Uczciwość, terminowość i jakość – to najważniejsze zasady, jakie przyświecają Mariuszowi Gustowskiemu, właścicielowi firmy Usługi Ogólnobudowlane Woj-Mar, od początku działalności, czyli ponad 20 lat.

Firma Usługi Ogólnobudowlane Woj-Mar Mariusz Gustowski rozpoczęła działalność w styczniu 1999 roku. Od samego początku do dziś działa w branży budowlanej. Świadczy usługi kompleksowo, w pełnym zakresie prac – od projektu po ostateczne wykończenie. Firma zajmuje się też wykonywaniem praca konserwatorskich w zabytkowych obiektach, jak kościoły, ratusze, szkoły, budynki użyteczności publicznej, itp.

Zaczęło się skromnie
– Od zawsze zajmowałem się zawodowo „budowlanką” – opowiada Mariusz Gustowski, założyciel i właściciel firmy. – Najpierw pracowałem w prywatnej firmie, gdzie tak naprawdę uczyłem się tego fachu. Miałem wówczas 26 lat, dużo niespożytej energii, którą postanowiłem wykorzystać. Najpierw zaczęły się prywatne zlecenia po pracy, a gdy tych zleceń było coraz więcej, podjąłem decyzję o założeniu własnej firmy. Chciałem zacząć pracować na własny rachunek. Długo się nad tym zastanawiałem i przygotowywałem, by w końcu zacząć to robić. Na początku było ich dwóch: Mariusz Gustowski i Bogusław Nastały. Początkowo wykonywali prace dla odbiorców prywatnych, zwykle były to jakieś mniejsze roboty, w dużej mierze wykończeniowe w mieszkaniach i domach (malowanie, tapetowanie, kafelkowanie, itp.).

Najpierw inwestycje
Firma dostaje coraz więcej zleceń i pomału zaczęła się rozrastać. Przez pierwsze lata działalności właściciel przedsiębiorstwa wszystkie zarobione pieniądze inwestował w sprzęt.
– Ważny był np. zakup rusztowań, dzięki czemu mogliśmy zacząć prace związane z odnową elewacji – wyjaśnia Mariusz Gustowski. – I to okazały się bardzo dobrze zainwestowane pieniądze, ponieważ niewiele później masowo rozpoczęły się termomodernizacje obiektów. Mając odpowiedni sprzęt mogliśmy się podejmować takich prac. W tamtych latach najważniejsze było rozwijanie firmy i sięganie po coraz większe i bardziej wymagające zlecenia.

Uczniowie i pracownicy
Następnym krokiem w kierunku rozwoju było zdanie przez właściciela egzaminu mistrzowskiego oraz zdobycie uprawnień pedagogicznych. Dzięki temu Mariusz Gustowski mógł zacząć szkolić uczniów. I zaczęło się zwiększanie zatrudnienia – uczniowie, którzy odbyli praktykę w zakłądzie, sprawdzili się i zdobyli odpowiednie umiejętności oraz chcieli się zatrudnić w firmie Woj-Mar, znajdowali tu stałe zajęcie. Dziś firma zatrudnia około 30 pracowników.

Zamówienia publiczne
Początkowo klientami firmy były przede wszystkim osoby prywatne. W miarę startowania w przetargach i zdobywania kolejnych zleceń to się zmieniło. Teraz głównym odbiorcą usług firmy Woj-Mar są samorządy, urzędy oraz rozmaite instytucje. Firma realizuje głównie zamówienia publiczne.
– Budujemy obiekty od podstaw: od projektu po najdrobniejsze wykończenie – wyjaśnia właściciel. – Jako przykładowe realizacje mogę wymienić budynek Szkoły Rzemiosła w Wejherowie, wcześniej była „Samochodówka”, szkoła mundurowa w Redzie, przedszkole przy SP nr 8 w Wejherowie. Obecnie pracujemy nad przywróceniem historycznego zarysu budynku Starostwa Powiatowego w Wejherowie, rozbudowujemy Fabrykę Kultury (Miejski Dom Kultury) w Redzie, będziemy budować Kamienicę Kultury przy WCK w Wejherowie, a ostatnio wygraliśmy przetarg w Ośrodku Sportowym w Cetniewie na wyburzenie dwóch pawilonów i budowę hotelu wraz z salą konferencyjną.

Po pierwsze uczciwość
Utrzymanie się na rynku w obecnych czasach nie jest łatwe, przede wszystkim na dużą konkurencję. Ponadto trzeba nadążać za nowymi technologiami, sprzętem, nowatorskimi rozwiązaniami. Jaki zatem jest przepis na sukces?
– Uczciwość – mówi krótko Mariusz Gustowski. – I to zarówno w stosunku do odbiorców, jak i do pracowników. To właśnie ludzie są najważniejsi w prowadzeniu biznesu, to oni tworzą trzon firmy. A jak udaje nam się wygrywać przetargi? Składając ofertę najpierw badamy rynek. Trzeba pamiętać, że nadal o wygraniu przetargu decyduje cena, znaczenie ma też długość gwarancji. My dziś dajemy nawet 8 lat gwarancji na nasze prace. Nie na wszystkich przetargach się zarabia. Niektóre przetargi były takie, że ledwo udało nam się „wyjść na zero”, ale trzeba było się do nich zgłaszać, aby firma wciąż działała, żeby nie było przestojów.

Nagrody i wyróżnienia
Nie każde zlecenie jest łatwe do zrealizowania, czasem firma spotyka nieprzewidziane trudności, z którymi musi sobie poradzić i to w terminie. Jako jedno z najtrudniejszych wyzwań Mariusz Gustwoski wspomina przebudowę Dworku Drzewiarza w Gościcinie. Kondygnacje naziemne musiały pozostać nienaruszone, a same fundamenty trzeba było wymienić i jednocześnie pogłębić piwnicę. Woj-Mar sprostał także temu zadaniu.
Dworek Drzewiarza to nie jedyny obiekt zabytkowy, modernizowany przez firmę. Inne prace, wykonywane pod nadzorem konserwatora zabytków, to np. wymiana pokrycia dachu klasztoru w Wejherowie, remont wieży ratusza miejskiego, modernizacja budynku Urzędu Miejskiego w Wejherowie przy ul. 12 Marca. Za te dwie ostatnie inwestycje firma otrzymała prestiżowe nagrody w 2009 i 2014 roku – za najlepiej zrealizowaną inwestycję w Polsce. Właściciel podkreśla, że wizytówką firmy jest praktycznie każde dobrze wykonane zlecenie, a na sukces zespół pracuje cały czas.

Czas na turystykę
Woj-Mar to firma rodzinna. Oprócz podstawowej – budowlanej – działalności, właściciele postanowili zainwestować także w turystykę. Żona pana Mariusza wraz z synową i córką prowadzi w Rozewiu ośrodek turystyczny „Turkusowy Klif”. Jest tam 10 domków. Ośrodek prosperuje znakomicie, z roku na rok coraz lepiej. Ma swoich stałych klientów, którzy wracają tu co roku, a wciąż przybywa nowych osób, które są zainteresowane przyjechaniem tu na odpoczynek.