„Strajk nauczycieli”, „Jak głosować w wyborach do PE?” oraz „Ile kosztuje krowa?” – w ten sposób prezentuje się podium najczęściej wpisywanych fraz do wyszukiwarki Google w 2019 roku. W opinii socjologów popularność owych haseł stanowi w dużej mierze odbicie lustrzane naszego społeczeństwa. Tu rodzi się pytanie – co jest obrazem zwierciadła w świecie biznesu? W […]
Redakcja
2019-12-23
10 minut czytania
„Strajk nauczycieli”, „Jak głosować w wyborach do PE?” oraz „Ile kosztuje krowa?” – w ten sposób prezentuje się podium najczęściej wpisywanych fraz do wyszukiwarki Google w 2019 roku. W opinii socjologów popularność owych haseł stanowi w dużej mierze odbicie lustrzane naszego społeczeństwa. Tu rodzi się pytanie – co jest obrazem zwierciadła w świecie biznesu? W poszukiwaniu odpowiedzi z pewnością pomoże nam biznesowe podsumowanie mijającego roku.
Projekt : Startup
Slalom przez poszczególne gałęzie biznesu rozpoczynamy od tej kiełkującej, czyli startupów. Które z nich odznaczyły największe piętno na mijającym roku? Kierując się kryteriami takimi jak rosnąca grupa klientów, wsparcie kapitałowe, osiągnięcia konkursowe oraz dynamizm przyświecający działalności oferowanego produktu, prym w zestawieniu wiedzie platforma Booksy. Jest to forma systemowa oferująca rezerwację usług fryzjerskich, kosmetycznych oraz barberskich, która uchodzi za jedną z największych nadziei rodzimego sektora startupowego. Obecnie z owej platformy korzysta ponad 4 miliony osób w skali globu. Wskaźniki biznesowe zwracają się ku górze również w przypadku CallPage – oprogramowania umożliwiającego połączenie z klientem w rekordowych 28 sekundach od momentu jego wejścia na stronę internetową. Coraz większym zaufaniem cieszy się również projekt „Tylko”. Aplikacja pozwala na zaprojektowanie własnego mebla. Dotychczas z tak ekskluzywnej i kreatywnej możliwości skorzystało ponad 12 tysięcy osób na całym świecie, a dane te wciąż rosną.
Biznesowa sól
Naturalnym następstwem startupów w biznesowej hierarchii pozostaje sektor małych i średnich przedsiębiorstw. Tu sytuacja zdaje się wyjątkowo dynamiczna. Raporty roczne donoszą, iż na chwilę obecną w Polsce funkcjonuje 2.1 miliona podmiotów małych oraz średnich. Firmy tworzą łącznie około 10 milionów miejsc pracy. Jak podkreśla Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości – znaczny procent spośród owych marek odnotował wzrost nakładów na innowacje. W praktyce oznacza to, że zaawansowanie technologiczne w tym sektorze wędruje ku górze, a przecież rozbudowanie procesów technologicznych w tak newralgicznej sferze stanowi sól polskiego rynku. Aby unaocznić zależność, warto odwołać się do danych publikowanych przez GUS. Wynika z nich, że niemal połowę PKB (49.8%) tworzą małe oraz średnie przedsiębiorstwa. Dynamiczny rozwój sektora miał swój początek w roku 2017. Wówczas poziom przychodów sektora zwiększył się o ponad 8%, zaś o blisko 5% wzrósł wskaźnik rentowności obrotu brutto. O dobrej kondycji firm świadczą nie tylko liczby, ale również badania przeprowadzone przez Diners Club Polska, z których wynika, że 49% przedsiębiorstw uważa swą kondycję finansową za dobrą, a 6% – za bardzo dobrą. Eksperci ze świata biznesu nie utożsamiają się z takim optymizmem. W większości przypadków słychać głosy o prognozach związanych z nadchodzącym spowolnieniem rozwoju sektora. Ten ma nadejść w drugim kwartale roku 2020. Miejmy nadzieję, że nie będzie to popularny syndrom „przesolenia”.
Kolosy i gliniane nogi
„Im wyżej podniesiesz poprzeczkę, tym wyżej podskoczysz” – tak brzmi jedno z motywujących porzekadeł. W jego esencji brakuje dopisku , który poinformuje o fakcie, iż upadki z wyższych wysokości mogą być znacznie bardziej bolesne. To właśnie te dylematy przyświecają przedsiębiorstwom stanowiącym sektor dużych firm. Jak ukazują dane z ostatnich 12 miesięcy, w naszym kraju funkcjonuje obecnie 3.6 tysiąc dużych przedsiębiorstw, które stanowią 0.2% wszystkich podmiotów. Pomimo niewielkiej liczby, największe firmy mają znaczny udział w tworzeniu PKB. Z początkiem jesieni dowiedzieliśmy się, że ich udział w tym wskaźniki wynosi 24%. Równie imponująco kreślą się rezultaty dotyczące rynku zatrudnienia. Tu udział w tworzeniu miejsc pracy oscyluje w granicach 32% (ok. 3.1 miliona osób). Biznesowi hegemonowie podobnie jak ich mniejsi odpowiednicy coraz śmielej inwestują w technologię. Aż 45% przedsiębiorstw usługowych i 62% przedsiębiorstw przemysłowych inwestuje w działalność innowacyjną. To pozytywne wyniki w porównaniu do lat minionych, choć nadal polscy przedsiębiorcy znajdują się za plecami krajów zachodnich. Na czym polega syndrom glinianych nóg? To prosta zależność, która w swym zaniedbaniu prowadzi do upadku. W tym kazusie polega ona na dynamicznym zwiększaniu przychodów przy najniższej rentowności obrotu. Zależność ta niestety dotknęła sektora dużych przedsiębiorstw w skali mijającego roku. Czy jest się czego bać? Nie, jeśli firmy mają określoną strategię długofalową. Tak, jeśli wskaźniki makroekonomiczne wciąż będą dla niełaskawe dla tychże podmiotów.
Kto by się spodziewał?
W rocznym podsumowaniu nie może zabraknąć danych związanych z sektorem zatrudnienia. Przedsiębiorcy niemal jednym głosem zwracają uwagę, że jest to najbardziej palący obszar polskiego biznesu, a co za tym idzie – szczególnie wymagający. Wyzwania stojące przed pracodawcami piętrzą się ze względu na dynamiczne zmiany, które bynajmniej nie są aspektem znanym od kilku miesięcy, a kwestią co najmniej kilkuletnią. Źródeł wyzwań należy szukać w 2016 roku. To właśnie ten rok był swoistym preludium ekspansji na polski rynek pracy. Zanim obcokrajowcy wtopili się w znaczną jego część, o pozytywne nastroje zadbały procesy gospodarcze. Z danych publikowanych przez GUS wynika, że stopa bezrobocia rejestrowanego w naszym kraju wynosi 5%, a co ciekawe – nie jest to jedynie najniższy wskaźnik odnotowany w roku 2019. Ostatni raz taki poziom utrzymał się we wrześniu 1990 roku. W porównaniu do innych krajów europejskich, Polska należała pod tym kątem do ścisłej czołówki. Jak podaje Eurostat – przed nami są już tylko Czesi (2.2%) oraz Niemcy (3.1%). Sytuacja i nastroje społeczeństwa poprawiają się nie tylko ze względu na potrzebę rąk do pracy, ale również ze względu na rosnące wynagrodzenie. Przeciętna pensja w sektorze przedsiębiorstw wynosi z końcem roku 5213zł brutto, a zatem wzrosła w porównaniu do roku minionego o 5.9%. Wyrwą w planie rozwoju rynku pracy pozostaje zagospodarowanie na nim cudzoziemców. Z problemami – głównie formalno-prawnymi nie radzą sobie mali przedsiębiorcy, którzy chcą, ale… No właśnie.
Balon rośnie aż strach
Na ostatni ogień rzucamy rynek nieruchomości, a więc swoiste spiritus movens kondycji biznesowej kraju. Ostatni kwartał roku 2019 świadczy o tym, że Polacy rzucili się na mieszkania z rynku pierwotnego ze zdwojoną siłą. Podwalin należy szukać w II kwartale. Wówczas według szacunków NBP, aż 42% mieszkań nowych w największych w kraju aglomeracjach zostało zakupionych w ramach inwestycji. Co stanowi nadrzędny cel zabiegu? Oczywiście potencjalne zyski, które są wielokrotne w porównaniu do lokat bankowych. Część tego rodzaju inwestycji pozostaje uzasadniona paniką przed zbliżającą się bańką, która od wielu miesięcy jest prognozowana przez specjalistów. Wbrew pozorom nie muszą to być zaledwie mrzonki, bo gdy wrócimy do lat 2006-2008 i spojrzymy na wskaźniki barometru cen, możemy wychwycić pewne analogie, które jak wiemy z historii – zakończyły się kryzysem gospodarczym w 2009 roku.
Joanna Głowacka, Biuro Rachunkowe Profit
Biorąc pod uwagę firmy, które obsługuję śmiało mogę powiedzieć, że rok 2019 był rokiem o większych przychodach, zyskach i inwestycjach w stosunku do poprzedniego, pomimo tak dużej ilości zmian podatkowych, które wprowadzały niemały zamęt wśród informatyków i księgowych, które musiały szybko dostosować i wdrożyć nowe systemy. Nie da się ukryć, że rok 2019 był rokiem zmian podatkowych-Dobry Start, 500 plus, 300 plus, zwolnienie z PIT dla osób poniżej 26 roku życia, wycofanie się z odwrotnego obciążenia, Split Payment, zmiana matryc w kasach fiskalnych, kasy online, „Złe Długi”, obniżenie Cit do 9%, elektroniczna wysyłka sprawozdań finansowych do KRS itd Myślę jednak, że największym problemem obecnie w firmach jest brak odpowiedniej kadry. Odczuwalne jest to nie tylko w budowlance, ale również usługach i handlu. Miejmy nadzieję, że sytuacja się poprawi w 2020 roku.
Roland Budnik, Dyrektor Gdańskiego Urzędu Pracy
W 2019 r. na rynku pracy mogliśmy zaobserwować dalszy spadek poziomu stopy bezrobocia, która zmalała z poziomu 2,7% w styczniu do prognozowanej przez GUP wysokości 2,4% w listopadzie br. Oczywiście jest to korzystna sytuacja dla osób stawiających pierwsze kroki na rynku pracy i dla gdańszczan, szukających kolejnego pracodawcy. W efekcie spośród wszystkich bezrobotnych od stycznia do końca listopada br. nową pracę podjęło 7 529 osób, a 6 337 naszych klientów objęliśmy różnego rodzaju formami wsparcia, w tym m.in. szkoleniami, stażami czy dotacjami na założenie firmy. Niskie bezrobocie to jednak problem dla pracodawców, którzy mierzą się z trudnościami związanymi z zapełnianiem nowych miejsc pracy. Utrzymujące się zapotrzebowanie na pracowników potwierdza rosnąca liczba zgłaszanych ofert pracy, których do GUP w ciągu pierwszych 11 miesiącach br. wpłynęło 20 628, o blisko tysiąc więcej niż w całym 2018 r. Pracodawcy są również w dalszym ciągu bardzo aktywni w zakresie pozyskiwania pracowników zza naszej wschodniej granicy. Od stycznia do końca listopada br. zarejestrowaliśmy 50 940 oświadczeń o powierzeniu pracy cudzoziemcowi i choć w zestawieniu z danymi za analogiczny okres roku ubiegłego odnotowaliśmy zauważalny spadek (65 806 oświadczeń za okres styczeń – listopad 2018), to liczba rejestrowanych w Gdańsku tego typu dokumentów wciąż jest bardzo wysoka.
Katarzyna Pilczuk, Dyrektor Oddziału Prudential Polska Gdańsk Członek Stowarzyszenia MDRT
Miniony rok był przede wszystkim bardzo dynamiczny w porównaniu do poprzednich lat. Gospodarczy rozwój wymusza zarówno na pracodawcach, jak i pracownikach potrzebę dostosowywania się do nowych realiów. Na polskim rynku mamy coraz liczniejszą grupę zagranicznych inwestorów i kontrahentów, w tym również tych z poza Europy. Rozwijają się też polskie przedsiębiorstwa, generując tym samym nowe miejsca pracy. Pracodawcy zachęcają pracowników do zakładania własnej działalności gospodarczej ze względu na coraz wyższe składki zdrowotne i emerytalne oraz na dynamicznie zmieniające się rozporządzenia i ustawy. Zmianie uległa równie dynamicznie bezrobocie.
Beata Block, Prezes Zarządu i współwłaściciel RDL Hydraulics
Zaliczamy się do przedsiębiorstw raczej małych. W roku 2019 świętowaliśmy 15-lecie naszej działalności. Ten rok był dla nas finalnie dobry, podobny do poprzedniego, jednak znacznie trudniejszy. Zauważyliśmy, że koszty wzrosły, marże spadły, potrzebnych więc było coraz większych nakładów pracy i zdeterminowania, aby założony plan był zrealizowany na zakładanym wcześniej poziomie. Za minusy możemy uznać nadprodukcyjność i związane z tym opóźnienia od producentów, spowolnienia u niektórych klientów i brak ich decyzyjności, natomiast ogromny plus to nasz zespół, z którym dbamy o ciągłe budowanie pozytywnych relacji i elastyczne pedejście we współpracy z klientami. Jestem pewna, że to nam pomoże w owocnych działaniach w kolejnym roku.