Polska załoga zakończyła zmagania w Młodzieżowych Mistrzostwach Świata w Match Racingu na solidnym piątym miejscu. Te regaty były ostatnimi w ramach tegorocznej 26. edycji Gdynia Sailing Days.

Polska załoga zakończyła zmagania w Młodzieżowych Mistrzostwach Świata w Match Racingu na solidnym piątym miejscu. Te regaty były ostatnimi w ramach tegorocznej 26. edycji Gdynia Sailing Days.
Polska załoga zakończyła zmagania w Młodzieżowych Mistrzostwach Świata w Match Racingu na solidnym piątym miejscu. Te regaty były ostatnimi w ramach tegorocznej 26. edycji Gdynia Sailing Days.
Warunki pogodowe nie rozpieszczały żeglarzy. Gdynia nie ułatwiła życia uczestnikom, przez co niemal każdy etap był opóźniony przez niestabilny i słaby wiatr. Półfinały, zaplanowane pierwotnie na sobotę, udało się rozegrać dopiero w niedzielę. Dzień rozpoczął się o godzinie 10:00 i był intensywny. Rozegrano łącznie osiem wyścigów: wszystkie półfinały oraz pojedynki o miejsca 5–8. Niestety, ze względu na brak wiatru nie udało się przeprowadzić wyścigów finałowych.
To był wymagający tydzień, pełen oczekiwania, prób i nerwów. Jednak mimo trudnych warunków udało się wyłonić zwycięzców. Zwycięska francuska załoga – Marin Micoulot, Camille Pfaff, Aristide Delin, Clarisse Baissa – mimo zaledwie dwóch lat doświadczenia w match racingu, pokazała wyjątkowy poziom. Francuzi wygrali 12 z 15 wyścigów fazy eliminacyjnej, osiągając skuteczność 80%. W ćwierćfinale pokonali 3:0 inny francuski zespół pod wodzą Ange Delerce, a w półfinale bez straty wyścigu rozprawili się z amerykańską załogą Morgana Pinckneya.

Polską załogę poprowadził Michał Krasodomski, olimpijczyk z Paryża w klasie ILCA 7 i zawodnik Kadry Narodowej PZŻ. Wraz z Joanną Cymerman, Marcelem Montrymowiczem i Filipem Miłoszewskim, zaprezentował równą formę przez cały tydzień. Eliminacje zakończyli z dorobkiem 10 zwycięstw w 15 wyścigach i ze skutecznością 67%, co uplasowało ich na miejscu 5–6.
W ćwierćfinale biało-czerwoni trafili na wyżej rozstawioną załogę z USA prowadzoną przez Justina Callahana. Choć Polacy walczyli ambitnie, ale musieli uznać wyższość rywali i wypadli z gry o medale. W rozgrywkach o miejsca 5–8 pokonali najpierw ekipę z Wielkiej Brytanii (sternik: Benjamin Tylecote), a następnie dzisiaj, w decydującym starciu o 5. miejsce, pokonali francuską załogę Victoriena Eona.

– To były nasze pierwsze zawody match racingowe w tym składzie, a dla mnie – pierwsze w roli sternika. Mieliśmy około tygodnia intensywnych przygotowań tuż przed regatami oraz kilka dni miesiąc wcześniej, żeby się poznać i popływać razem na RS-ie. Tak naprawdę nie mam jeszcze dużego doświadczenia w match racingu – wcześniej tylko raz startowałem jako grotowy. Więc tym bardziej cieszę się, że wszystko tak dobrze wyszło. Myślę, że jeśli nadarzy się okazja, to z przyjemnością wystartujemy w tym składzie w kolejnych zawodach. Zobaczymy, jak to się wszystko potoczy. Na razie nie planowaliśmy jeszcze, co dalej po tych regatach, choć mamy ogromny potencjał. Gdybyśmy tylko zdobyli więcej typowo meczowego doświadczenia, spokojnie moglibyśmy walczyć o medal – podsumował regaty Michał Krasodomski.
W mistrzostwach wzięło udział 16 najlepszych młodzieżowych załóg z całego świata. W Gdyni ścigały się reprezentacje m.in. z Australii, Danii, Francji, Japonii, Kanady, Nowej Zelandii, USA, Włoch, Wielkiej Brytanii, Szwecji, Słowacji i Polski. Udział w imprezie mogli wziąć wyłącznie sternicy nominowani przez World Sailing. Jedno z zaproszeń otrzymał zawodnik zgłoszony przez Polski Związek Żeglarski – właśnie Michał Krasodomski.
Rywalizacja odbywała się w formule match racingu – formacie, w którym na trasie jednocześnie ścigają się tylko dwa jachty. Wymaga to maksymalnej koncentracji, szybkich decyzji taktycznych i bardzo zgranego zespołu. O niezwykle wysokim poziomie regat świadczy chociażby fakt, że nie do ćwierćfinałów nie zakwalifikowała się nowozelandzka załoga Joshuę Hyde’a – obecnie druga w rankingu Youth World Match Tour. Hyde zajął czwarte miejsce podczas ubiegłorocznych mistrzostw.
Młodzieżowe Mistrzostwa Świata w Match Racingu były ostatnimi regatami tegorocznej edycji Gdynia Sailing Days. W ostatnich dniach na wodach Zatoki Gdańskiej rywalizowali również zawodnicy w klasach Finn, 505, Preste 18, Hobie Cat 16, Latający Holender i A-class, w ramach Pucharu GSD.
materiały prasowe
fot. Robert Hajduk / PZŻ

