Z Michaelem Leierem, właścicielem firmy Leier, rozmawia Rafał Korbut. Dlaczego 30 lat temu postanowił pan zainwestować w Polsce, skąd wybór tego miejsca, Malborka? – Przebywałem właśnie tu, w Polsce, i zwyczajnie spodobało mi się miasto Malbork. Urzekł mnie przepiękny zamek, ale też to, że tutejsi ludzie byli bardzo przychylni, życzliwi. I tak zapadła decyzja, która […]
Redakcja
2018-09-12
2 minuty czytania
Z Michaelem Leierem, właścicielem firmy Leier, rozmawia Rafał Korbut.
Dlaczego 30 lat temu postanowił pan zainwestować w Polsce, skąd wybór tego miejsca, Malborka?
– Przebywałem właśnie tu, w Polsce, i zwyczajnie spodobało mi się miasto Malbork. Urzekł mnie przepiękny zamek, ale też to, że tutejsi ludzie byli bardzo przychylni, życzliwi. I tak zapadła decyzja, która okazała się bardzo dobra. Dodam też, że lokalni politycy są do nas dobrze nastawieni, co też jest istotne przy prowadzeniu takiego przedsiębiorstwa.
Dziś, w dniu jubileuszu, nadal ma pan takie samo zdanie, jak było to przed laty, w czasie zakładania firmy?
– Oczywiście. Nadal bardzo się cieszę, że prowadzę działalność właśnie w tym miejscu. Myślę, że także druga strona, czyli samorząd miasta, również ma powody do zadowolenia.
Współpraca z władzami samorządowymi z pewnością jest bardzo ważna. Jak układa się ona tu – w Malborku, na Pomorzu?
– Współpraca od początku układa się dobrze. Jesteśmy zadowoleni, choć oczywiście czasami borykamy się z problemami takimi, jak inni przedsiębiorcy. Chodzi np. o wydawanie pozwoleń i zbyt długi czas, zanim przez urzędników zostanie podjęta decyzja. Ja jestem już w takim wieku, że wszystko dla mnie idzie za wolno. Ale to jedyna krytyczna uwaga.
Patrząc na firmę Leyer w perspektywie lat co było kluczem do sukcesu, jak udało się tak rozbudować firmę?
– To całkiem proste: my jesteśmy firmą rodzinną. Nie myślimy w pierwszej kolejności o pieniądzach i bilansach, ale o przyszłości i o kolejnym pokoleniu, które w przyszłości będzie zarządzać przedsiębiorstwem. Dlatego to, co zarobimy, inwestujemy w rozwój.
Jakie zatem plany rozwojowe ma pan na najbliższą i nieco dalszą przyszłość?
– Ja już wcześniej deklarowałem, że jeśli władze miasta Malborka chcą i są nam przychylne, to w następnych miesiącach chcemy zainwestować ok. 10 mln euro na nową fabrykę . Będzie to zakład produkujący gazobeton. Zaznaczam, że dotyczy to tylko tej jednej filii w Polsce, bo będziemy inwestować też w nasze inne fabryki. W cegielnie na południu Polski co roku inwestujemy około 8-10 mln euro.