P

Ponad 30 prelegentów, 600 gości i 4 panele tematyczne. Eksperci sektora morskiego, samorządowcy, naukowcy i przedsiębiorcy z Polski i Europy, a także przedstawiciele Komisji Europejskiej spotkali się w Gdyni podczas Forum Gospodarki Morskiej, żeby dyskutować o branży morskiej i jej wyzwaniach.

Tegorocznym tematem przewodnim Forum były wyzwania i szanse sektora gospodarki morskiej w nowym otoczeniu geopolitycznym. Pomorski Park Naukowo-Technologiczny w Gdyni zamienił się w centrum debat o trendach, zmianach i wyzwaniach stojących przed całą branżą morską. Rozmowy w gronie ekspertów dotyczyły m.in. elektrowni wiatrowych, zrównoważonego rozwoju w żeglarstwie, przemysłu jachtowego, logistyki morskiej, czy dekarbonizacji żeglugi i ekologicznych rozwiązań w portach morskich. Debaty z udziałem przedsiębiorców, przedstawicieli świata biznesu, nauki i dyplomacji zaplanowano w ramach pięciu paneli: Technologie Morskie, Porty Morskie, Logistyka Morska, Przemysł Jachtowy oraz Energia Odnawialna. 

LNG i wodór

Uczestnicy panelu poświęconego technologiom morskim dyskutowali o rozwoju nowych technologii do napędu statków. Już teraz, według danych firmy Clarksons (ośrodka analityczno-konsultingowego powiązanego z największym maklerem okrętowym), jednostki zasilane paliwami alternatywnymi stanowią obecnie 34 procent liczby zamówień na nowe statki na świecie. Opcją wiodącą jest LNG, ale pojawiają się również statki wyposażone w napęd hybrydowy oraz baterie. Jednostki z napędem LNG są budowane również w polskich stoczniach.

– W transporcie morskim technologia daje nam mnóstwo możliwości zastosowania napędów alternatywnych, począwszy od odpowiedników dla paliw płynnych opartych o biokomponenty, poprzez LNG i bioLNG. Ale sporo mówi się też o amoniaku, wodorze, bateriach, wszystkich tych możliwościach, które dostarcza nam technologia – mówił Adam Niklewski, ekspert ds. dekarbonizacji i szef floty w eksploatacji w firmie DNV.

Ważnym tematem, którego nie mogło zabraknąć podczas Forum jest energia odnawialna. Komisja Europejska już w 2020 roku wskazała zielony wodór jako jeden z kluczowych nośników energii, który może przyczynić się do realizacji założeń Europejskiego Zielonego Ładu. Do 2050 roku wodór ma być w pełni zeroemisyjnym, ogólnodostępnym źródłem energii w UE.

– Wracam prosto z konferencji w Estonii, gdzie usłyszałem, że Estonia, która dzisiaj w ogóle nie zużywa wodoru będzie jednym z jego większych eksporterów. A gdzie będzie go eksportować? Na jeden z największych rynków wodoru, jakim jest Polska – mówił Tomasz Pelc, właściciel firmy NEXUS Consultants, lider panelu poświęconego energii odnawialnej.

Eko żeglarstwo

Zrównoważony rozwój w żeglarstwie, ekologiczne wyzwania w przemyśle jachtowym, transformacja energetyczna i związane z tym wyzwania edukacyjne – o tym m.in. rozmawiano podczas panelu „Przemysły Jachtowe”, którego liderem był Tomasz Chamera, prezes Polskiego Związku Żeglarskiego i wiceprezydent Światowej Federacji Żeglarskiej World Sailing. Świat żeglarstwa, oparty na wyjątkowej relacji pomiędzy sportem, technologią i siłami natury coraz bardziej angażuje się w ekologię.  World Sailing, światowy organ zarządzający sportem żeglarskim, ratyfikował w 2018 roku w Londynie Agendę Zrównoważonego Rozwoju (Sustainability Agenda 2030).

Dokument ten określa, w jaki sposób ten sport przyczyni się do realizacji celów zrównoważonego rozwoju ONZ. Te cele to redukcja używania plastiku, zużycia paliwa przez jednostki pływające, ograniczanie śladu węglowego podczas regat na całym świecie, współpraca i podnoszenie standardów w marinach i klubach żeglarskich.

Mocne stanowisko w temacie ekologii zajął Sebastian Nietupski, prezes Polskiej Izby Przemysłu Jachtowego Polboat. Przyznał, że włókno kompozytowe, z którego produkowane są jachty nie jest łatwo przetwarzalne, a branża jachtowa zostawia po sobie dość spory ślad węglowy. Jego ograniczenie, szczególnie na etapie produkcji jachtów, to jedno z największych wyzwań, przed jakimi stoi branża. Dodał jednocześnie, że polskie fabryki są nowoczesne, posiadają wysokie standardy, a Polska jest na szczycie ekologicznych rozwiązań w Europie.

Hub wodorowy i morskie farmy wiatrowe

O społecznej odpowiedzialności biznesu morskiego i ochronie środowiska wspominał również Aleksander Wicka, kierownik działu marketingu Portu Gdynia. W strategii rozwoju Portu na lata 2020-2030 zapisano wiele zielonych inwestycji, jak np. hub wodorowy, który ma być fundamentem regionalnej gospodarki niskoemisyjnej opartej na wodorze i innych paliwach alternatywnych. Koncepcja hubu wodorowego w Porcie Gdynia jest jednym z elementów prac związanych z dekarbonizacją portu, jak również w obecnej sytuacji geopolitycznej może stanowić jeden z filarów niezależności paliwowo-energetycznej.
O tej niezależności mówił też Dariusz Lociński, prezes PGE Baltica, spółki budującej morskie farmy wiatrowe na Bałtyku. Transformacja energetyczna staje się faktem, a program offshore w Grupie Kapitałowej PGE obejmuje trzy projekty morskich farm wiatrowych na Morzu Bałtyckim. Dwa z nich to morskie elektrownie Baltica 2 i Baltica 3, które składają się na Morską Farmę Wiatrową Baltica o łącznej mocy zainstalowanej ok. 2,6 GW. Trzeci projekt to morska elektrownia Baltica 1 mocy ok. 1 GW. Farmy powstaną na Ławicy Słupskiej, w granicach Polskiej Wyłącznej Strefie Ekonomicznej, w odległości kilkudziesięciu kilometrów od wybrzeża.

W Porcie Gdańsk ma powstać terminal instalacyjny dla morskich farm wiatrowych.

Wyzwania dla portów

Sytuacji polskich portów został poświęcony osobny panel. Prezesi portów z Gdyni, Gdańska, Szczecina i Świnoujścia omówili strategię rozwoju swoich przedsiębiorstw, ale przede wszystkim zastanawiali się nad potrzebami i oczekiwaniami partnerów biznesowych wobec infrastruktury portowej. W Porcie Gdynia latem oddano do użytku dwa place manewrowo-składowe o powierzchni 17 hektarów. Służą one do składowania kontenerów oraz elementów farm wiatrowych. Rozpoczął się też proces pogłębiania gdyńskiego portu do 16 metrów. Po zakończeniu inwestycji port będzie w stanie obsługiwać największe jednostki, które wpływają na Morze Bałtyckie.

– Portu nie buduje się na lata, a na dekady. Tylko taka polityka gwarantuje zrównoważony rozwój i odporność na zawirowania, takie, jak choćby pandemia, czy wojna w Ukrainie – mówi Jacek Sadaj, Prezes Zarządu Morskiego Portu Gdynia.

Operatorzy portowi zwracali zaś uwagę na problemy logistyczne, które biorą się m.in. z niedostatecznej infrastruktury drogowej, kolejowej, a także w długich i skomplikowanych procedurach inwestycyjnych.

TEKST: Piotr Wiśniewski ZDJĘCIA: mat. prasowe