Prototypowy model przywracający do życia dwa legendarne auta od francuskiego producenta samochodowego wykonał pierwsze przejazdy przed publicznością w ramach Historycznego Rajdu Korsyki.

Prototypowy model przywracający do życia dwa legendarne auta od francuskiego producenta samochodowego wykonał pierwsze przejazdy przed publicznością w ramach Historycznego Rajdu Korsyki.
Prototypowy model przywracający do życia dwa legendarne auta od francuskiego producenta samochodowego wykonał pierwsze przejazdy przed publicznością w ramach Historycznego Rajdu Korsyki.
Chodzi o Renault 5 Turbo 3E, który przywraca do życia legendarne modele Renault 5 Turbo i Turbo 2 z lat 80. w nowoczesnej, elektrycznej interpretacji. Jest to też pierwsze auto w kategorii elektrycznych „mini supersamochodów”. Stanowi gwarancję emocjonalnej jazdy oraz niezapomnianych wrażeń.
Renault 5 Turbo 3E oparty jest na specjalnie stworzonej platformie z myślą o tym modelu. Jest ona zoptymalizowana w wyniku zastosowania elementów z włókna węglowego. Zapewnia idealną równowagę między lekkością a sztywnością.
Najbardziej innowacyjnym elementem Renault 5 Turbo 3E są silniki zamontowane w tylnych kołach. Każdy z nich osiąga moc 204 kW, co odpowiada 555 KM, przy momencie obrotowym wynoszącym 4800 Nm, dostępnym w jeszcze krótszym czasie niż w przypadku standardowych silników elektrycznych.

Ten model przyspiesza od 0 do 100 km/h w niecałe 3,5 sekundy. Samochód posiada akumulator o pojemności 70 kWh i pokładową ładowarkę stałoprądową o mocy do 330 kW. Dzięki temu jego ładowanie od 15% do 80% zajmuje zaledwie 15 minut. Standardowy zasięg auta w cyklu WLTP wyniesie powyżej 400 km.
Ponadto silniki w kołach umożliwiają napędzanie każdego z kół osobno, aby zapewnić optymalny rozdział momentu obrotowego i w efekcie większą zwrotność oraz dynamikę samochodu. Napęd jest przenoszony na przednią i tylną oś z podwójnymi trójkątnymi wahaczami zawieszenia.
Pierwsze skonfigurowane i zamówione egzemplarze powinny trafić do klientów w 2027 roku.
Przemysław Schenk/materiały prasowe
fot. materiały prasowe

