Partnerzy

Wyszukiwarka

Najnowsze
Polska ustępuję tylko USA

Michał Bąk, organizator Targów Polboat, a od niedawna także prezes Polskiej Izby Przemysłu Jachtowego i Sportów Wodnych – Polskie Jachty, w rozmowie z „Expressem Biznesu” opowiada między innymi o kondycji branży oraz o imprezie, która odbyła się w sierpniu w Gdyni.

Redakcja
2023-08-30
3 minuty czytania

Michał Bąk, organizator Targów Polboat, a od niedawna także prezes Polskiej Izby Przemysłu Jachtowego i Sportów Wodnych – Polskie Jachty, w rozmowie z „Expressem Biznesu” opowiada między innymi o kondycji branży oraz o imprezie, która odbyła się w sierpniu w Gdyni.

Jakie było zainteresowanie branży imprezą Polboat Yachting Festival?

Nie ma co ukrywać, że to już czwarta edycja tego wydarzenia i cały festiwal jest dosyć znany. W styczniu mieliśmy 70% zajętych miejsc. Zeszłoroczni wystawcy tym razem szybko dokonywali rezerwacji, żeby mieć pewność, że będą mogli pokazać się w Gdyni. To jest najważniejsza impreza w Polsce, która pokazuje przekrój krajowego przemysłu jachtowego, od najbardziej luksusowych do jachtów żaglowych, czy łodzi motorowych do 11 metrów, z których słynie Polska. Produkujemy 50% całej europejskiej produkcji. Te łodzie powstają w stoczniach pod polskimi markami. Przyczyna takiej sytuacji jest prosta. Zwracamy dużą uwagę na jakość. W czasie globalizacji koszty wytworzenia się wyrównały, dlatego chcemy wyróżniać się jakością, technologią, czy innowacyjnymi rozwiązaniami np. opuszczane burty. W Marina Yacht Park w Gdyni mogliśmy to wszystko zobaczyć. Dzięki temu gościliśmy wielu zagranicznych gości.

O tym chyba świadczą również liczne premiery, podczas festiwalu było ich 18.

Warto zaznaczyć, że 18 premier samych łodzi. Dochodzą do tego debiuty różnego sprzętu, w tym silników elektrycznych. Na wystawie mamy już pierwsze w pełni elektryczne jednostki.

Czyli na takiej typu imprezie wszyscy prężą muskuły i chcą się pokazać z jak najlepszej strony?

Rzeczywiście to jest okazja do zaprezentowania tego, co dana firma ma najlepsze, ale też do pokazania nowości. To jest dynamiczna branża i co 1-2 lata stocznie starają się chwalić czymś nowym, aby łodzie były bezpieczniejsze, lżejsze, szybsze itd. W tym roku mieliśmy rekordową liczbę premier. To samo dotyczy liczby samych łódek, których było 100 na festiwalu. Było w czym wybierać. Staramy się również zadbać o to, żeby wszystkie sporty wodne były obecne. Więc były deski surfingowe, skutery itd. Staramy się zachęcać ludzi do sportów wodnych, bo sami wiemy, jak duża to jest przyjemność. Oczywiście to stanowi biznes, ale każdy zaczynał jako pasjonat.

Patrząc na całość, jaki jest polski rynek jachtowy na tle Europy?

Zdecydowanie jesteśmy jedną z czołowych potęg w zakresie produkcji jachtów. W aspekcie ilościowych zajmujemy drugie miejsce, ustępując jedynie USA. To pokazuje, że możemy być z tego dumni, zwłaszcza że mówimy o luksusowych produktach. Niewiele jest sektorów, w których Polska odgrywa rolę zdecydowanego lidera.

Reklama na portalu expressbiznesu.plReklama na portalu expressbiznesu.pl