Jak stracić na inwestowaniu w sztukę?

Druga „zła rada”: Kupować notorycznie drogie prace mało znanych autorów. A „drogie” to ile?
W praktyce górny poziom emocjonalnych zakupów w chwili obecnej ustalony jest na poziomie 5 000 euro. Chodzi o pieniądze, którymi kolekcjonerzy gotowi są bezboleśnie zaryzykować: po prostu się podobało – postanowiłeś kupić, bez żadnych poważnych oczekiwań komercyjnych. Ale kiedy jesteś przekonany do kupienia nie za 5 000, ale za 50 000 euro, to… nic strasznego w tym nie ma, ale trzeba zapomnieć o aspekcie inwestycyjnym. Pomyśli, że po prostu przyjemnie wydałeś pieniądze i najprawdopodobniej na dobry uczynek.