Około 30% wkładu w polskie PKB wnoszą mikro firmy. Licząc wszystkie MŚP, to około 44%. Z powodu braku przynależności do organizacji pracodawców często nie mają liczącej się reprezentacji.
Około 30% wkładu w polskie PKB wnoszą mikro firmy. Licząc wszystkie MŚP, to około 44%. Z powodu braku przynależności do organizacji pracodawców często nie mają liczącej się reprezentacji.
Około 30% wkładu w polskie PKB wnoszą mikro firmy. Licząc wszystkie MŚP, to około 44%. Z powodu braku przynależności do organizacji pracodawców często nie mają liczącej się reprezentacji.
Właśnie ta słabość stwarza okazję do nadużyć. W kontekście „dopaść przedsiębiorcę i utrudnić mu życie” szczególnie tego mikro moim „ulubieńcem” od paru lat jest Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Zaczęło się od swobody ZUS w określaniu, czy przedsiębiorca prawidłowo określa podstawę oskładkowania. Zastrzeżenia ZUS nie pojawiały się oczywiście w momencie opłacania wysokiej składki, lecz gdy ZUS miał wypłacić zasiłek. Brak zasiłku, sprawy sądowe, a nawet karne. Bo dlaczego nie zrobić przestępczyni z przedsiębiorczyni, która płacąc wysoką składkę, chciała otrzymać wysoki zasiłek? Na dodatek miała tupet oczekiwać tego wsparcia finansowego jako świeżo upieczona mama.
Pojawiały się kolejne pomysły interpretacji prawa nakierowanej na ściągalność środków i brak wypłat. Dowiadywaliśmy się, że znane nam przepisy wcale nie brzmią tak, jak stanowi przepis, np. kiedy mamy wspólnika, a kiedy nam się to tylko wydaje.
ZUS ma też własny i „jedynie słuszny” sposób liczenia terminów. Chodzi o sprawę „małego ZUS plus”. I strategiczne pytanie w sprawie – kiedy mija 60 miesięcy (5 lat) począwszy od stycznia 2019? Zdaniem naszym przedsiębiorców – 31.12.2023. Dla ZUS te 5 lat kończy się 31.01.2024! A kolejne 60 miesięcy nie rozpoczyna się 01.01.2024, tylko – zdaniem ZUS – 01.01.2025! Na wszelki wypadek, aby przedsiębiorcom nie wpadło do głowy składanie wniosków w wyznaczonym terminie, czyli do 31.01.2024 na PUE ZUS i w programie Płatnik czekał „błąd krytyczny”. I nie było szansy na złożenie wniosku. Tym wyjątkowo upartym, którzy chcieli go złożyć osobiście, odmawiano jego przyjęcia. Takie są metody dużej instytucji, aby nie dopuścić do złożenia wniosku z obawy przed późniejszymi odwołaniami.
Wszystkie tego typu działania dotyczą co do zasady najmniejszych podmiotów, które nie mają obsługi prawnej, doradców. Najsłabsi wobec instytucji, w najtrudniejszej sytuacji życiowej: chorzy albo, jak w przypadku kobiet, tuż po porodzie. Są najłatwiejszą ofiarą dla instytucji. Pozostaje Rzecznik MŚP i Dyrektorka Biura w Gdańsku Agnieszka Majewska. Pomorskie organizacje przedsiębiorców również nie zostawią takich sytuacji bez reakcji. Tworzymy odpowiedzialną wspólnotę. Bronimy środowiska przedsiębiorców w obliczu łamania ich praw. Liczę na to, że obudzą się też inne podmioty i samorządy, bo MŚP oraz mikro przedsiębiorcy stanowią siłę naszej lokalnej społeczności.