P

Początkiem Puckiego Hospicjum była charyzmatyczna iskra ks. Jana Kaczkowskiego. Dzięki wytężonej pracy zaangażowanych osób przy licznych trudnościach ta placówka obchodzi jubileusz. Dlatego Dyrektor Hospicjum Anna Jochim – Labuda podsumowuje 20-letnie funkcjonowanie hospicjum.

Jak Pani wspomina ks. Jana Kaczkowskiego?

Miałam niezwykłą przyjemność pracować z ks. Janem Kaczkowskim jeszcze w puckim szpitalu. Z wykształcenia jestem pielęgniarką, dlatego często spotykaliśmy się przy łóżku pacjenta. Mieliśmy okazję do licznych rozmów i dyskusji. Spędzaliśmy ze sobą czas w obliczu życia i śmierci. Zapamiętałam go jako niezwykłego i wyjątkowego człowieka z wielką charyzmą.

To spotkanie było pierwszą iskrą do powstania Puckiego Hospicjum Pw. Św. Ojca Pio. Jak wyglądały początki tego miejsca?

Wówczas panował trudny czas dla nieuleczalnie chorych oraz ich bliskich. Pacjenci nie mający szans na wyzdrowienie, wracali do domów, w których rodziny często były bezradne. Niewystarczająca opieka zdrowotna w miejscu zamieszkania sprawiała, że rodziny stawały przed ogromnym wyzwaniem samodzielnej opieki nad umierającymi. Ks. Jan Kaczkowski dał impuls działania społecznego i zaproponował mi współtworzenie hospicjum domowego. W ten sposób stworzyliśmy wraz z pielęgniarką Agnieszką Wejer pierwszy wolontarystyczny zespół domowy. Z każdym dniem dołączali inni specjaliści, dzięki czemu mogliśmy opiekować się chorymi w domach. Początkowym celem było stworzenie stałego i profesjonalnego zespołu hospicjum domowego. Nie mieliśmy podstawowych narzędzi, sprzętu ani pieniędzy. Korzystając z własnego doświadczenia zawodowego, stworzyliśmy pierwszy model opieki medycznej i duchowej nad rodzinami, będącymi w kryzysie śmiertelnej choroby bliskiego. Każdego dnia spotykaliśmy osoby potrzebujące, ale też przychylne naszej inicjatywie. Pojawiły się ważne osoby, przedstawiciele różnych środowisk, które utworzyły w 2004 grupę założycielską Stowarzyszenia Puckie Hospicjum.

W jaki sposób charakter działalności Puckiego Hospicjum zmieniał się na przestrzeni tych 20 lat?

Opieka paliatywna była czymś nowym. Hospicjum zajmujące się osobami umierającymi wielokrotnie wywoływało w ludziach strach. Jednak zespół hospicjum domowego szybko zyskał zaufanie mieszkańców Pucka i okolicy. Rosła lawinowo grupa potrzebujących. Dołączali kolejni medycy. Stanęliśmy w obliczu konieczności zbudowania hospicjum stacjonarnego dla tych, którzy w trudnym przebiegu choroby nie mogą zostać w domach. Potrzebowaliśmy siedziby, aby mieć miejsce do nauki, magazynowania sprzętu oraz formalnego prowadzenia stowarzyszenia będącego podmiotem leczniczym. Dając bezpłatnie pomoc medyczną i duchową, budowaliśmy jednocześnie świadomość, jak ważna jest to forma wsparcia. Ulga w cierpieniu, poczucie bezpieczeństwa i dawka koniecznej wiedzy rozpoczęły naszą społeczną edukację w obszarze opieki końca życia. Własnym działaniem tworzyliśmy płaszczyznę do dyskusji o niezwykle ważnej roli rodzin w opiece nad chorym, o przełamywaniu stereotypowego postrzegania hospicjum i konieczności korzystania z profesjonalnych rozwiązań. Wytyczając standard opieki w zakresie medycznym, realizowaliśmy jednocześnie cele społecznej edukacji, przywracając znaczenie bliskości osób w otoczeniu chorego. Marząc o idealnej formie opieki paliatywnej, projektując wspólnie z ks. Janem Kaczkowskim przyszłość stowarzyszenia, tworzyliśmy plany, które krok po kroku realizujemy, patrząc odważnie w przyszłość, opierając się na wartościach, którymi dla nas są: bliskość, otwartość i eksperckość.   

Poza działaniami związanymi z opieką bezpośrednią nad chorymi ludźmi skupiają się Państwo też na edukacji. Jakie ona ma obecnie znaczenie?

Jesteśmy skupieni na społecznie ważnych kwestiach. Praca stowarzyszenia oparta jest na dwóch filarach funkcjonowania. Pierwszym jest bezpośrednia opieka nad osobami chorymi. Prowadzimy trzy formy pomocy: Poradnię Medycyny Paliatywnej, hospicjum domowe oraz hospicjum stacjonarne. Opiekując się rodzinami chorych, prowadzimy grupy wsparcia dla dzieci osieroconych, dla dorosłych w żałobie oraz grupę samopomocową dla osób z aktywną chorobą. Udział we wszystkich formach naszej działalności jest bezpłatny. Te zadania opierają się głównie na wysokospecjalistycznej grupie pracowników medycznych. Drugi filar stanowi szeroko rozumiana edukacja społeczna, która jest częścią misji Puckiego Hospicjum. Działania prowadzone są w kilku kierunkach. Pierwszym z nich jest praca z wolontariuszami. Wolontariusze, to osoby o różnych talentach, dzielące się z nami swoim doświadczeniem zawodowym i życiowym, darujące nam swój czas. Aby w pełni realizować zadania w Hospicjum wolontariusze przechodzą gruntowne przygotowanie. Stają się znawcami obszaru hospicjum, co daje im możliwość bycia przewodnikami w tematach opieki w swoich środowiskach domowych czy zawodowych. Wydarzenia, które prowadzą, jarmarki czy festyny są okazją do popularyzowania wiedzy o hospicjum. Prowadzimy staże i praktyki zawodowe dla medyków oraz Areopag etyczny dla studentów medycyny. Działania komunikacyjne o ogólnokrajowym zasięgu, to możliwość dzielenia się doświadczeniem zespołu Puckiego Hospicjum. Opublikowaliśmy pierwszy raport o dobrym umieraniu „Ostatnie chwile szczęścia” w 2019 roku, a potem kolejny raport ”Zaufaj bliskości”,  w których zawarliśmy obserwacje poparte ogólnopolskimi badaniami. Już powstaje kolejny. Ciągle uczymy się, szukamy inspiracji ale też uczestniczymy w różnych szkoleniach i konferencjach, dzieląc się własnym doświadczeniem. W grudniu tego roku odbędzie się kolejna nasza konferencja, na którą już dziś zapraszam osoby i środowiska zainteresowane tworzeniem modelu współpracy w obliczu konieczności deinstytucjonalizacji opieki. W czasie pandemii uruchomiliśmy zdalny serwis pomocowy bliskochorego.pl, który jest darmową usługą. Docieramy do osób, które potrzebują wsparcia, ale przeszkodą jest odległość. Jest to przewodnik w zakresie opieki nad chorymi w warunkach domowych.

Prowadzenie różnych projektów przez Puckie Hospicjum nie byłoby możliwe bez sztabu ludzi. Jak ważne w całym funkcjonowaniu tego miejsca jest dobranie współpracowników, ale też wolontariuszy?

Puckie Hospicjum jest naturalnym generatorem energii społecznej. Połączenie profesjonalizmu z ekspresją wolontariatu wciąż daje nowe i atrakcyjne rozwiązania dla chorych i bliskich. Z czasem, konieczna stała się profesjonalizacja procesów. Zmienność otoczenia prawnego i nowe technologie dające różne możliwości wywołują konieczne zmiany również w strukturze zarządzania stowarzyszeniem. Chcę budować mocną i antykruchą organizację, tworząc odpowiedzialne partnerstwa z biznesem i samorządem, budując sojusze między sektorami, łącząc energię społeczną w celu budowania bezpieczeństwa na czas choroby czy niesamodzielności.

Jakie obecnie są największe potrzeby hospicjum?

Specjaliści z wielu branż tworzą system opieki bezpośredniej, a chory otrzymuje końcowy efekt pracy sztabu ludzi. Potrzebujemy profesjonalistów rożnych dziedzin chcących podzielić się własnym doświadczeniem. Konieczne dla nas jest wsparcie finansowe. Współfinansujemy medyczną usługę hospicjum. Wyceny procedur w ramach kontraktu z NFZ starczają tylko na pokrycie połowy kosztów. Napędza nas współpraca z firmami w ramach np. CSR. W partnerstwie zapraszamy do współtworzenia projektów: wsparcia merytorycznego, finansowego np. payroll giving, wolontariatu pracowniczego. Rozliczenia z urzędem skarbowym są okazją do przekazania nam 1,5% podatku. Prowadzone działania są możliwe dzięki społecznemu zaangażowaniu wielu osób, w tym darczyńców. Dziękuję za zaufanie. Mam świadomość odpowiedzialności za okazane wsparcie.   

Zarządza Pani hospicjum od 2016 roku. Jakie towarzyszyły obawy związane z nową rolą?

Przed pracą w Stowarzyszeniu zarządzałam kilkunastoosobowym zespołem medycznym. Miałam misję, wizję i koncepcję pracy. Podejmowałam różne formy edukacyjne, studia podyplomowe oraz szkolenia. Byłam kierownikiem HZOZ, odpowiadałam za pion medyczny. Później stałam się wiceprezesem Hospicjum. Naturalną obawą w 2016 roku było to, czy podołam w przejęciu schedy po ks. Kaczkowskim, który był wybitnym człowiekiem. Wielu nie widziało szansy na dalsze istnienie Hospicjum. Spotykamy się w 2024 roku. Sukcesem organizacji, którą zarządzam, jest fakt, że osoby tworzące pierwszy zespół Hospicjum, nadal w nim pracują.   

Jakie ma Pani plany na dalszy rozwój Puckiego Hospicjum?

Najbliższe cele to: aktualizacja oferty dla pacjentów oraz nieustanne kształcenie naszych kadr. Planujemy rozbudowę infrastruktury Hospicjum na sąsiedniej działce. Powstanie: zmodernizowana wypożyczalnia sprzętu pomocniczego, baza dla rozszerzonej działalności poradni, nowoczesne zaplecze dla zespołów domowych. W przyszłości będzie to też miejsce wsparcia osób, które nie kwalifikują się do opieki paliatywnej. W grudniu kolejna konferencja szkoleniowo-naukowa i raport. Prowadzone działania społeczne, kształcenie wolontariuszy, codzienne funkcjonowanie, realizowane oraz planowane projekty zawarte są w naszej strategii.

Jeśli chcesz współtworzyć działania Puckiego Hospicjum, skontaktuj się z nami: kontakt@hospitium.org, tel. 667 225 667 lub wspieraj: bank PKO: 49 1020 1912 0000 9202 0148 8055; 1,5% KRS: 0000231110).

Rozmawiał: Przemysław Schenk

fot. główne: Ivo Ledwożyw