Partnerzy

Wyszukiwarka

Felietony
Jak tam u Państwa, wracacie do gry?

… czy może przez cały czas pandemii mogliście bez przeszkód działać? Odpowiedź zapewne zależna jest od branży. Gastronomia i fitness po miesiącach zamknięcia wracają na scenę. Inne firmy, jak np. usługi kurierskie działają cały czas na wysokich obrotach. W restauracjach trwają gorączkowe przygotowania, gastronomia szuka pracowników, szykuje ogródki, dopieszcza menu i kalkuluje nowe ceny. Kluby sportowe zalewają nas […]

Redakcja
2021-06-15
3 minuty czytania

… czy może przez cały czas pandemii mogliście bez przeszkód działać?

Odpowiedź zapewne zależna jest od branży. Gastronomia i fitness po miesiącach zamknięcia wracają na scenę. Inne firmy, jak np. usługi kurierskie działają cały czas na wysokich obrotach. W restauracjach trwają gorączkowe przygotowania, gastronomia szuka pracowników, szykuje ogródki, dopieszcza menu i kalkuluje nowe ceny. Kluby sportowe zalewają nas mailingiem reklamowym, walczą o klienta, gdyż rynek ulegnie przetasowaniu. Swoją drogą zachodzę w głowę, czy wiecie Państwo, jak wygląda powrót do normalności czy względnej normalności u nas? Czyli w dziedzinach sztuki i kultury. Nie jest to ani proste, ani oczywiste. W ubiegłym tygodniu (piszę ten tekst w połowie maja) prezes rady ministrów ogłosił, że artyści wracają do pracy nie 28 maja, jak wcześniej planowano, ale już 21. Ogłosił to na tydzień przed tą datą. Wszyscy na moment zamarli. No bo co zrobić z taką informacją? Na pierwszy rzut oka wygląda dobrze, ale po głębszej analizie zwyczajnie brak jej sensu. Małe instytucje, jak kina studyjne, jakoś poradzą sobie z tym wyzwaniem, jednak duże, takie jak multipleksy, teatry czy filharmonie, nie maja szans zareagować w tak krótkim czasie. To są ogromne machiny, których puszczenie w ruch wymaga sporo czasu i wysiłku. Dodatkową gorzką pigułką do przełknięcia jest to, że na weekend 21–23 maja gros instytucji dużo wcześniej miała zaplanowany inny repertuar i częściowo lub całkowicie sprzedane bilety. Niestety, po rządowych zapowiedziach wcześniejszego otwarcia wszyscy lub zdecydowana większość odwołała swoje plany, a pieniądze za bilety zwyczajnie zwróciła widzom. Nikt nie jest w stanie odwrócić tego procesu i trzeba liczyć się z przynajmniej tygodniowym, zupełnie niepotrzebnym przestojem. Tak więc w kulturze porządne zamieszanie. Menadżerowie kultury rwą włosy z głowy, jeśli tylko je jeszcze posiadają. A co w tym czasie robią artyści? Oni z kolei w gorączkowych próbach. Teatry od miesięcy przygotowują nowe premiery. Próby trwają , chociaż nikt nie wiedział, kiedy będzie można zaprezentować przedstawienia widzom. Dzisiaj datę już znamy! Występy online odejdą do lamusa (na szczęście) lub pozostaną, ale tylko jako uzupełnienie oferty tradycyjnej. W trójmieście na afiszach gorąco od nowych tytułów. „Balkon” w reżyserii Jana Klaty i „Faust” w reżyserii Radka Stępnia Teatru Wybrzeże, „Madama Butterfly” w reżyserii Romualda Wiczy-Pokojskiego Opery Bałtyckiej, „Marlena Dietrich. Iluzje” i „Prawiek i inne czasy” w reżyserii Jacka Bały Teatru Miejskiego w Gdyni czy „Źli Żydzi” w reżyserii Grzegorza Chrapkiewicza, a także „Pan Tadeusz” w mojej skromnej reżyserii. Te ostatnie na deskach Konsulatu Kultury w Gdyni. Szykowany jest także poza Sceną Letnią w Orłowie Teatru Miejskiego cykl spektakli na wolnym powietrzu na szczycie Kamiennej Góry w Gdyni w nowo odrestaurowanym amfiteatrze. To propozycja Konsulatu Kultury. Jest w czym wybierać. Zatem szanowni, wracajmy do normalności. Od końca maja teatry, filharmonie, kina otwarte dla publiczności. Chodźcie do nas! Stęskniliśmy się za Wami!

Reklama na portalu expressbiznesu.plReklama na portalu expressbiznesu.pl