowanie rozbudowy infrastruktury. Ponadto sugerowane są przez te gremium zwolnienia podatkowe dla Enerhoatomu, na czas rozbudowy bloków. Decyzje odnośnie finansowania zapadną po wyborze typu reaktora oraz jego producenta. To pozwoli na negocjacje cenowe oraz zasad ewentualnego współfinansowania.

Jakie technologie chce wykorzystać ukraińska energetyka atomowa przy niezbędnych inwestycjach?

– Infrastruktura ukraińskich elektrowni jest przystosowana przede wszystkim do rosyjskich reaktorów WWR. Z racji jednak na złe stosunki ukraińsko – rosyjskie kontynuacja tej współpracy wydaje się mało realna. Głównym kandydatem do współpracy w dziedzinie przebudowy elektrowni pozostaje czeska Skoda JS. Tyle, że ta firma również ma kapitałowe związki z Rosją. Obecnie trwają też przygotowania do rozpisania kolejnego przetargu. Będzie on mocno rozpromowany we Francji czy USA. Przy czym strona ukraińska absolutnie nie dopuści do przetargu jakiejkolwiek firmy rosyjskiej. Nieoficjalne zainteresowanie przetargiem przedstawiały też firmy z Chin czy Korei Południowej.

By sprzedać energię do innych krajów trzeba też rozbudowywać międzynarodowe łączniki energetyczne.

– Plany budowy nowych sieci tranzytowych przedstawiał w połowie czerwca szef Ukrenergo, Wsewołod Kowalczuk. Ma to dowodzić, że strona ukraińska jest absolutnie zdeterminowana na podłączenie się do europejskiej sieci energetycznej. Największe perspektywy (w związku z planami rozbudowy elektrowni Chmielnicki) daje odbudowa nieużywanej od początku lat 90. linii 750 kV, Rzeszów-Chmielnicki. Międzynarodowe konsorcjum energetyczne, do realizacji projektu mostu energetycznego miałoby być utworzone przez Westinghouse Electric Sweden AB, Polenergia International Sarl i brytyjski EDF Trading Limited. Druga trasa wiodłaby przez Węgry. Żadne jednak konkretne decyzje jeszcze nie zapadły. Energo mosty łączące ukraiński system energetyczny z europejskim to podstawowe zabezpieczenie finansowania rozbudowy elektrowni Chmielnicki. Na ich budowę mają być brane kredyty w instytucjach finansowych Europy. Realizacja tych planów jest o tyle istotna, że władze Ukrainy chciałyby rozpocząć dostarczanie energii elektrycznej do krajów Unii już w przyszłym roku. Ukraińscy specjaliści potwierdzają, że budowa kolejnych połączeń energetycznych z krajami Unii Europejskiej i jednocześnie wejście w europejski standard energetyczny jest potrzebne przede wszystkim w celu rzeczywistego ustanowienia rynkowych zasad przy sprzedaży energii elektrycznej. Sprawa potencjalnego eksportu energii w tym przypadku byłaby kwestią wtórną.

Reklama na portalu expressbiznesu.plReklama na portalu expressbiznesu.pl