Partnerzy

Wyszukiwarka

Wywiady
Wielkie otwarcie siedziby PP

Victoria, Panie I Panowie!!! Rozmawiamy z prezesem PRACODAWCÓW POMORZA Zbigniewem Canowieckim: Krążą słuchy, że zostaliście lekko „wypchnięci” z poprzedniego locum, czyli Willi Uphagena przez Gdański Klub Biznesu. – Dzisiaj mamy swoje święto, otwarcie nowej siedziby – przy Alei Zwycięstwa 24, więc nie doszukujmy się drugiego dna. Organizacja PRACODAWCY POMORZA z dużą dynamiką działa, zwiększa swoje […]

Redakcja
2013-05-01
6 minut czytania

Victoria, Panie I Panowie!!!

Rozmawiamy z prezesem PRACODAWCÓW POMORZA Zbigniewem Canowieckim:

Krążą słuchy, że zostaliście lekko „wypchnięci” z poprzedniego locum, czyli Willi Uphagena przez Gdański Klub Biznesu.

– Dzisiaj mamy swoje święto, otwarcie nowej siedziby – przy Alei Zwycięstwa 24, więc nie doszukujmy się drugiego dna. Organizacja PRACODAWCY POMORZA z dużą dynamiką działa, zwiększa swoje szeregi i potrzebuje do realizacji zadań statutowych odpowiednich warunków lokalowych. Organizowanie większości spotkań, między innymi sekcji, czy forów w restauracji Willi Uphagena nie było zbyt komfortowe.

Dziwne. Był Pan przecież pełnomocnikiem do spraw remontu siedziby Gdańskiego Klubu Biznesu i przyczynił się Pan żywotnie do tamtego sukcesu.

– To przeszłość. Jeśli chodzi o teraźniejszość, Pani Redaktor nie jest na bieżąco.

Ale ze względu na sentyment do Willi Uphagena.

– Chciałem dla PRACODAWCÓW POMORZA odkupić od Klubu Biznesu meble, które wylądowały na strychu, ale mi się nie udało. I na tym zakończmy ten wątek, proszę.

Jeszcze tylko jedno pytanie na temat dalszej współpracy…

– Gdański Klub Biznesu jest stowarzyszeniem, a my działamy w oparciu o ustawę o organizacjach pracodawców. Mamy różne cele i zadania. Wielu spośród przedsiębiorców było i jest jednocześnie członkami Gdańskiego Klubu Biznesu i PRACODAWCÓW POMORZA uznając, że organizacje te uzupełniają się w zakresie swojej oferty związanej z zagospodarowaniem ich aktywności pozazawodowej. Odkąd pamiętam wielu z nas pełniło jednocześnie funkcje w organach kierowniczych obu organizacji . Z pewnością potrzeba byłoby dużo złej woli, aby próbować nasze organizacje stawiać na pozycjach konkurencyjnych.

Ale niedawno utworzony Związek Pracodawców z siedzibą w Żukowie, w którym prezes Gdańskiego Klubu Biznesu jest w zarządzie, jest organizacją konkurencyjną w stosunku do PRACODAWCÓW POMORZA!

– I życzymy tej organizacji dużo osiągnięć dla dobra środowiska gospodarczego.

NOWA SIEDZIBA
DLA PRACODAWCÓW POMORZA

 

Czy była to konsekwencja wyboru Pana na stanowisko prezesa w czerwcu 2010?

Można tak powiedzieć. Podjąłem się pełnienia funkcji prezesa organizacji wtedy jeszcze nazywającej się Gdański Związek Pracodawców proponując program dynamicznego rozwoju. Półtora roku temu organizacja rozpoczęła realizację zadań nie tylko w zakresie ilościowego powiększenia bazy członków, ale przede wszystkim stawiając przed sobą ambitny program działań merytorycznych skierowanych do środowiska gospodarczego całego Pomorza. Wtedy przymiotnik Gdański w nazwie organizacji stał się nieadekwatny do rzeczywistości. Organizacja zmieniła więc nazwę na PRACODAWCY POMORZA podkreślającą jej regionalny charakter. Konsekwencją było nowe logo – stylizowany Gryf Pomorski, który jest w herbie naszego województwa. Zaczęła się też budowa, w oparciu o nowy statut, struktury organizacyjnej – zakładającej wielooddziałowość (oddział w każdym powiecie). W zakresie działalności programowej i statutowej przyjęliśmy taktykę działań, umożliwiających pełniejszy udział reprezentacji przedsiębiorców we wszelkiego rodzaju ciałach doradczo – opiniodawczych umożliwiających wpływanie na szereg spraw, które rzutują na życie gospodarcze naszego województwa oraz politykę regionalną istotną dla rozwoju przedsiębiorczości.

Czy uwzględniacie w bieżących poczynaniach lokalne, przyziemne problemy i sprawy członków?

To drugi priorytet naszej strategii. Uznaliśmy, że organizacja na bieżąco musi uczestniczyć nie tylko w rozwiązywaniu spraw dotykających ogół członków, ale też załatwiać problemy indywidualne członków, którzy natrafi ają na niezrozumiałe przeszkody lub bariery. Dlatego też, gdy przedsiębiorca będący naszym członkiem sygnalizuje sytuację konfl iktową z władzą samorządową, administracją lokalną, organami nadzorczymi lub kontrolnymi i prosi o mediację, przystępujemy do niej. Okazało się, że w tego rodzaju sprawach nasz udział daje zaskakująco dobre efekty i długotrwałe nabrzmiałe sytuacje konfl iktowe znajdują satysfakcjonujące rozwiązanie. Zdarzają się też konfl ikty wewnątrzśrodowiskowe. Niedawno otrzymaliśmy sygnał, ze wobec naszego członka inny przedsiębiorca podejmuje systematycznie działania mało etyczne, utrudniające mu działalność. Podjęta przez nas interwencja przyniosła nadspodziewanie dobry rezultat. Na koniec, co było miłe, przedstawiciele „naszej” fi rmy przyjechali z podziękowaniami, mówiąc, że ta jedna interwencja w pełni równoważy kilkuletnią przynależność do organizacji.

Wpadliście zatem w wir spraw bieżących i trudnych…

Oj tak. Rok 2011 był niezwykle pracowity. Obejmował szereg działań o charakterze szkoleniowym, organizację kilku dużych konferencji, aktywizację sekcji branżowych, cykl spotkań w poszczególnych powiatach związanych z tworzeniem oddziałów, przyjęcia nowych członków, bardzo liczne kontakty międzynarodowe. Zorganizowaliśmy kilka przedsięwzięć o charakterze regionalnym: po raz pierwszy Konkurs Pracodawca Roku, Letnią Galę Biznesu w Sopocie oraz Majówkę Przedsiębiorców w Szymbarku a na początku roku tradycyjną Noworoczną Lampkę Szampana z naszymi bratnimi organizacjami Regionalną Izbą Gospodarczą Pomorza i Pomorską Izbą Rzemieślniczą Małych i Średnich Przedsiębiorstw. Druga połowa roku pomimo rozpoczęcia prac remontowych nowej siedziby okazała się równie pracowita pod względem działań programowych. Muszę jednak przyznać, że moje społeczne prezesowanie muszę godzić z pracą zawodową a pozyskiwanie funduszy i nadzór nad remontem pochłaniała mi ogromną ilość czasu. Jednak warto było patrząc na wspaniale zlokalizowaną i wyremontowaną siedzibę.

Chyba nie każda lokalizacja się nadawała?

To musiało być miejsce nie tylko dobrze skomunikowane i z adresem do którego łatwo trafi ć, ale ważne było, aby obiekt spełniał nasze oczekiwania pod względem powierzchni i funkcjonalności. A przy okazji, aby był to piękny budynek. I to wszystko udało się osiągnąć!

Nawet adres jest fantastyczny: Ulica Zwycięstwa! Nomen omen?

Mam nadzieję. Pamiętam jak zwróciłem się z prośba do prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza o przekazanie Pracodawcom Pomorza odpowiedniego obiektu i on zareagował fantastycznie. Powiedział : Mówisz – Masz. Ale szybko dodał, że obiekt, który ew. dostaniemy w użyczenie na warunkach identycznych jak inne organizacje musimy wyremontować sami za własne środki fi nansowe pracodawców bez żadnych roszczeń do miasta z tego tytułu.

Reklama na portalu expressbiznesu.plReklama na portalu expressbiznesu.pl