S

Szybki postęp technologiczny i komputeryzacja od wielu lat mają ogromny wpływ na branżę motoryzacyjną. Producenci montują w samochodach coraz więcej systemów, które pomagają kierowcy lub wręcz go wyręczają, ułatwiają też obsługę.

Niemal wszystkie systemy w samochodach są dziś sterowane komputerami i mikroprocesorami, poczynając od sterowania układem zapłonowym, wtryskowym, poprzez rozmaite systemy bezpieczeństwa, kontroli trakcji, autodiagnostyczne, kontrolę ustawienia świateł, ciśnienia w oponach, aż po kamery i systemy audiowizualne oraz komunikacji z zewnętrznymi urządzeniami, jak np. smartfony. Nie sposób opisać wszystkich systemów, gdyż jest ich ogromna ilość, a poza tym poszczególni producenci stosują swoje, innowacyjne rozwiązania. Postanowiliśmy natomiast zajrzeć „pod maskę” kilku przykładowych aut i zobaczyć, co kryją ich „elektroniczne mózgi”.

Wszechstronne Renault

Ten samochód zdobył tytuł Auta Flotowego 2017 roku. To, co z pewnością zwraca uwagę kierowcy, to zaawansowane technologie pokładowe. W aucie znalazł się innowacyjny system MULTI-SENSE. Umożliwia wybór jednego z 5 trybów pracy (Neutralny, Komfort, Eco, Sport, Spersonalizowany) mających wpływ na styl jazdy. Umieszczono tu kolorowy, 7-calowy ekran TFT z cyfrowym prędkościomierzem, który dostosowuje się do wybranego trybu. Jest też wysuwany, kolorowy wyświetlacz przezierny Head-Up. Królujący na konsoli centralnej, system multimedialny R-LINK 2, z ekranem dotykowym o przekątnej 7 lub 8,7 cali, jest gotowy do roli pilota.

Bezpieczne Volvo

Od wielu lat wiele osób zapytanych, z czym kojarzy im się marka Volvo, bez zastanowienia odpowiada: bezpieczeństwo. W nowych autach z serii XC (oczywiście nie tylko w nich) producent zastosował tak wiele systemów bezpieczeństwa, że trudno byłoby je zliczyć. Spójrzmy więc na trzy przykładowe. Pierwszy z nich to system zapobiegający opuszczeniu pasa ruchu. Jest to coraz powszechniej stosowane rozwiązanie, nawet w autach z niższych klas. W Volvo w przypadku najechania na linię samochód ostrzega o tym kierowcę przyciągającym uwagę dźwiękiem. Drugi system – Active High Beam Control – to tak zaprojektowane i sterowane kamerą światła długie, że oświetlają wszystko z wyjątkiem… samochodów, które jadą przed nami i z naprzeciwka. Uzyskano to, wbudowując w światłą cylindryczne przesłony. Trzeci z systemów – City Safety – zapobiega zderzeniom w warunkach miejskich. Gdy różnica prędkości między Volvo a autem poprzedzającym nie przekracza 15 km/h, system ma zapobiec kolizji.

Inteligentny napęd BMW

BMW to od lat marka kojarząca się z luksusem. Ale od pewnego czasu także z innowacyjnym napędem xDrive. Czy to załamanie pogody czy zmiana warunków na drodze – radość z jazdy pozostaje niezmienna. BMW xDrive – czyli inteligentny napęd na cztery koła – w ułamkach sekundy przystosowuje się do nowych warunków i kieruje napęd tam, gdzie potrzeba. Efektem tego jest optymalna trakcja, pewny kurs i stabilność. Po raz pierwszy napęd na cztery koła w BMW zastosowano w 1985 roku i od tej pory jest stale ulepszany. We wrześniu 2015 roku światową premierę miała szósta generacja BMW serii 7 – samochód oferowany był m.in. z napędem xDrive. Po raz pierwszy inteligentny napęd na cztery koła zintegrowano z aktywnym układem kierowniczym, czyli skrętnymi kołami osi tylnej.

Hybrydowa Toyota

Toyota z kolei kojarzy się z niezawodnością, a od wielu lat także z wyjątkowymi napędami hybrydowymi. Pełen napęd hybrydowy Toyoty składa się z trzech połączonych ze sobą urządzeń: silnika benzynowego, silnika elektrycznego i akumulatora hybrydowego. Kluczem tej współpracy jest zoptymalizowany przepływ energii między nimi. Silnik elektryczny odzyskuje energię z hamowania, natomiast podczas jazdy ze stałą prędkością przekazuje jej nadwyżki do akumulatora hybrydowego, by powtórnie ją wykorzystać, np. podczas jazdy w korku. W ten sposób w ogóle nie trzeba ładować akumulatora hybrydowego, a zużycie paliwa jest ograniczone do minimum. A wszystkim steruje oczywiście odpowiednio zaprogramowany i wyposażony w szereg czujników komputer.