n

 

Kilka miesięcy temu zakończył się program dopłat z budżetu państwa do zakupu mieszkań na kredyt. Miało to jednak niewielki wpływ na rynek, popyt wciąż jest ogromny.

 

 

Jeszcze na początku bieżącego roku funkcjonował program dopłat rządowych „Mieszkanie dla młodych”. Ale nie na długo – pieniędzy starczyło na niespełna 2 dni! Polacy wchłonęli 381 milionów złotych na dopłaty do kredytów, a sztuka ta zajęła 38 godzin. Wnioski można było składać od 2 stycznia, a już 3 stycznia Bank Gospodarstwa Krajowego (dysponent środków) poinformował, że aplikacje będzie przyjmował tylko do końca dnia. Dla porównania rok temu ostatnie wnioski składano jeszcze z końcem stycznia. Przeciętnie z budżetu beneficjenci programu dopłat otrzymywali około 26 tys. zł, a rekordziści ponad 110 tysięcy.

Wiele osób obawiało się, że po zakończeniu tego programu rządowego rynek mieszkaniowy czeka gorszy okres, mniej transakcji będzie zawieranych i mniej osób będzie mogło sobie pozwolić na zakup mieszkania. Tak się jednak nie stało. Po przeanalizowaniu ostat6niego półrocza wyraźnie widać wzrost, a nie spadek liczby transakcji.

Rząd wprowadził kolejny program – Mieszkanie Plus. Jego założenia są jednak zupełnie inne, ponieważ dotyczą mieszkań budowanych na gruntach należących do gmin i przeznaczonych na wynajem. Mają to być mieszkania, gdzie czynsz będzie stosunkowo niski, a oferta będzie skierowana do tych, których nie stać na kupno własnego „M”.

Jaki zatem wpływ na rynek nieruchomości, liczbę sprzedawanych mieszkań i ceny ma zakończenie programu „Mieszkanie dla Młodych” i rozpoczęcie programu „Mieszkanie Plus”? Zapytaliśmy o to przedstawicieli deweloperów, którzy inwestują na Pomorzu.

/raf/

Ewa Nowicka, dyrektor sprzedaży Euro Styl S.A.:

– W segmencie popularnym mieszkań spełniającym dotychczasowe kryteria programu MDM, występuje grupa klientów, która posiada zdolność kredytową jednakże z przyczyn niskich zarobków nie może zgromadzić oszczędności na pokrycie wkładu własnego, który wcześniej regulował ów program. Stąd czasami odsuwają w czasie decyzje o zakupie.

Jednak większość klientów zainteresowanych zakupem nowego mieszkania, ze wsparciem rządowym czy też bez niego finalnie nadal decyduje się na zakup nieruchomości przy czym w swoich rozważaniach dot. zakupu znacznie uważniej pochylają się nad ceną łączną lokalu wraz z elementami towarzyszącymi, wynikającą z jego metrażu. Przekłada się ona bowiem na docelową ratę kredytu, która w długiej perspektywie czasu stanowi dla klienta podstawowe obciążenie w budżecie domowym.

Już od dawna proces projektowania mieszkań przez firmę ES w segmencie popularnym uwzględnia konieczność dopasowania się do potrzeb i preferencji klienta. Tworzymy optymalną ofertę, poprzez odpowiednie dostosowanie metrażu do wymaganej ilości pomieszczeń.

Martyna Musiał, wiceprezes zarządu BMC:

– Zakończenie programu Mieszkanie Plus może spowodować ograniczenia popytu na tańsze mieszkania budowane na obrzeżach miast. Natomiast nie będzie wpływać na sprzedaż mieszkań w dobrych lokalizacjach i w centralnych dzielnicach.

Nowy program rządowy – Mieszkanie Plus wspierający budownictwo pod wynajem, przy niższych niż rynkowe stawkach czynszu może w dłuższej perspektywie spowodować obniżenie stawek najmu, a to w rezultacie oznaczać będzie niższe zyski dla inwestorów. Z drugiej strony inwestorzy zarabiają również na różnicy w cenie przy dalszej sprzedaży mieszkania. Dlatego też właściwie wybrana inwestycja będzie w dalszym ciągu opłacalna.

Sebastian Barandziak, członek zarządu Dekpol S.A.:

– Zakończenie rządowego programu wspierającego sprzedaż mieszkań nie miało istotnego wpływu na naszą działalność deweloperską. Potwierdzeniem mogą być tegoroczne dobre wyniki sprzedażowe. Dostrzegamy wprawdzie delikatne zmniejszenie udziału w kupowaniu mieszkań na kredyt, ale jest to rekompensowane większą aktywnością klientów inwestycyjnych.

Oferta Dekpol jest niezmiennie bardzo dobrze przyjmowana przez klientów. Wszystkie inwestycje realizujemy w bardzo atrakcyjnych lokalizacjach w dobrej relacji jakości do ceny. Mieszkania powstają zarówno w segmencie popularnym, ale także w segmencie premium.