Partnerzy

Wyszukiwarka

Biznes
Wybrałem sport, żeglarstwo i nie tylko…

Z prezesem Polskiego Związku Żeglarskiego, członkiem zarządu Międzynarodowej Federacji Żeglarskiej World Sailing, pierwszym wiceprezydentem Europejskiej Federacji Żeglarskiej EUROSAF, a także prorektorem ds. sportu AWFiS Gdańsk, dr Tomaszem Chamerą, rozmawia Zdzisława Mochnacz. Gratuluję nominacji na stanowisko prorektora ds. sportu w AWFiS Gdańsk. To Pana, jak i moja macierzysta uczelnia. Tym bardziej miło spotkać się na rozmowę właśnie […]

Redakcja
2020-06-20
8 minut czytania

Z prezesem Polskiego Związku Żeglarskiego, członkiem zarządu Międzynarodowej Federacji Żeglarskiej World Sailing, pierwszym wiceprezydentem Europejskiej Federacji Żeglarskiej EUROSAF, a także prorektorem ds. sportu AWFiS Gdańsk, dr Tomaszem Chamerą, rozmawia Zdzisława Mochnacz.

Gratuluję nominacji na stanowisko prorektora ds. sportu w AWFiS Gdańsk. To Pana, jak i moja macierzysta uczelnia. Tym bardziej miło spotkać się na rozmowę właśnie na uczelni. Rozwinięcie sportu akademickiego to teraz Pana główny priorytet?

Priorytet oczywiście stanowi sport. Jako jedyna AWF w Polsce ma dodatek „S” i to przez duże „S”, o które zadbał jeszcze prof. Czerwiński, a to zobowiązuje. Jeśli chodzi o cele związane z powierzonym mi stanowiskiem to przede wszystkim przywrócenie dobrego wizerunku uczelni, który niestety w ostatnim czasie podupadł. Zamierzam zadbać o to, aby dobrze postrzegano nas zarówno w środowisku sportowym, akademickim, jak i naukowym.

W kwestii samego sportu należy oprzeć się na KS AZS AWFiS – to klub z olbrzymimi tradycjami, który wychował medalistów mistrzów świata i olimpijskich. Takie nazwiska jak: Adam Korol, Leszek Blanik, Cezary Siess, Sylwia Gruchała, Piotr Myszka, Andrzej Grubba i wielu innych, budzą szacunek. Dzisiejszy sport jest jednak inny niż kiedyś. Przy tak wielu
atrakcjach jakie przynosi dzisiejszy świat nie jest łatwo zachęcić dzieci i młodzież do aktywnego spędzania czasu i uprawiania sportu. Tutaj ogromną rolę spełniają rodzice, którzy swoim przykładem mogą wskazać, ile dobrego wynika z aktywności ruchowej. Jako społeczeństwo nie kształcimy się w tym kierunku. W efekcie widzimy trudności z jakimi spotyka się większość organizacji sportowych. Niebywale ważne jest popularyzowanie sportu wśród najmłodszych, znalezienie odpowiednich narzędzi i mechanizmów, rozmaitych form atrakcji, pozwalających uzyskać oczekiwane efekty.

Propagowanie sportu pozwoli także zainteresować nowych studentów, którzy będą mogli trenować na wspaniałych obiektach sportowych AWFiS, pod okiem doświadczonych trenerów. Sam klub  wymaga ewolucji. Potrzebuje zmiany filozofii, przejścia od funkcji administracyjnych do działań aktywizujących wszystkich interesariuszy. To moim zdaniem klucz do sukcesu. Każdy klub poprzez swoją działalność powinien ułatwia dostęp do sportu, inspirować swoich członków, aby nie być postrzeganym jako organizacja, która tworzy tylko przepisy i bariery.

Igrzyska Olimpijskie w Tokio przeniesione na 2021r. Kalendarz imprez międzynarodowych i krajowych również nie jest jeszcze określony. Sezon żeglarski właśnie się rozpoczyna. Jaki on będzie w tym roku?

Z pewnością nieco inny, ale dobry m. in. dzięki współpracy i dużej pomocy Ministerstwa Sportu. Jesteśmy jednym z niewielu sportów, któremu umożliwiono działania, takie jak przed pandemią. Brakuje nam jedynie możliwości trenowania i startów w regatach za granicą. Aktualnie nasze kluczowe ośrodki żeglarskie są już otwarte. Pamiętając i przestrzegając wszystkich środków ostrożności, do których stosować się powinna społeczność żeglarska, wypłynęliśmy już na wody. Nieustannie apeluję jednak o zachowaniu ostrożności, umiaru
i rozsądku.

Co do sezonu – wiosenne imprezy zostały odwołane, a pozostałe ulegają przesunięciu. Nasza flagowa impreza, Gdynia Sailing Days, odbędzie się w drugiej połowie sierpnia, aby umożliwić udział zawodnikom z zagranicy. Niemniej jednak cała sytuacja w jakiej się znaleźliśmy wymaga od nas zmiany zasad funkcjonowania. Pozytywy z pandemii? Osobiście cieszę się z dużo sprawniejszej komunikacji w formie cyfrowej, webinarowej. Nie zastąpi to osobistych spotkań, ale łatwość i szybkość komunikacji on line pokazuje nam nowe, niewykorzystywane dotąd możliwości, które pozostaną w użyciu na długie lata.

Fot. Jacek Kwiatkowski

Świat się zmienia….ostatnio mocno się zmienił. W sporcie możemy mówić o działaniach on line…e- żeglarstwo? Jest to możliwe?

E-sport rozwija się, czy tego chcemy czy nie, chociaż sam nie jestem wielkim fanem
tej formy rywalizacji. Dla mnie sport to żywy człowiek, naturalny ruch. Rzeczywistości jednak nie oszukamy. E- sport staje się coraz bardziej popularny. Jako żeglarze
nie pozostajemy w tyle, wdrażamy projekty wirtualnych regat. W czasie izolacji była to
ważna inicjatywa wdrażająca pozytywne myślenie, wzmacniając wiarę w to, że złe
czasy miną. Żeglowanie wirtualne pokazało jak dobrze nasi żeglarze się w tym odnaleźli. Poszerza to żeglarskie umiejętności, kreuje nowe pasje. We współpracy z Międzynarodową Federacją Żeglarską World Sailing, rozpoczynamy nowy projekt dotyczący organizacji wirtualnych Mistrzostw Polski. Z pewnością cieszyć się będą dużym zainteresowaniem. Istotny jest także czynnik komercjalizacji – wszak pieniądz sam do nas nie przyjdzie. Możemy rzucić cumy i pożeglować, albo pozostać na kotwicy.

W biznesie tak jak w sporcie. Potrzebne są działania i inwestycje. Jak mocna i ważna
jest współpraca PZŻ z partnerami biznesowymi?

Jest ona niezbędna. Głównym mecenasem sportu wyczynowego było i jest Ministerstwo Sportu. Sama sfera biznesowa nie byłaby w stanie utrzymać sportu, a przynajmniej w tak dużym zakresie. Cały czas poszukujemy i prezentujemy mechanizmy, którymi możemy zainteresować partnerów i sponsorów. Nasze pomysły przechodzą ewolucje. Pokazujemy, że
idziemy z duchem czasu. Jesteśmy marką – produktem, który ma wdrożyć obopólne korzyści. Bez współpracy z biznesem sport nie będzie funkcjonował. Partnerstwa pozwalają kreować bezpośrednie kontakty, rozwijać wiedzę, umiejętności działania. Jest to bezcenne dla zawodników, którzy kiedyś kończąc swoją karierę sportową mogąc skorzystać z powyższego doświadczenia.

Gdynia – od zawsze w życiu i w sporcie. Gdańsk – uczelnia. Żeglarstwo to oczywistość. A co z tą Arką?

Moja rola w Arce sprowadza się do rady nadzorczej, czyli ciała kontrolnego. Nie jestem
osadzony w środowisku piłkarskim, dlatego trudno mi wypowiadać się na temat klubu
w sposób bardzo szczegółowy, choć przecież na piłce nożnej zna się przecież każdy Polak (śmiech). Tak całkiem poważnie, Arka jest swego rodzaju marką w gdyńskim sporcie. Wszyscy wiemy o zaangażowaniu miasta, o problemach w klubie. Kilka tygodni temu pojawił się nowy właściciel, który uzyskał kredyt zaufania pana prezydenta Wojciecha Szczurka. Miasto ponownie weszło w rolę głównego sponsora, który chce wiedzieć jak pożytkowane są środki, które przeznacza na klub.

Współpraca z Gdynią i Panem Prezydentem Wojciechem Szczurkiem zawsze była dla mnie wyjątkowa. Jesteśmy partnerami obdarzającymi się szacunkiem, co pozwala realizować wspólne projekty, jak chociażby wspomniany już wcześniej Gdynia Sailing Days. Desygnowanie mnie do rady nadzorczej to potwierdzenie zaufania do mojej osoby. Jest to ciekawe wyzwanie pozwalające rozwijać horyzonty. Sytuacja sportowa Arki nie jest łatwa, ale piłka w grze, wszystko w nogach i głowach zawodników i trenerów – tak jak w każdym sporcie to główni aktorzy sportowego widowiska. Cała reszta, jak rada nadzorcza, ma pomagać, monitorować, inspirować, żeby wszystko dobrze funkcjonowało.

Sport dla Pana to…?

Sport był, jest i pewnie będzie ze mną zawsze. Tak wybrałem, tak realizuję swoje życie. Żeglarstwo pozostanie moją główną pasją. To obszar, w którym mam najwięcej doświadczenia. Przenosząc je na działalność klubu i uczelni mogę podzielić się wiedzą i doświadczeniem, co m.in. pozwala łączyć ze sobą sport i partnerów. Żeglarstwo dostępne jest dla szerokiej rzeszy kibiców, nie zapełniamy trybun biletowanym wejściem, naszą zaletą jest otwartość dla wszystkich. Podczas imprez żeglarskich przybliżamy nasz sport naturalnym kibicom jakimi są również turyści. Efektem tego w późniejszym czasie są młodzi uczestnicy
w programach związanych z upowszechnianiem żeglarstwa, jak chociażby flagowy projekt PZŻ – PolSailing. Aby mieć wynik na najwyższym poziomie trzeba zachęcać najmłodszych, którzy w przyszłości będą dążyć do zwycięstw. Należy inspirować i szukać dodatkowych form działalności organizacji sportowych, by wszystko efektywnie się rozwijało.

Urlop będzie na rodzimych wodach?

Nauczyłem się w ostatnich czasach, że w życiu należy znaleźć czas na odpoczynek.
Przez lata funkcjonowałem jako pracoholik, odkładałem urlop na „lepsze czasy”. Wydarzenia ostatnich miesięcy pokazały, jak wszystko może być kruche. Dlatego nie zapominajmy o sobie, o najbliższych, zadbajmy o czas odpoczynku. Urlop tak, w tym roku bez wyjazdów zagranicznych. I dobrze, w Polsce jest wiele pięknych miejsc. Czy tegoroczny odpoczynek będzie żeglarski? Jeszcze nie wiem, ale będą to z pewnością chwile dla siebie i najbliższych.

Reklama na portalu expressbiznesu.plReklama na portalu expressbiznesu.pl