Specjaliści z Polskiego Instytutu Ekonomicznego oszacowali, iż spadki obrotów w branży gastronomicznej w ostatnich tygodniach spadły o niemal 90%. Przyczyną jednego z najbardziej drastycznych spadków w historii owej branży jest szalejąca epidemia, która ogranicza działalność punktów gastronomicznych. O przetrwaniu tego rodzaju przedsiębiorstw może zadecydować sprawne działanie w mediach społecznościowych. W jaki sposób wykorzystać narzędzia social mediów w walce z niewidzialnym wrogiem? Podpowiadamy!

Siła rażenia mediów społecznościowych wzrosła za sprawą trwającej kwarantanny. Dziś kluczowe okna na świat to facebook, instagram oraz twitter. Sektorem, który najdotkliwiej odczuwa skutki epidemii jest branża gastronomiczna. Działania firm z owej branży ograniczają się do udostępniania oferty dowozu dań, bądź odbioru osobistego w lokalu. Kluczowym instrumentem w dotarciu do potencjalnych zainteresowanych jest wykorzystanie potencjału mediów społecznościowych.

Kompleksowe działania i sztuka alternatywna

Facebook i instagram to wciąż za mało, aby zaistnieć w social mediach. Do zestawu obowiązkowych platform należy dodać twittera, który stanowi jeden z najbardziej opiniotwórczych kanałów online oraz linkedIn – miejsce skupiające osoby związane ze światem biznesu. Warto zadbać także wypełnioną wizytówkę Google, Adwordsy oraz Tripadvisor. Ciekawą opcją jest również Yelp zwłaszcza w przypadku Trójmiasta, które wykazuje silny potencjał turystyczny. Dla wielu przedstawicieli branży gastronomicznej są to podstawy, jednak statystyki potwierdzają, że ponad 30% restauracji nie posiada na facebooku zakładki z menu…

Pracownik to także ambasador marki

Proste działanie matematyczne zakłada, że w restauracji pracuje 10 osób. Każda z nich posiada konto na facebooku ze średnią znajomych oscylujących wokół 1000. Zachęcenie pracowników do kreowania marki na prywatnych kontach zwiększa potencjalny zasięg, który w tym przypadku może dotyczyć 10 000 osób! Wśród nich z pewnością znajdą się tacy, którzy będą mieć ochotę na danie z Twojej karty. Wystarczy znaleźć sposób, aby ich do siebie przekonać.

Potencjał grup i zwiększone możliwości

Posiadając konto na facebooku nie ograniczajmy się wyłącznie do systematycznego dodawania postów opatrzonych zdjęciami. Warto wykorzystać również potencjał grup, które dają zwiększone zasięgi organiczne i ponadto – realnie angażują społeczność. Stworzenie grupy miłośników sztuki kulinarnej w Twoim wykonaniu ma sens tylko i wyłącznie wtedy, gdy regularnie poświęcimy jej czas na aranżowanie dyskusji i wywoływanie reakcji.

Video wciąż pozostaje w cenie

Zdjęcia z kategorii foodporn potrafią zadziałać na zmysły głodnych osób. To znakomita metoda na zachęcenie gości do zamówienia określonego dania. Warto urozmaicić swoją ofertę marketingową krótkimi filmami video. Tu świetnie sprawdzi się potencjał YouTube, czyli niekwestionowanego lidera współczynnika konwersji. Dzięki możliwościom, jakie daje nam platforma, możemy wyjątkowo precyzyjnie targetować reklamy.

Zadbaj o swój wizerunek

Przyłączenie się do akcji dobroczynnych, których w dobie epidemii jest mnóstwo, może okazać się świetnym pomysłem piarowym. Wiele restauracji, które włączyły się do akcji dostarczania posiłków przedstawicielom służby zdrowia zagościło na łamach lokalnych, a nawet krajowych mediów. Uczestnictwo w takich akcjach nie jest na ogół kosztowne, a zyski marketingowe w postaci ocieplenia wizerunku i zwiększenia dotarcia mogą się w tym przypadku okazać bezcenne.