Bezemisyjna żegluga to przyszłość czy utopia? Czym jest zrównoważony rozwój w branży morskiej? I jakie kroki podejmuje żeglarska społeczność, by jachting stał się bardziej ekologiczny i przyjazny środowisku. Między innymi na te tematy rozmawiano podczas wspólnego panelu Polskiego Związku Żeglarskiego i Forum Gospodarki Morskiej. Odbył się on w czasie Polboat Yachting Festival.

W panelu prowadzonym przez Tomasza Chamerę, prezesa Polskiego Związku Żeglarskiego, udział wzięli Sławomir Kalicki, prezes Inter Marine i organizator Forum Gospodarki Morskiej, Piotr Pawłowski, przewodniczący Rady Interesantów Portu Gdynia oraz Adam Niklewski z DNV Poland – to największe ogólnoświatowe towarzystwo klasyfikacyjne, doradca techniczny dla przemysłu morskiego, naftowego, gazowniczego oraz energetycznego, a także wiodący dostawca oprogramowania dla tych branż.

Już na samym początku dyskusji Adam Niklewski podkreślił, że w dzisiejszych strategia ESG powinna być standardem w każdej firmie o międzynarodowym zasięgu. Czym jest ESG? To filozofia prowadzenia biznesu, która wzrost gospodarczy firm buduje w oparciu o długoterminowe rozwiązania kładące nacisk na poszanowanie środowiska i ekologię, o dbałość o pracownika i transparentny ład korporacyjny. Badania pokazują, że uwzględnienie kryteriów ESG w strategii firmy może pozytywnie wpłynąć na wyniki finansowe, zwiększyć przewagę konkurencyjną, obniżyć ryzyko operacyjne i wspomóc w pozyskaniu finansowania.

– Jednym z głównych elementów polityki zrównoważonego rozwoju jest troska o środowisko naturalne. Żegluga i przemysł okrętowy wkraczają w erę zmian za sprawą zmian klimatu, innowacji technologicznych i cyfrowych, zmieniającej się sytuacji geopolitycznej. Wyzwaniem, przed którym stoi branża jest dekarbonizacja i żegluga bezemisyjna – mówi Sławomir Kalicki, prezes firmy Inter Marine specjalizującej się w usługach żeglugowych i logistycznych, usługach dla branży offshore, zarządzaniu załogami i międzynarodowym pośrednictwie pracy dla branży morskiej.

W zeszłym roku grupa 150 liderów przemysłu morskiego wezwała rządy państw do podjęcia zdecydowanych działań w celu pełnej dekarbonizacji żeglugi międzynarodowej do 2050 roku. Technologie budowy statków o zerowej emisji zanieczyszczeń istnieją, ale muszą być dalej rozwijane i wprowadzane na większą skalę. Muszą one również stać się finansowo opłacalne dla armatorów. Aby tak się stało, potrzebne są inicjatywy krajowe i globalna koordynacja, a także stworzenie warunków rynkowych, dzięki którym paliwa o zerowej emisji staną się bardziej atrakcyjne w porównaniu z paliwami tradycyjnymi.

Prowadzone są prace nad zastosowaniem wodoru jako paliwa dla żeglugi i transportu. Eksperci mówią, że najlepszym rozwiązaniem dla żeglugi oceanicznej byłyby takie paliwa jak: LNG, metanol i amoniak, zaś dla żeglugi morskiej bliskiego zasięgu i floty serwisowej, najlepszym wyborem wydają się napędy elektryczne, wykorzystujące ogniwa paliwowe/baterie oraz wodór.

Na zrównoważony rozwój stawia również świat żeglarstwa. Światowa Federacja Żeglarska World Sailing ratyfikowała w 2018 roku w Londynie Agendę Zrównoważonego Rozwoju (Sustainability Agenda 2030). Dokument ten określa, w jaki sposób ten sport przyczyni się do realizacji celów zrównoważonego rozwoju ONZ. 

– Międzynarodowe regaty żeglarskie Volvo Ocean Race promują akcję #TurnTideOnPlastic. Środowiska żeglarskie organizują się i tak jak np. 11th Hour Racing pozyskują partnerów także z przemysłu morskiego, wspólnie pracując nad inicjatywami mającymi na celu poprawę stanu wód. Coraz częściej zatem do budowy jachtów wykorzystywane są biokompozyty. Istnieje też cały wachlarz urządzeń mogących zastąpić alternator. Energię elektryczną na potrzeby jachtu wytwarzać można ze źródeł odnawialnych słońca, wiatru i ruchu wody – mówi Tomasz Chamera, prezes Polskiego Związku Żeglarskiego.

TEKST: Wiktor Wiktorow ZDJĘCIA: mat. prasowe