Partnerzy

Wyszukiwarka

Biznes
Zwolnienia z głową w chmurach

Michael O’Leary – szef linii lotniczych Ryanair poinformował o zwolnieniu ponad 3 tysięcy pracowników. Kilka dni wcześniej za pośrednictwem mediów o redukcji etatów na poziomie 25% zakomunikował British Airways. Swoje problemy mają także przedstawiciele rodzimego sektora. To tylko niewielki obszar fali zwolnień, która dotyka przedsiębiorców z branży lotniczej. Eksperci podkreślają, że kolejne wypowiedzenia to tylko […]

Redakcja
2020-05-02
2 minuty czytania

Michael O’Leary – szef linii lotniczych Ryanair poinformował o zwolnieniu ponad 3 tysięcy pracowników. Kilka dni wcześniej za pośrednictwem mediów o redukcji etatów na poziomie 25% zakomunikował British Airways. Swoje problemy mają także przedstawiciele rodzimego sektora. To tylko niewielki obszar fali zwolnień, która dotyka przedsiębiorców z branży lotniczej. Eksperci podkreślają, że kolejne wypowiedzenia to tylko kwestia czasu.

Szef irlandzkich linii lotniczych poinformował o redukcji etatów na antenie telewizji Bloomberg. Potwierdził, że fala zwolnień dotyczy przede wszystkim pilotów oraz personelu pokładowego. Zatrudnieni, którzy uchowali się przed masowymi zwolnieniami również nie mają powodów do radości. Ich pensje mają zostać zredukowane o 50%, podobnie jak wynagrodzenie samego prezesa. Firma ma ponadto zamknąć część baz europejskich przynajmniej do czasu w którym popyt na podróże wróci do norm znanych nam sprzed nastania epidemii. Okazuje się, że Ryanair to nie jedyna tania linia lotnicza, która boryka się z negatywnymi skutkami kryzysu.

 

 

W miniony czwartek o zwolnieniach poinformował British Airways. Komunikat zarządu dotyczył zwolnień na poziomie 25% pilotów, czyli łącznie ponad 1000 osób. Jeśli sytuacja rynkowa nie ulegnie poprawie, w najbliższych miesiącach z brytyjską marką może się pożegnać nawet 12 tysięcy pracowników.

Swoje problemy ma także skandynawska linia SAS. Agencja Reuters podaje, że w zeszłym tygodniu spółka przekazała informację o zwolnieniu 5 tysięcy osób, a to blisko połowa zatrudnionych w owym przedsiębiorstwa. Fala zwolnień w tym przypadku dotyczy przede wszystkim pracowników z Dani, Szwecji oraz Norwegii.

 

Redukcja na nieco mniejszą skalę spotkała także węgierskiego przewoźnika Wizzair – głównego konkurenta marki Ryanair. Przedstawiciel tanich linii lotniczych zakomunikował, że zwolni 1000 osób. Zarząd firmy jest jednak łaskawszy od swych poprzednich w stosunku do obniżki wynagrodzeń. Większość z nich nie powinna przekroczyć kilkunastu procent.

Kłopoty nie opuszczają także rodzimych struktur linii lotniczych. Business Insider informował ostatnio o problemach, które dotknęły PLL LOT. W polskim przedsiębiorstwie od kilku dni toczą się dyskusje na temat obniżki poziomu wynagrodzeń personelu pokładowego oraz lotniczego. Przedstawiciele firmy zamierzają obniżyć progi o połowę na okres 2 lat. Swój sprzeciw wyrażają z kolei związki zawodowe.

Reklama na portalu expressbiznesu.plReklama na portalu expressbiznesu.pl