Partnerzy

Wyszukiwarka

Felietony
Strefy przemysłowe receptą na problemy

Jeszcze kilka lat temu tym, co przyciągało inwestorów do gmin, były zwolnienia z podatku od nieruchomości. Obecnie, w obliczu kulejącego stanu finansów publicznych, samorządy zachęcają przedsiębiorców do inwestowania, tworząc zachęty niefinansowe, ale ułatwiające proces rozwojowy.

Agnieszka Rodak
2024-12-10
3 minuty czytania

Jeszcze kilka lat temu tym, co przyciągało inwestorów do gmin, były zwolnienia z podatku od nieruchomości. Obecnie, w obliczu kulejącego stanu finansów publicznych, samorządy zachęcają przedsiębiorców do inwestowania, tworząc zachęty niefinansowe, ale ułatwiające proces rozwojowy.

Dzisiejsza obsługa inwestora to zupełnie inne wyzwania niż jeszcze kilka lat temu. Pamiętam czas, kiedy przed nowym przedsiębiorcą niemalże rozkładano czerwony dywan, szczególnie na gospodarczo wykluczonych obszarach. Obecnie te rozmowy wyglądają już dużo bardziej po partnersku, a obie strony dążą do porozumienia w duchu win-win. Dla przedsiębiorcy oznacza to zwykle dobre warunki do rozwoju w postaci atrakcyjnej nieruchomości, skrócenie procesu inwestycyjnego dzięki opiece ze strony gminy a dla samorządu regularne dochody do budżetu z podatków i nowe miejsca pracy. Jednak obecnie liczy się coś jeszcze. W obliczu intensywnie rosnącej zabudowy miast lokalne społeczności domagają się coraz głośniej ograniczenia industrializacji na rzecz rozwoju terenów zielonych. Rośnie świadomość ekologiczna Polaków, a ostatnie, tragiczne w skutkach powodzie uświadamiają, że nadmierna zabudowa i ograniczanie naturalnej retencji to droga donikąd.

Trudne wyzwanie

W obliczu tych faktów, gminy stoją przed trudnym wyzwaniem przyciągania nowych inwestycji, ograniczając jednocześnie ingerencję w środowisko naturalne. Na szczęście po drugiej stronie mają już często świadomych przedsiębiorców, którzy nie tylko dbają o jak największą powierzchnię biologicznie czynną, ograniczają do minimum wycinki drzew, ale również chętnie włączają się w akcje społeczne, związane z rozwojem terenów zielonych w miastach. Z drugiej strony od samorządu oczekuje się już nie tylko atrakcyjnych zapisów w miejscowych planach, ale także tworzenia warunków do produkcji zielonej energii, bez której przemysł już właściwie nie może się obejść. To wymusza ścisłą współpracę władz lokalnych z biznesem i przeprowadzanie dokładnej analizy potrzeb obu stron. Możemy obecnie zauważyć nasilony trend, związany z tworzeniem społeczności energetycznych w gminach, czy to w postaci klastrów lub spółdzielni, które mogą stanowić kolejną zachętę do inwestowania na danym terenie.

Liczą się wyniki

Na końcu jednak dla biznesu liczy się korzystny wynik ekonomiczny. Tutaj z pomocą przychodzi wsparcie samorządu w postaci szybkiej ścieżki uzgodnień warunków przyłączeniowych i pozwoleń administracyjnych, a także zwolnienia z podatku dochodowego w ramach specjalnej strefy ekonomicznej. Warto mieć także aktualną wiedzę na temat programów dotacyjnych czy preferencyjnych pożyczek rozwojowych, z których mogą skorzystać inwestorzy. Sprawnie zorganizowany system wsparcia w gminie oraz opieka na każdym etapie procesu inwestycyjnego będą dużą wartością dodaną dla przedsiębiorcy przy wyborze nowej lokalizacji dla rozwoju firmy. Samorząd może zyskać w zamian stabilnego partnera, nie tylko zasilającego miejski budżet, ale również identyfikującego się z miejscem i będącego istotną częścią miejskiego ekosystemu.

Reklama na portalu expressbiznesu.plReklama na portalu expressbiznesu.pl