Dokąd zmierza świat, czy się zatrzymał, czy raczej się rozpędza? Co będzie dalej, czy dążymy do samozagłady? – to niektóre z pytań, na które poszukiwali odpowiedzi uczestnicy panelu otwierającego EFNI.
Dokąd zmierza świat, czy się zatrzymał, czy raczej się rozpędza? Co będzie dalej, czy dążymy do samozagłady? – to niektóre z pytań, na które poszukiwali odpowiedzi uczestnicy panelu otwierającego EFNI.
Dokąd zmierza świat, czy się zatrzymał, czy raczej się rozpędza? Co będzie dalej, czy dążymy do samozagłady? – to niektóre z pytań, na które poszukiwali odpowiedzi uczestnicy panelu otwierającego EFNI.
Tematem przewodnim rozpoczętej w Sopocie konferencji jest przyszłość polityczna i ekonomiczna Europy i Polski. Wydarzenie zorganizowała Konfederacja Lewiatan przy współpracy z BusinessEurope i miastem Sopot.
Uczestników powitali Henryka Bochniarz, przewodnicząca Rady Głównej Konfederacji Lewiatan, Maciej Witucki, prezydent Lewiatana, Leszek Bonna, wicemarszałek województwa pomorskiego, Jerzy Buzek, przewodniczący Rady Programowej EFNI i Jacek Karnowski, prezydent Sopotu.
Przewodnicząca Parlamentu Europejskiego opowiadała m.in. o wyzwaniach stojących przed demokracjami, które powinny być gwarantem stabilności politycznej, postępu społecznego i wzrostu gospodarczego.
– Świat zmienia się szybciej, niż ktokolwiek przypuszczał. W ostatnich latach wspólnie przezwyciężyliśmy kryzys finansowy i pandemię, solidarnie zareagowaliśmy na brutalną rosyjską agresję w Ukrainie. Poczyniliśmy znaczne postępy w walce z kryzysem klimatycznym. Jednak najważniejsze wyzwania dopiero przed nami. Czy potrafimy im sprostać, zależy od naszej determinacji, śmiałych decyzji, a także od tego, czy pozostaniemy zjednoczeni i będziemy się kierować wartościami – powiedziała.
Roberta Metsola sporo miejsca w swoim wystąpieniu poświęciła Ukrainie.
– Walka Ukraińców o wolność i demokrację nie tylko nas inspiruje, ale też udowadnia, że zasługują na miejsce w Unii Europejskiej. Rozszerzanie europejskiej wspólnoty było i jest strategiczną inwestycją w pokój, bezpieczeństwo, stabilizację i perspektywy dla naszego kontynentu. Ukraina wiele robi, aby spełnić kryteria przynależności do UE. Doceniamy ten wysiłek i zaangażowanie. Jestem optymistką, że stanie się członkiem UE. Musimy być na to gotowi, wykazać się odwagą i przywództwem politycznym. Pamiętajmy, że nie tylko Ukraina chce dołączyć do naszej wspólnoty. Marzą o tym m.in. Mołdawia, czy kraje Bałkanów Zachodnich. W związku z tym spada na nas wielka odpowiedzialność, żeby polityczne projekty były przystosowane do kolejnych wyzwań i kolejnych pokoleń Europejczyków – podsumowała Roberta Metsola.
Fredrik Persson, przewodniczący BussinesEurope w wystąpieniu otwierającym podkreślał, że Europa znalazła się w trudnym położeniu.
– Mamy problem ze wzrostem gospodarczym i inwestycjami. Niemcy, które przez wiele lat były lokomotywą gospodarczą naszego kontynentu, rozwijają się trzy razy wolniej niż USA. W ciągu ostatnich trzech lat zagraniczne inwestycje w UE spadły o dwie trzecie, tymczasem w USA zwiększyły się o dwie trzecie. Europa musi zacząć się szybciej rozwijać, wzmacniać swój przemysł, ograniczyć liczbę biurokratycznych regulacji. Europejscy przedsiębiorcy potrzebują wsparcia polityków, którzy muszą im pomóc stać się bardziej konkurencyjnymi – powiedział.
– Zmierzamy do samozagłady i nie wiadomo, czy potrafimy ten proces zatrzymać. Ostatnie kryzysy – finansowy, zdrowotny, migracyjny, wojna w Ukrainie, skumulowały wiele problemów. To wszystko może nagle wybuchnąć. Demokracja nie rozwiązuje dobrze spraw obywateli na poziomie krajowym i unijnym, nie jest dostatecznie przystosowana do przemian technologicznych. Jesteśmy niewolnikami instytucji, które stworzyliśmy – przekonywał Jan Zielonka, prawnik, ekspert ds. europejskich, Uniwersytet Oksfordzki.
– Scenariusz samozagłady jest bardzo realny – przyznał Edwin Bendyk, prezes Fundacji im. Batorego. – Chociaż Europa, nie dość szybko, ale próbuje odpowiadać na wiele wyzwań cywilizacyjnych, np. cyfrowych. UE ma wiedzę, doświadczenie, zasoby technologiczne, które są potrzebne reszcie świata – dodał.
O dążeniu świata do zbiorowego samobójstwa mówiła także Magdalena Środa, filozofka z Uniwersytetu Warszawskiego.
– Żyjemy w świecie schizofrenii. Boimy się wojen, a promujemy państwa narodowe. Propagujemy idee uniwersalne, ale mamy mnóstwo mechanizmów, które je ograniczają. Potrzeba nam radykalnej zmiany w podejściu do świata, nowego sposobu myślenia o nim – stwierdziła.
Małgorzata Bonikowska, prezes Centrum Stosunków Międzynarodowych i THINKTANK Leaders Hub ostrzegała, że Zachód ma poważny problem.
– Nowy świat niekoniecznie będzie tak zorganizowany, jak byśmy sobie tego życzyli. Może nie być urządzony na naszą modłę. Zmienia się układ sił. Niektórzy mówią o zimnej wojnie 2.0. W tym nowym świecie będzie miejsce nie tylko dla mocarstw zachodnich – podkreśliła.
Piotr Voelkel, przedsiębiorca, nawoływał, żeby przestać rozumieć rozwój, jako ciągłe zwiększanie sprzedaży i produkcji, nakręcanie konsumpcji. Potrzebujemy zmiany filozofii. – W branży meblarskiej, którą reprezentuję, czas skończyć z produkcją na 2-3 sezony i wprowadzić wyroby wysokiej jakości, które będą służyć ludziom długie lata – dodał.
Panel Dokąd zmierza świat? prowadził Jerzy Buzek
Patronat medialny nad tym wydarzeniem sprawuje Express Biznesu.
Źródło informacji: Konfederacja Lewiatan