N

Nasz rząd zrobi wszystko, żeby dialogu było więcej a podziałów jak najmniej. Dla tempa rozwoju gospodarczego, rozwoju firm ważne są nie tylko ustawy, ale też otoczenie społeczne – zapewniał 26 stycznia br w Gdańsku wicepremier, minister nauki i szkolnictwa wyższego – Jarosław Gowin podczas Gali Evening Pracodawców Pomorza.

I rzeczywiście. Skład gości podczas tej sztandarowej imprezy PP był zadziwiająco eklektyczny, jeśli chodzi o polityczne przynależności i sympatie. Filar obecnego rządu był wspierany przez wiceministrów PiS: Kazimierza Smolińskiego – z Ministerstwa Infrastruktury i Ryszarda Zaruskiego z Ministerstwa Rolnictwa. Samorządowców pomorskiego szczebla (PO) reprezentowali: wicemarszałkowie – Wiesław Byczkowski i Paweł Orłowski, oraz wiceprzewodnicząca sejmiku Hanna Zych – Cisoń, władze Gdańska (PO) prezydent Paweł Adamowicz i przewodniczący Rady Miasta Bogdan Oleszek, Sopotu (PO) – wiceprezydent Marcin Skwierawski. Byli też włodarze terenowi: np. prezydent Wejherowa Krzysztof Hildebrandt i starosta wejherowski Gabriela Lisius. Władze organizacji biznesmeńskich reprezentowała Henryka Bochniarz – Lewiatan, a ze szczebla pomorskiego Wiesław Szajda – prezes Pomorskiej Izby Rzemieślniczej Małych i Średnich Przedsiębiorstw oraz Sławomir Halbryt – przez Regionalnej Izby Gospodarczej Pomorza. Wyrazem zacieśniania kontaktów nauki z biznesem była obecność wszystkich rektorów czołowych trójmiejskich uczelni. Ludzi biznesu nie sposób wymienić, bo w gali uczestniczyło ponad 600 osób. A nad wszystkimi o opiekę Najwyższego starał się ks. arcybiskup Sławoj Leszek Głódź.

Niemniej najważniejszy „list pasterski” wygłosił prezydent Pracodawców Pomorza Zbigniew Canowiecki.

– Gala Evening Pracodawców Pomorza stała się naszą tradycją wyrosłą na bazie entuzjazmu, który towarzyszył wstąpieniu Polski do Unii Europejskiej. Widząc inwestycje infrastrukturalne realizowane przez władze samorządowe my przedsiębiorcy dostaliśmy wówczas wiatru w żagle. Nastroje bowiem, i ocena warunków do rozwoju firm ma zawsze decydujące znaczenie przy podejmowaniu decyzji przez przedsiębiorców – stwierdził.  – Jednocześnie towarzyszyła nam dyskusja o konieczności dalszego rozwoju naszej organizacji, ale w oparciu o zbiór zasad i wartości:Niezależności, Otwartości i Tolerancji.Uznaliśmy, że przyznawanie tytułu Pracodawca Roku podczas dorocznej Gali będzie promowaniem pożądanego wizerunku pracodawcy, który nie tylko osiąga dobre wyniki ekonomiczne, ale również przestrzega zasad etyki i społecznej odpowiedzialności. Przyznając z kolei Złotego Oxera budujemy etos przedsiębiorcy, który dzięki swojej wizji, determinacji i konsekwencji zbudował firmę, która jest dumą Pomorza i znaną polską marką. Ale w zgodzie z naszymi zasadami i wartościami podejmowaliśmy również tematy związane m.in. ze współpracą ze środowiskiem naukowym, szkolnictwem zawodowym, instytucjami kultury. Podejmowaliśmy programy  senioralne, adaptacji emigrantów czy wsparcia ekonomii społecznej. Dlatego też dzisiaj  uroczyście wręczymy nagrodę Primum Cooperatio. Otrzyma ją naukowiec, który swoim działaniem udowodnił, że możliwa jest efektywna współpraca  obu środowisk przynosząca wymierne korzyści gospodarce i nauce.Poznamy i nagrodzimy również osoi firmy będące dla nas wzorem w  działaniach na rzecz wsparcia ekonomii społecznej. Wspólnie podziwiajmy i oklaskujmy tegorocznych laureatów.Tegoroczną Galę Evening Pracodawców Pomorza uważam za otwartą.

Od międzynarodowych korporacji po firmy rodzinne
Laureatów wytypowano w 4 kategoriach – w zależności od liczby zatrudnionych.
Nagrody główne „Pomorski Pracodawca Roku 2017” otrzymały: Sopockie Towarzystwo Ubezpieczeń ERGO Hestia S.A z Sopotu (przedsiębiorstwo zatrudniające ponad 250 pracowników), spółka Izohan z Gdyni (. od 51 do 250 zatrudn.), Przedsiębiorstwo Produkcyjno-Usługowe Izobud z Gdańska (10 do 50 prac.) oraz spółka Netz z Gdańska (do 9 prac.). Jedenastu firmom wręczono wyróżnienia.

Jedną z nagród specjalnych przyznawanych przez Pracodawców Pomorza jest „Primum Cooperatio” (Nade wszystko współpraca) im. prof. Bolesława Mazurkiewicza. To wyjątkowa nagroda i wyjątkowy jej patron. Po raz pierwszy otrzymał ją w roku 2014 prof. Bolesław Mazurkiewicz z Politechniki Gdańskiej. Kiedy zmarł w październiku 2017 Kapituła Nagrody jednogłośnie podjęła decyzję, że zostanie jej patronem. W roku, w którym obchodzimy 100-lecie odzyskania niepodległości, można wspomnieć, że temu historycznemu faktowi tez niejako zawdzięczamy owego wybitnego naukowca. Nowo powstała Rzeczypospolita oddelegowała jednego ze swych żołnierzy, z zasłużonej w Powstaniu Wielkopolskim familii Mazurkiewiczów, aby strzegł granicy między polską częścią Kaszub a Wolnym Miastem Gdańsk. Delegowany poznał miejscową dziewczynę, ożenił się i w 1931 roku w Kościerzynie przyszedł na świat ich syn Bolesław – przyszły wybitny naukowiec w dziedzinie budownictwa wodnego. Prof. Mazurkiewicz był absolutnym autorytetem, jeśli trzeba było coś postawić na niestabilnym gruncie. Żartowano, że wiedzę tę ma w genach, bo Wielkopolanie od czasów Piasta potrafili budować na bagnach. W każdym razie prof. Mazurkiewicz był ekspertem także przy ostatnich wielkich budowach, takich jak Stadion Energa, Tunel pod Martwą Wisłą.

Tegoroczny laureat to prof. Andrzej Czyżewski, kierujący Katedrą Systemów Multimedialnych i specjalnością naukową inżynieria dźwięku i obrazu na Wydziale Elektroniki, Telekomunikacji i Informatyki Politechniki Gdańskiej. Jest życiowo związany z prof. Mazurkiewiczem, który kiedyś jako rektor PG przyjmował go do pracy, a jednym ze swych wynalazków z ostatnim etapem życia tego wybitnego naukowca.. Profesor (sparaliżowany po wylewie), korzystał z wynalazku o nazwie Cyber-Oko, mógł się jedynie poprzez ruchy gałki ocznej kontaktować z rodziną. Ostatnim z wielkich projektów prof. Czyżewskiego jest IDENT – Multimodalny, biometryczny system weryfikacji tożsamości klienta bankowego, realizowany przy współpracy PKO BP oraz pomorskiej firmy Microsystem. Technologia bazuje na unikatowych, odrębnych dla każdego człowieka cechach, takich jak układ naczyń krwionośnych dłoni, profil twarzy, głos, oraz sposób posługiwania się biometrycznym długopisem.

Laureat w swoim wystąpieniu stwierdził, że jego uczelnia ma najlepsze w Polsce otoczenie biznesowe:
– To są wspaniali przedsiębiorcy, otwarci na innowacje, płacący podatki, z których utrzymywane są uczelnie, hojni-wnoszą wkłady własne do projektów badawczych.

– Prof. Czyżewski swoim działaniem udowodnił, że możliwa jest współpraca między gospodarką a nauką, która przynosi wymierne korzyści obu środowiskom – odwdzięczył się prezydent organizacji Pracodawcy Pomorza, Zbigniew Canowiecki.

Złoty Oxer dla firmy rodzinnej
Najcenniejszą nagrodę gospodarczą „Złoty Oxer”, przyznawaną za konsekwencję i determinację w budowaniu firmy, otrzymali Danuta i Andrzej Przybyło za swoją spółkę Browar Amber z Bielkówka. Nazwa nagrody nawiązuje do najtrudniejszej do pokonania przeszkody w zawodach hippicznych. Potrafią temu sprostać tylko najlepsi jeźdźcy. Ta wyjątkowa nagroda przyznawana jest osobom, które dzięki własnej inicjatywie, uporowi i determinacji, zbudowały od podstaw firmę pomimo licznych przeszkód i wyzwań.

Nagroda dla międzynarodowego koncernu
Nagrodę „Pracodawca 2017 r. Obszaru Metropolitalnego Gdańsk-Gdynia-Sopot” otrzymała firma LPP S.A. zatrudniająca ponad 25 tys. osób na całym świecie. Wręczyli ją Przemysławowi Lutkiewiczowi – wiceprezesowi zarządu – prezydent Gdańska Paweł Adamowicz, prezydent PP Zbigniew Canowiecki i dyrektor Gdańskiego Urzędu Pracy Roland Budnik. Ewenementem jest, że w czasach, gdy inny firmy szukają snobistycznych lokalizacji, LPP od początku wybrało siedzibę w dzielnicy uchodzącej za zakazaną, czyli na Dolnym Mieście w Gdańsku. Mało tego, rozpoczęło tam budowę kolejnych 4 biurowców, czyli chce mieć tam swe główne światowe centrum.

Nagroda specjalna „Przedsiębiorca Odpowiedzialny i Wrażliwy Społecznie”
Przeznaczona dla firm i podmiotów ekonomii społecznej zaangażowanych w działalność społecznej odpowiedzialności biznesu. Nagrody w tej kategorii otrzymali: Fundacja Innowacji Społecznej i Orbis SA Region Północny. Miło nam, że nazwa Orbis coraz mocniej zaznacza się w europejskim i polskim wizerunku firmy, mimo, że właścicielami 53% udziałów jest francuska grupa Accor. Szkoda tylko, że wyrobiona marka orbisowskiego hotelu Hevelius znikła. W.w. nagrodę odebrała Sylwia Gadomska – dyr dawnego Heveliusa, obecnie Mercure Gdańsk Stare Miasto i dyr Regionu Północnego Hoteli Mercure/Novotel. Doceniono ją m.in. za zaangażowanie w szkolenie młodych adeptów hotelarstwa i gastronomii, co realizuje zarówno we własnych placówkach, jak i we współpracy z Zespołem Szkół Gastronomoczno-Hotelarskich w Gdańsku przy Alei Legionów.