Z dr inż. Sławomirem Niecko – prezesem Pomorskiego Hurtowego Centrum Rolno-spożywczego RENK rozmawia Anna Kłos. Jest Pan od niedawna prezesem Centrum Hurtowego RENK, jakie w związku z tym postawił Pan sobie cele do osiągnięcia w dalszej i bliższej perspektywie? – RENK nie jest to dla mnie czymś absolutnie nowym, byłem swego czasu członkiem jego Rady […]
Redakcja
2017-08-06
6 minut czytania
Z dr inż. Sławomirem Niecko – prezesem Pomorskiego Hurtowego Centrum Rolno-spożywczego RENK rozmawia Anna Kłos.
Jest Pan od niedawna prezesem Centrum Hurtowego RENK, jakie w związku z tym postawił Pan sobie cele do osiągnięcia w dalszej i bliższej perspektywie?
– RENK nie jest to dla mnie czymś absolutnie nowym, byłem swego czasu członkiem jego Rady Nadzorczej, wiem znam jego mocne i słabsze strony. Nie zamierzam też wprowadzać jakiejś totalnej rewolucji, choć zmiany ewolucyjne niewątpliwie są potrzebne. RENK to miejsce gdzie podaż spotyka się z popytem, a naszym zadaniem jest im to ułatwić.
W jaki sposób?
– Będziemy specjalizować się w usługach najmu powierzchni magazynowo-handlowych dopasowanych jakością i poziomem technicznym do wymogów i standardów współczesnego handlu hurtowego.
Czy macie jeszcze powierzchnie rozwojowe?
– Jeśli chodzi o powierzchnie handlowe już istniejące, mamy 99% ich obłożenia, jeśli się coś zwalnia, jest już kolejka oczekujących, niemniej posiadamy jeszcze ok. 3 hektarów do zainwestowania.
Kiedy macie zamiar w nie zainwestować?
– Najpierw musi się pojawić potencjalny inwestor, nie mamy zamiaru budować dla samego budowania. Stosujemy zasadę współinwestowania. My dysponujemy potrzebną infrastrukturą, przygotowujemy projekt – przy uwzględnieniu życzeń inwestora z którym zawieramy umowę najmu na 10 lat najczęściej, minimum 7, załatwiamy procedury administracyjne, łącznie z uzyskaniem pozwolenia na budowę, najemca partycypuje w kosztach budowy obiektu, które później sukcesywnie odliczamy mu od czynszu.
Czyli poszukujecie nowych klientów?
– Nie zawsze. Bywają to też nasi użytkownicy którzy doszli do wniosku, że dotychczasowe powierzchnie już nie odpowiadają ich obecnym potrzebom. Przykładowo: Od 1 lipca br. ruszyły prace przy nowej inwestycji zamówionej przez 4 naszych obecnych kontrahentów, którzy rozwijają działalność. Po przeniesieniu na nowe miejsce, zwolnią nam dotychczas wynajmowane powierzchnie i będziemy mogli wprowadzić tam kolejnych oczekujących.
O czym jeszcze musi Pan pamiętać chcąc zapewnić stabilny, długookresowy rozwój Centrum?
– Rynek rolny jest mocno niestabilny i nieprzewidywalny, wystarczą niekorzystne warunki pogodowe, aby nim zachwiać, wobec tego trzeba zadbać o dywersyfikację najemców i działalności w celu ograniczenia ryzyka związanego z kryzysem wktórejś z branż.
Czyli postawiliście na równoległe profile działalności?
– Są one najczęściej ewolucją naszych głównych branż kierunkowych. Przykładowo: branżą wiodącą od początku działania RENKU była branża kwiatów ozdobnych – ciętych i doniczkowych. Z niej wyewoluował segment artykułów ozdobnych. Kwiaciarnie, kupując kwiaty, jednocześnie miały zapotrzebowanie na dodatki, świąteczne artykuły zdobnicze, świece, znicze, wieńce, ozdobne artykuły papiernicze, szkło, ceramikę, nawet kwiaty sztuczne. Musieliśmy odpowiedzieć na zapotrzebowanie rynku. Z branży owocowo-warzywnej też wykrystalizowały się inne branże.
W jaki sposób?
– Weźmy pod uwagę choćby sezonowe zwiększone zapotrzebowanie branży turystyczno-wczasowej. RENK to instytucja, która zaczyna działalność długo przed świtem. Jadą do nas po zaopatrzenie samochody z ośrodków wczasowych czy hoteli z Półwyspu Helskiego, Władysławowa, czy innych miejscowości z całego Pomorza. Kupują świeże warzywa i owoce, ale chętnie kupią też kiszonki, nabiał, wędliny, ryby a nawet napoje i alkohole., bo mieć wszystko w jednym miejscu, w dodatku bez konieczności wjeżdżania do centrum Trójmiasta to dla nich wyjątkowo atrakcyjna możliwość. Wobec tego my musimy rozwijać branżę mięsną, rybną, produktów mleczarskich i inne, aby mogli kupić wszystko i zdążyć wrócić do siebie przed porannym szczytem komunikacyjnym. Dzieje się tak nie tylko w sezonie, zresztą sezon u nas coraz bardziej się rozciąga i w wielu miejscach obejmuje już prawie cały rok. Stali mieszkańcy Pomorza, szczególnie z ośrodków miejskich, też są zainteresowani tym, abyśmy mieli bogatą ofertę całoroczną. W ramach dywersyfikacji lokujemy też branże zupełnie z podstawową nasza działalnością nie związane.
Przykładowo?
– Boczne tereny udostępniamy firmom z branży kurierskiej czy budowlanej, z zastrzeżeniem aby nie blokowały swą działalnością podstawowych branż RENKU.
Dla nich to też atrakcyjny teren?
– RENK jest ogólnie bardzo atrakcyjnie usytuowany, ponieważ zapewnia łatwy dostęp komunikacyjny, zarówno drogowy – do autostrady A-1, S-7 w kierunku Warszawy, S-6 w stronę Gdyni i Słupska, do linii kolejowej, do lotniska, do portów – szczególnie gdańskiego. Te walory jeszcze nie są wystarczająco wykorzystywane, a przecież dają wiele możliwości w handlu międzynarodowym. Mam to na uwadze w dalszej perspektywie…
A w najbliższej?
– Zbliża się jedna z naszych sztandarowych imprez – „Jesień w Ogrodzie”. Organizujemy trzy takie branżowe, niezwykle popularne wystawy i kiermasze, najpierw „Wiosnę w Ogrodzie”, potem „Jesień w Ogrodzie” i wreszcie „Dni Chryzantemy”. Jesteśmy zatem w przededniu Jesieni, która w tym roku odbędzie się w dniach 9 – 10 września. Nadchodzi czas przygotowań ogrodów do zimy. Wygląd ogrodu w następnym roku często zależy od naszej fachowej wiedzy i ilości pracy poświęconej na jego przygotowanie do przetrwania okresu chłodów, mrozów i śniegu. Wrzesień to wyjątkowy okres nie tylko dla ogrodników, ale też dla wszystkich miłośników ogrodów, działkowców,.zalecana pora sadzenia i przesadzania drzew oraz krzewów iglastych, które do zimy zdążą się ukorzenić i przyjąć na nowym miejscu. Właśnie w RENKU znajdziemy najbogatszą ofertę jabłoni, grusz, wiśni, czereśni, śliw, brzoskwiń, moreli i nektaryn oraz porzeczek, malin i agrestów, wszelkich roślin ozdobnych – z uzupełnieniem o nowe odmiany. W targach udział wezmą najbardziej doświadczeni ogrodnicy, producenci i handlowcy z całej Polski. Fachowcy od ogrodów, którzy będą na targach, na pewno z wielką chęcią udzielą porad i wskazówek na temat potrzeb roślin oraz zabezpieczenia ich przed zimą. Poradzą też jak zabezpieczyć przed przymrozkami rośliny, które z tarasów i ogrodów przenosimy do cieplejszych miejsc.. Jak zawsze będzie to też ludowy festyn…
Z jakimi atrakcjami?
– Nie zabraknie szerokiej oferty twórców ludowych, u których zawsze można znaleźć unikatowe, własnoręcznie wykonane cudeńka. Różne gatunki miodów dostarczą pszczelarze. Dla pokrzepienia sił będzie można zjeść pyszną pajdę chleba ze smalcem, posmakować regionalną, swojską wędlinę prosto z Kaszub czy z Litwy, a także oscypka z Zakopanego, będą też smakowite słodkie przekąski. Dzieci będą mogły skorzystać z licznych atrakcji, jakie zagwarantuje im plac zabaw: zjeżdżalnie, trampolina, karuzela.
Wasze jesienne festyny cieszą się coraz większą popularnością…
– Zauważamy coraz większe zainteresowanie społeczne upiększaniem życiowego otoczenia. Wieś jest coraz piękniejsza, mają wzięcie architekci urządzający ogrody, ludzie chcą mieć coraz ładniejsze przydomowe ogródki lub chociaż balkony. Jesień w ogrodzie, jesień w przyrodzie to samo piękno.