Z Profesorem nadzw. PG dr hab. inż. Piotrem Grudowskim, kierownikiem Katedry Zarządzania Jakością i Towaroznawstwa na Wydziale Zarządzania i Ekonomii Politechniki Gdańskiej rozmawia Zdzisława Mochnacz. Kieruje Pan Katedrą Zarządzania Jakością i Towaroznawstwa na Wydziale Zarządzania i Ekonomii Politechniki Gdańskiej. Według W. A. Shewharta „Im wyższa jakość, tym niższy koszt”. Czy to jest najważniejsze w zarządzaniu […]
Redakcja
2018-04-09
7 minut czytania
Z Profesorem nadzw. PG dr hab. inż. Piotrem Grudowskim, kierownikiem Katedry Zarządzania Jakością i Towaroznawstwa na Wydziale Zarządzania i Ekonomii Politechniki Gdańskiej rozmawia Zdzisława Mochnacz.
Kieruje Pan Katedrą Zarządzania Jakością i Towaroznawstwa na Wydziale Zarządzania i Ekonomii Politechniki Gdańskiej. Według W. A. Shewharta „Im wyższa jakość, tym niższy koszt”. Czy to jest najważniejsze w zarządzaniu jakością?
Wysoki poziom jakości nie może być kojarzony wyłącznie z luksusem, czymś dostępnym jedynie dla najbogatszych. Idea zarządzania organizacjami, opierająca się na kryterium jakości, zakłada występowanie harmonii pomiędzy poziomem jakości wyrobów lub usług i kosztami ponoszonymi przez organizację. Stale zyskująca na znaczeniu koncepcja Lean Management jest bardzo dobrym przykładem skuteczności tego założenia. Jak wiadomo, doskonalenie organizacji skoncentrowane na jej procesach bazuje w tej koncepcji na minimalizowaniu strat (marnotrawstwa) w obszarze jakości (braków, niezgodności, błędów) przy równoczesnym poszukiwaniu oszczędności w obrębie działań nieprzynoszących wartości, jak np. nadmierne zapasy, nadprodukcja, niepotrzebne czynności, oczekiwanie itp. Efektywność takiego podejścia została już dawno potwierdzona, co odzwierciedlają znaczące korzyści ekonomiczne osiągane przez stosujące je podmioty. W związku z tym można jednoznacznie potwierdzić słuszność tezy – doskonalenie jakości procesów prowadzi nie tylko do podniesienia poziomu jakości ich wyników w postaci wyrobów czy usług, ale też umożliwia zredukowanie kosztów związanych z ich realizacją. Jest to zagadnienie o fundamentalnym znaczeniu, gdyż kierownictwo każdej organizacji zawsze powinno podejmować decyzje, mające pozytywny wpływ zarówno na zadowolenie swoich klientów i innych kluczowych interesariuszy, jak i przyczyniające się do zapewnienia odpowiedniej efektywności ekonomicznej.
Od 2012 roku zasiada Pan w Kapitule Pomorskiej Nagrody Jakości, której coroczny konkurs organizuje od ponad dwudziestu lat Pomorska Rada Federacji Stowarzyszeń NaukowoTechnicznych Naczelnej Organizacji Technicznej w Gdańsku. Co według Pana charakteryzuje Pomorskich Liderów najwyższej jakości?
Jak słusznie Pani zauważyła, nasze doroczne konkursy skierowane są właśnie do prawdziwych liderów, promujących podejście projakościowe na Pomorzu. To właśnie dzięki nim możemy pochwalić się znaczącymi sukcesami gospodarczymi widocznymi nie tylko w skali krajowej, ale i międzynarodowej. Nasza inicjatywa, którą możemy realizować dzięki Pomorskiej Radzie FSNT NOT w Gdańsku, nie jest jednak adresowana wyłącznie do przedsiębiorstw, ale także do organizacji sektora publicznego i organizacji pozarządowych. Dlatego też obok znanych ze swych osiągnięć firm naszego regionu, laureatami w naszych konkursach były przykładowo szpitale czy urzędy gminne. Świadczy to o sile oddziaływania problematyki jakości oraz rosnącym zainteresowaniu tym zagadnieniem różnych organizacji. Warto podkreślić, że poziom świadomości i dojrzałości pomorskich organizacji w odniesieniu do stosowania ogólnie przyjętych zasad zarządzania jakością i tzw. doskonałości organizacyjnej, które stanowią podstawę oceny w naszym konkursie, systematycznie i zauważalnie wzrasta. To wielka radość dla nas organizatorów, gdyż dzięki udziałowi najlepszych firm i instytucji możemy coraz skuteczniej promować ideę jakości i jej doskonalenia nie tylko wśród pracodawców, ale także wśród studentów naszych uczelni. Mogą oni bowiem nawiązywać kontakty z naszymi laureatami skupionymi w bardzo prężnie działającym „Klubie Pomorskiej Nagrody Jakości” i realizować swoje projekty i prace dyplomowe, a wkrótce być może także prace doktorskie. To nowatorska i bardzo ważna dla rozwoju regionu inicjatywa łącząca edukację z praktyką, w sposób naturalny, a nie wymuszony, fasadowy. To jest także potwierdzenie praktycznej realizacji zasad społecznej odpowiedzialności organizacji.
W tym roku po raz pierwszy przyznano Indywidualną Pomorską Nagrodę Jakości im. Prof. Romualda Kolmana, który założył Gdańską Szkołę Jakości. Skąd pomysł na taką nagrodę i kto może ją otrzymać?
Jestem bardzo wdzięczny Kapitule PNJ, że wsparła tę inicjatywę. Jako uczeń i współpracownik profesora Romualda Kolmana zaproponowałem nową kategorię nagrody, by podkreślić wkład stworzonej przez niego Gdańskiej Szkoły Jakości w rozwój koncepcji zarządzania projakościowego w Polsce. Profesor, kierując przez wiele lat zespołem naukowym w Politechnice Gdańskiej, istotnie przyczynił się do wprowadzenia kategorii jakości do obszaru badań naukowych i ich aplikacji w wielu ośrodkach w Polsce. Uznaliśmy więc, że jako Kapituła powinniśmy, kontynuując jego dzieło, wyróżniać osoby z naszego regionu najbardziej zasłużone w promowaniu szeroko rozumianej jakości. W tym roku Nagrodę Indywidualną im. Profesora Romualda Kolmana otrzymała Pani Hanna Zych-Cisoń, Wiceprzewodnicząca Sejmiku Województwa Pomorskiego za jej wieloletnie zaangażowanie w promowanie inicjatyw projakościowych w pomorskich podmiotach ochrony zdrowia. Nagroda ta będzie oczywiście przyznawana nie tylko przedstawicielom władz lokalnych. Wyróżniającymi się liderami jakości mogą być przykładowo przedstawiciele kadry kierowniczej przedsiębiorstw i instytucji publicznych, wybitni naukowcy, działacze społeczni czy twórcy.
Czy organizatorzy konkursu o Pomorską Nagrodę Jakości planują jakieś nowe inicjatywy związane z tym przedsięwzięciem?
Przede wszystkim chciałbym zaznaczyć, że nasz konkurs jest jednym z nielicznych w Polsce organizowanych nieprzerwanie przez tak wiele lat oraz dynamicznie rozwijających się, prestiżowych konkursów o nagrody jakości opartych na zaakceptowanych w skali ogólnoświatowej kryteriach modeli doskonałości. Sukces ten to wynik aktywności wielu osób – władz i pracowników PR FSNT NOT w Gdańsku, członków Kapituły PNJ, partnerów strategicznych – Polskiego Rejestru Statków, Pomorskiego Urzędu Marszałkowskiego, Urzędów Miejskich Gdańska, Gdyni i Sopotu oraz wielu innych. Promując konkurs o PNJ i działając zgodnie z kluczową w zarządzaniu jakością zasadą doskonalenia, wprowadzamy wraz z każdą kolejną edycją nowe inicjatywy. Planujemy np. wdrożyć programy realnie wspierające integrację środowiska gospodarczego z uczelniami, wprowadzić zasadę rekomendacji podmiotów do konkursu przez władze lokalne oraz ubiegać się o włączenie naszej inicjatywy w projekty operacyjne finansowane ze środków UE. Będziemy też tworzyli mechanizmy zachęcające naszych laureatów do współtworzenia bazy dobrych praktyk zarządczych i uczestnictwa w bazujących na modelach doskonałości konkursach na szczeblu ogólnopolskim i europejskim.
Jak ocenia Pan inicjatywę Pomorskiej Nagrody Jakości w kontekście Pana działalności naukowej i dydaktycznej związanej z problematyką jakości?
Z dużą satysfakcją uczestniczę w tym przedsięwzięciu. Sprawia ono, że Gdańska Szkoła Jakości zaznacza swój wpływ nie tylko w świecie nauki, ale, co najważniejsze, sprzyja praktycznemu upowszechnieniu kategorii jakości jako uniwersalnej idei, niekwestionowanej w kontekście jej roli społecznej i ekonomicznej. Dzięki temu, że mamy kontakt z wiodącymi organizacjami, mogę realizować swoje zamierzenia badawcze, a jednocześnie stworzyć moim studentom – przyszłym specjalistom ds. jakości – bezcenne dla nich możliwości kontaktu z najlepszymi praktykami. Studenci ci, po uzyskaniu dyplomu i podjęciu pracy na stanowisku związanym z jakością, bardzo często podejmują z nami aktywną współpracę, stając się promotorami konkursu o PNJ w swoim środowisku. A to jest najważniejsze potwierdzenie celowości moich działań jako nauczyciela akademickiego i „jakościowca – społecznika”.