Choć aura coraz częściej płata figle i na próżno szukać zasp śniegu, siarczystych mrozów i powisających sopli lodu, to jedno jest pewne – zawsze znajdzie się odpowiedni pretekst do rozpieszczenia podniebień pysznym grzańcem. W poszukiwaniu ciekawych propozycji wyruszyliśmy do trójmiejskich lokali. Okazuje się, że grzaniec pomimo jesienno-wiosennego klimatu znajduje się w większości kart degustacyjnych. Metod […]
Redakcja
2020-02-08
3 minuty czytania
Choć aura coraz częściej płata figle i na próżno szukać zasp śniegu, siarczystych mrozów i powisających sopli lodu, to jedno jest pewne – zawsze znajdzie się odpowiedni pretekst do rozpieszczenia podniebień pysznym grzańcem.
W poszukiwaniu ciekawych propozycji wyruszyliśmy do trójmiejskich lokali. Okazuje się, że grzaniec pomimo jesienno-wiosennego klimatu znajduje się w większości kart degustacyjnych. Metod jego przygotowania oraz rodzajów stosowanych składników jest bez liku. Które z propozycji są godne polecenia? Sprawdźmy!
Szmaragdowa Cafe
Naszą podróż zaczynamy od północnego zakątka Trójmiasta. W gdyńskiej scenerii napotykamy na lokal Szmaragdowa Cafe, który jak się okazuje, w temacie grzańca stawia na klasyczne rozwiązania. Fundamentem receptury pozostaje wino wytrawne, które po procesie podgrzania uwalnia mnóstwo ciekawych połączeń smakowych. Dodatki do grzańca stanowią pomarańcze oraz goździki. Minimalistyczna koncepcja rozgrzewającego napoju pozostaje nade elegancka i stylowa w odbiorze. Całość dopełnia niewielka ilość syropu. Do wyboru mamy syrop malinowy oraz aroniowy. Każda wersja smakuje wyśmienicie!
Restauracja Rękawiczka
W zestawieniu nie może zabraknąć miejsc, które tętnią życiem przez całą dobę. Takim miejscem jest z pewnością gdańska Starówka, która poza wyjątkowym krajobrazem oferuje coś jeszcze, mianowicie – Rękawiczkę. Restauracja posiada w swojej ofercie grzańca galicyjskiego. Tradycyjna forma przygotowania i dodatki w postaci goździków, cynamonu oraz cytrusów pozostają bezkompromisowe względem wszelkich udziwnień znanych z modernistycznej sztuki kulinarnej. Kultowy grzaniec z pewnością zachwyci miłośników legendarnego wariantu owego trunku.
Pan Kotowski
Przenosimy się do urokliwej Oliwy. Tu u zbiegu ulic Opata Rybińskiego i Leśnej mieści się restauracja o intrygującej nazwie „Pan Kotowski”. Lokal specjalizujący się w tradycyjnej kuchni ukraińskiej również posiada swój unikalny patent na przygotowanie grzańca. W tym przypadku bazę stanowi półsłodkie wino ukraińskie, które urozmaicone paletą naturalnych owoców w postaci winogron, żurawiny i czarnych porzeczek oraz dodatkiem miodu prowokuje w nas zupełnie nowe doznania. Walory stricte rozgrzewające są tu obowiązkowe. W końcu to tradycyjna Ukraina!
Sopocki Młyn
Podróż po trójmiejskich doznaniach smakowych kończymy w Sopocie, bo przecież grzechem jest nie zajść na grzańca po zimowej wędrówce brzegiem plaży. Trafiamy do restauracji Sopocki Młyn, która słynie z własnych wypieków w których zakochali się sopocianie oraz turyści odwiedzający nadmorski kurort. W karcie nie może zabraknąć popularnego grzańca, który jest przygotowywany na bazie wina półwytrawnego. Dodatki to pomarańcze, goździki, cynamon oraz… kilka kropel soku z pomarańczy, które walnie przyczyniają się do podkreślenia walorów smakowych trunku. Dużym plusem Sopockiego Młynu jest fakt, że obsługa pozostaje otwarta na propozycje dotyczące komponowania grzańca. Z pewnością każdy znajdzie coś dla siebie.